reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2021

Polubiłam na Facebooku stronę ciąża pytania i odpowiedzi i cały czas widzę jak co chwila pojawiają się posty dotyczące poronień. Nawet w dość zaawansowanej ciąży. To moja pierwsza ciąża od jutra 8 tydzień. Dopadła mnie taka schiza. Ja praktycznie nie mam żadnych objawów, ale 13. 02 byłam na wizycie wszystko pięknie serduszko bije, a następna wizyta dopiero 27.03 i ja coraz bardziej się schizuje ze coś mogło się stać a ja nawet o tym nie wiem. Musiałam się wygadać...
 
reklama
Polubiłam na Facebooku stronę ciąża pytania i odpowiedzi i cały czas widzę jak co chwila pojawiają się posty dotyczące poronień. Nawet w dość zaawansowanej ciąży. To moja pierwsza ciąża od jutra 8 tydzień. Dopadła mnie taka schiza. Ja praktycznie nie mam żadnych objawów, ale 13. 02 byłam na wizycie wszystko pięknie serduszko bije, a następna wizyta dopiero 27.03 i ja coraz bardziej się schizuje ze coś mogło się stać a ja nawet o tym nie wiem. Musiałam się wygadać...
Poronienia są bardzo częste. Dlatego ja jeszcze nikomu z rodziny i w pracy o ciąży nie powiedziałam... Teraz to jeszcze loteria i tak naprawdę niewielki mamy na to wpływ. Już raz się pochwaliłam po pierwszym usg, a w 9tc serduszko przestało bić... Trudno. Jedyne, co możemy, to wierzyć, że będzie dobrze.
 
Hej @Athena__01 - ja też mam 8 tydzień :-) tj.we wtorek dokładnie, więc chyba leci mi już 9 - nie łapię się w tym dokładnie. Niech Cię pocieszy fakt, że podobno po 8 tygodniu ciąży ryzyko poronienia spada do 3%, czyli mówiąc inaczej: u 97% ciężarnych po 8 tygodniu wszystko kończy się szczęśliwie. A po 10 tygodniu to ryzyko spada do 1% (źródło: L. Regan "Twoja ciąża tydzień po tygodniu").
Wiesz, zawsze więcej czyta się tych złych informacji, bo u tych u których jest dobrze zazwyczaj o tym nie piszą. Więc ja napiszę - u mnie jest wszystko ok :-) głowa do góry i trzeba myslec pozytywnie ;-)
 
Właśnie sama nie wiem co myśleć i robić jestem w Niemczech bylam w dwóch lab powiedizlei ze musze mieć skierowanie, a jak chce wiedzieć czy jestem w ciąży mam sobie test kupić i zrobić... ginekolog najszybciej w poniedziałek odzwnoilam chyba wszystkich w obrembie to każdy coś. Czasmi tęsknię za Polską tam jednak wszystko sprawniej idzie.. tylko zastanawia mnie czemu te testy są mocniejsze niż słabsze. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi 😉
 
Poronienia są bardzo częste. Dlatego ja jeszcze nikomu z rodziny i w pracy o ciąży nie powiedziałam... Teraz to jeszcze loteria i tak naprawdę niewielki mamy na to wpływ. Już raz się pochwaliłam po pierwszym usg, a w 9tc serduszko przestało bić... Trudno. Jedyne, co możemy, to wierzyć, że będzie dobrze.
Ja też się boję komukolwiek powiedzieć planuje to zrobić jak będę znała płeć myślę oby po Wielkanocy wszystko było wiadomo. W 1 ciąży poznałam płeć w 14tygodniu ciekawe jak to będzie teraz
 
Ja też się boję komukolwiek powiedzieć planuje to zrobić jak będę znała płeć myślę oby po Wielkanocy wszystko było wiadomo. W 1 ciąży poznałam płeć w 14tygodniu ciekawe jak to będzie teraz
Też myślę o Wielkanocy :) 3 marca mam gina, zobaczymy co tam się w środku dzieje i pewnie zamówimy już Młodej koszulkę "Starsza siostra" :D wyskoczy w niej jak odwiedzimy rodzinkę na świeta.
 
Polubiłam na Facebooku stronę ciąża pytania i odpowiedzi i cały czas widzę jak co chwila pojawiają się posty dotyczące poronień. Nawet w dość zaawansowanej ciąży. To moja pierwsza ciąża od jutra 8 tydzień. Dopadła mnie taka schiza. Ja praktycznie nie mam żadnych objawów, ale 13. 02 byłam na wizycie wszystko pięknie serduszko bije, a następna wizyta dopiero 27.03 i ja coraz bardziej się schizuje ze coś mogło się stać a ja nawet o tym nie wiem. Musiałam się wygadać...
Postaraj się w ciąży unikać takich wieści. Ja w poprzedniej ciąży zaczęłam unikać wujka google jak ognia i mimo zagrożenia które u mnie nastąpiło dopiero w 8 mc nie zastanawiałam się nad tym, czy dziecko we mnie umrze czy nie. Byłam totalnie wyczilowana, dopiero teraz rok po fakcie przeczytałam, jak to małowodzie zabija dzieci. Gdybym wtedy siedziała i czytała takie artykuły tyczące się 1 kobiety na 100 to chyba bym ocipiała siedząc miesiąc w szpitalu zwłaszcza, że lekarze co chwile gadali co innego. Raz były te wody ok raz nie, raz dziecko miałby być wielkie, raz im nie rosło;D no jeszcze jakby człowiek poczytał to by zgłupiał. Zwłaszcza, że zwątpiłam totalnie w ich kompetencje.

Unikaj w wiadomościach historii nieudanych porodów bo o ile na co dzień nie widziałam tak w 3 trymestrze jakby TVN POlsat ect były zaprogramowane żeby raz dziennie mnie straszyć, unikałam jak ognia kampanii wspierających chore powykrzywiane dzieci.

Nie stresuj się. Później urodzisz i zobaczyć dopiero jak to jest oglądać każdy detal swojego dziecka i se wymyślać "co to za kropka! google mówi że to czerniak" a druga Ci odpiszę "a co Ty opalasz noworodka na solarium, że czerniaki widzisz", za to ona za tydzień wyskoczy "łoo boże moje dziecko jak robi kupę to robi zeza, jaki jest najlepszy neurolog w okolicy". :p

A potem jak podrośnie i gdzieś wyjedzie będziesz się bać oglądając każde wiadomości i słysząc że banda nastolatków zginęła w wypadku. I będziesz dzwonić do zapijaczonej córki lub syna czy żyje :D ba a jeszcze nie odbierze bo kaca będzie odsypiać!

Macierzyństwo to strach o dziecko od chwili poczęcia do końca naszego życia :p Trzeba się nauczyć żyć z tym strachem, zaakceptować go i nie karmić artykułami ;) Ja od 2 trym ciazy bylam naprawde szczesliwa, a pozniej od 4 mc zycia corki bo przestalam ją oglądać pod mikroskopem :p
 
Poronienia są bardzo częste. Dlatego ja jeszcze nikomu z rodziny i w pracy o ciąży nie powiedziałam... Teraz to jeszcze loteria i tak naprawdę niewielki mamy na to wpływ. Już raz się pochwaliłam po pierwszym usg, a w 9tc serduszko przestało bić... Trudno. Jedyne, co możemy, to wierzyć, że będzie dobrze.
Też jestem tego zdania. Ja też się jeszcze nie pochwalilam ani rodzinie ani w pracy.
 
Ja też się nakręcam ;))) ale zawsze w takich momentach myślę sobie, że gdzieś daleko stąd w jakimś afrykańskim buszu czy beduińskiej wiosce kobiety też rodzą dzieci. Nie znają od momentu poczęcia wartości tsh czy progesteronu. Pewnie nawet nie wiedzą, że są w ciąży ... a dają radę ...dzieci w większości mają się całkiem dobrze . Zatem to wszystko nie może być takie skomplikowane.
 
reklama
Ja też się nakręcam ;))) ale zawsze w takich momentach myślę sobie, że gdzieś daleko stąd w jakimś afrykańskim buszu czy beduińskiej wiosce kobiety też rodzą dzieci. Nie znają od momentu poczęcia wartości tsh czy progesteronu. Pewnie nawet nie wiedzą, że są w ciąży ... a dają radę ...dzieci w większości mają się całkiem dobrze . Zatem to wszystko nie może być takie skomplikowane.
Hehe o tym nie pomyślałam 😀 może spróbuje umówić się na NFZ bo nie wytrzymam do następnej wizyty u mojej ginekolog 27 marca a będę się jeszcze bardziej nakręcać ze może coś jest nie tak.
 
Do góry