Ruda, a jak u Was z nauczaniem zdalnym? Pamiętam, że Twoja córa też w pierwszej klasie. Ja już wariuje... Serio. Bardzo dużo zadają, spędzamy kilka godzin przy biurku. Czyli jak w szkole, to dobrze, ale gdybym miała mieć dwoje dzieci bądź pracować zawodowo to byłby problem. Pierwszak nie potrafi jeszcze sam odebrać maili, wydrukować, wykonać wszystkich zadań, zrobić zdjęć i odesłać. Dziś dodatkowo doszło nagrywanie syna podczas czytania, żeby nauczycielka mogła to ocenić. Ech... Ciężka sytuacja. Chociaż wiem, że nauczycielom też ciężko, bo są naciskani przez górę ;( to się wyżaliłam. Teraz biorę kredki i idę lekcje odrabiać hihihi