Październikowe mamy 2021

[Truskawka9119]

Dzień dobry Mamy marzec! Juhuuu! Pojutrze mam wreszcie wizytę. Oby wszystko było w jak najlepszym porządku

Trzymam kciuki Ja idę w piątek

 

[Olaala]

Dzień dobry , ja mam wizytę 8 marca. Piersi bolą, brzuch ok. Ale od 2 dni leżę grzecznie w łóżku i dziś też się na to zapowiada - dopadła mnie choroba, gardło,katar i lekka temperatura. Domowymi sposobami leczenie marnie idzie . Biorę Wit c, inhaluje się woda morska, imbir,cytryna,miód , syrop z mleczy. Mam nadzieję że kiedyś mi przejdzie. Miłego dnia wszystkim!

 

[Aniabrz]

Trzymam kciuki Ja idę w piątek

Ja też w piątek

 

[anio0]

Trzymam kciuki Ja idę w piątek

Też na pierwszą? Tzn, to moja trochę oszukana pierwsza wizyta, ale wcześniej byłam na samym początku ciąży z plamieniami i na usg nie było widać nawet pęcherzyka, więc... powiedzmy, że w środę mam swój dziewiczy rejs z usg haha

 

[anio0]

Dzień dobry , ja mam wizytę 8 marca. Piersi bolą, brzuch ok. Ale od 2 dni leżę grzecznie w łóżku i dziś też się na to zapowiada - dopadła mnie choroba, gardło,katar i lekka temperatura. Domowymi sposobami leczenie marnie idzie . Biorę Wit c, inhaluje się woda morska, imbir,cytryna,miód , syrop z mleczy. Mam nadzieję że kiedyś mi przejdzie. Miłego dnia wszystkim!

Uuuu... współczuję. Ja dziś z pracy zrezygnowałam, bo Młoda zakatarzona i w nocy kaszlała co chwila. A jako, że miesiąc temu miała operację na uszko i wycinane migdałki, to wolę dmuchać na zimne

 

[O_laa]

Hej dawno już tutaj nie zaglądałam.
Chciałam Was podpytać, czy już jesteście może na l4?
Ja tak siedzę i się zastanawiam, bo pracuje w banku i poniekąd kontakt z klientami mam i w dodatku na jednym z oddziałów są ze 4 przypadki koronawirusa
wizytę mam w piątek i ciekawa jestem co na to mój ginekolog, bo chodzić bym mogła i nawet chciała, ale z drugiej strony wypada mi akurat teraz dużo obowiązków prywatnych i w dodatku te przypadki covida i to mnie też nie pokoi
jak jest u Was?

Ja planuje pracować o ile tak naprawdę naprawdę nie wystąpią jakieś komplikacje które każą mi leżeć w domu, to do końca ciąży. Ale ja jestem typem osoby która nie dałaby rady siedzieć na tyłku, nie wyobrażam sobie brać zwolnienia już teraz. Oczywiście co innego jakby zmusił mnie do tego stan zdrowia, przede wszystkim dzidzi. Jeżeli uważasz swoją pracę za stresującą/męczącą mocno i czujesz się narażona na kontakt z ludźmi z ulicy i nie tylko, to już indywidualna sprawa jak Ty się z tym czujesz
Ze swojej strony mogę polecić maski z oznaczeniem ffp2 zamiast zwykłych chirurgicznych na co dzień, np maski KN95 które są często dostępne w drogeriach czy nawet biedronkach i lidlach jak rzucą są w różnych "krojach" i zawsze to większe poczucie bezpieczeństwa.

Jak mnie dzisiaj kolejne mixy ogórków kiszonych z jogurtem, śliwki suszone i masa jabłek popita wodą nie wybawią, to wytaczam farmakologiczną broń przeciwko zatkaniu

 

[Mooni89]

Dzień dobry Mamy marzec! Juhuuu! Pojutrze mam wreszcie wizytę. Oby wszystko było w jak najlepszym porządku

Ja też w środę, mam stresa, bo na poprzedniej był tylko pęcherzyk ciążowy, ale jestem dobrej myśli, teraz musi już być
Na którą godzinę, ja na 15.40 @Latowkato Ty też w tą środę idziesz?

 

[meraja]

Ja też w środę, mam stresa, bo na poprzedniej był tylko pęcherzyk ciążowy, ale jestem dobrej myśli, teraz musi już być [emoji3590]
Na którą godzinę, ja na 15.40 @Latowkato Ty też w tą środę idziesz?

Ja tez idę w środę [emoji106] na 9:50 do luxmedu. Po cichu liczę, ze poza skierowaniem na badania, zrobi mi usg. Bardzo jestem ciekawa jak się ma nasz mały robaczek [emoji85]

 

[Mooni89]

Ja tez idę w środę [emoji106] na 9:50 do luxmedu. Po cichu liczę, ze poza skierowaniem na badania, zrobi mi usg. Bardzo jestem ciekawa jak się ma nasz mały robaczek [emoji85]

No to w środę będzie pełno dobrych wiadomości od samego rana

 

[anio0]

Ja też w środę, mam stresa, bo na poprzedniej był tylko pęcherzyk ciążowy, ale jestem dobrej myśli, teraz musi już być
Na którą godzinę, ja na 15.40 @Latowkato Ty też w tą środę idziesz?

Ja dopiero na 21.00! I nie, nie pomyliło mi się... Mój gin przyjmuje do późnych godzin, a ja się wcisnęłam na najwcześniejszy termin. Prywatnie. I czekam prawie miesiąc... ale warto