Zapłakana96
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Październik 2019
- Postów
- 3 686
Ok dziękiPodobno mozna sobie od psychologa zalatwic skierowanie Jak masz fc to jest grupa Cesarskie cięcie - poczytaj sobie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ok dziękiPodobno mozna sobie od psychologa zalatwic skierowanie Jak masz fc to jest grupa Cesarskie cięcie - poczytaj sobie
To wszystko zależy od rodziny heheh moja mama pewnie by to uszanowała ale hm jakbym powiedziała teściowej że sobie nie życzę żeby przyjechała do szpitala zobaczyć dziecko to już widzę obrazę majestatu i już całkiem byłabym przegrana heheheDziewczyny a nie możecie po prostu zaznaczyć rodzinie, że w szpitalu nie życzycie sobie odwiedzin ?
Dla mnie to niezrozumiałe - jeśli nie macie ochoty na gości możecie im przecież o tym powiedzieć.
Ja chcę by w szpitalu był mój mąż, ja i nasze dziecko. I tyle. Chce je poznać, nacieszyć nim się, chcę by tata mógł stworzyć z nim więź, opiekować się i uczyć obsługi nie mam ochoty na inne spotkania ale skoro nie mam to też o tym powiem bliskim i wtedy takich spotkań nie będzie, nie wyobrażam sobie by ktoś miał mojego zdania w tej kwestii nie uszanować.
Ja też tylko guma. Tylko nie może być za mocnna bo to też idzie w drugą stronęGuma do żucia, mocno miętowa. Tylko to mi pomaga.
To wszystko zależy od rodziny heheh moja mama pewnie by to uszanowała ale hm jakbym powiedziała teściowej że sobie nie życzę żeby przyjechała do szpitala zobaczyć dziecko to już widzę obrazę majestatu i już całkiem byłabym przegrana hehehe
Dobrze pamiętam że masz bliźnięta? Wtedy mdłości są mocniejsze ponoć i się mogą trochę dłużej ciągnąćSwoją drogą to już 14 tydzień a ja dalej ledwo żyje. Moja gin mówiła 14-15 tydz. Ale na koniec dodała że czasem nie przechodzi wcale.
A i nie wiem kto nazwał to porannymi mdlosciami jak trwają cały dzień???
EDIT jednak 13 tydzień dopiero
Swoją drogą to już 14 tydzień a ja dalej ledwo żyje. Moja gin mówiła 14-15 tydz. Ale na koniec dodała że czasem nie przechodzi wcale.
A i nie wiem kto nazwał to porannymi mdlosciami jak trwają cały dzień???
EDIT jednak 13 tydzień dopiero
Mi to bez różnicy bo my się nie trawimy heheh to już taki typ kobiety która wszystkich nastawia przeciwko jeżeli jej coś nie pasuje.. wiem że źle że sobie dałam wejść na głowę ale zaczynam już to zmieniac... Wiesz przyszłam mieszkać do nich bo mąż ma wielkie gospodarstwo niby było wszystko ok więc starałam się być miła i się dostosować ale niestety nie możemy się dogadać hahah najchętniej jedna drugą by koronawirusem zaraziła hehehe... Dlatego postanowiłam już z rok temu że przestanę być miła i uczynna heheh no i jest ogień ale cóż zrobić wieczna nie będzieKurczę, trudno. Przeszłoby jej. Nie stawiając granic nigdy nie dojdziesz do momentu w Waszej relacji kiedy będą one szanowane. Wolisz naginać swoje potrzeby by spełnić czyjeś widzimisię?
To akurat mit. Przy ciąży bliźniaczej nie ma to znaczenia, ja nie miałam wcale żadnych objawówDobrze pamiętam że masz bliźnięta? Wtedy mdłości są mocniejsze ponoć i się mogą trochę dłużej ciągnąć[emoji6]
No patrz a wszędzie mówią że sie gorzej czujesz w mnogiej gratulacje bliźniakówTo akurat mit. Przy ciąży bliźniaczej nie ma to znaczenia, ja nie miałam wcale żadnych objawów