Ale na pewno troszkę spokojniejsza jesteś, zawsze to dobre wieści! Mój M mówi ze jestem jak złote jajo jutro dowiesz się więcej, czekamy na dobre wieściNo wiec tak:
Nie zrobiła mi usg (umówiłam się do kogokolwiek tylko po to, ale okazało się ze enelmed wpisał mnie na konsultacje)
Zbadała mnie pod wziernikiem i palcem, powiedziała, ze wszystko jest tak jak należy, ze nie widzi nic niepokojącego, mam zdrowa i czysta wydzielinę i nie wyglada na to żeby macica zbierała się do poronienia, wiec mam się nie przejmować.
po za tym dostałam taką zje*e jak nigdy, ze jestem nieodpowiedzialna i w zagrożonej ciąży powinnam leżeć, a nie chodzić na spacerki i do pracy, ze nie dziwne ze mnie brzuch boli po krótkim przejściu z kuchni do łazienki a to plamienie jednorazowe bez żadnych boli brzucha i skurczy jest tylko oznaka przeciążenia organizmu i sygnał ze mam odpoczywac. Wystawiła mi zwolnienie na miesiąc dała dodatkowy progesteron w tabletkach do połykania i kazała cały czas leżeć.
a jutro o 10 mam usg i zobaczymy dopiero co się dzieje w środku.
Także zostałam konkretnie nastroszona, delikatnie uspokojona, ale mimo wszystko dalej w okropnej nieświadomości.
Ja sama mam jutro wizytę o 14 ale u mnie dopiero 5-0. Ale dobrze jest cokolwiek się dowiedzieć co tam w środku się dzieje, bo ta niewiedza doprowadza do głupich myśli...