reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Dziewczyny pierwszy raz tak mam. Śmigam w tej ciąży chyba więcej niż bez. Remont itd. Maluję, ogarniam kurierow, z córką na spacery, wypady do sklepów typu castorama i dzisiaj co? Stwierdzilam, że tylko poprawię farbę na jednej ścianie (malutkim pędzelkiem rogi i inne trudne miejsca). Zajęło mi to 20 min. Jak się położyłam po tej 'robocie' to przespalam prawie 2 godziny. Obudziłam się i czuję się jak zużyty kapeć, chce mi się wyć, nie mam siły wstać, ani ręką ruszyć. Patrzę na ten syf naokoło, do ogarnięcia jeszcze tyyyyyle, meble nieposkladane, listwy podłogowe trzeba zamówić a ja czuję, że normalnie nic nie dam zrobić. Ojojajcie bo się czuję bezużyteczna :(
A to ja cały czas mam takie fale. Są dni kiedy wszystko od rana do wieczora ogarniam, sprzatam, z psem po kilka długich spacerów, obiadki nie obiadki, a czasami to jak mnie zamuli to cały dzień nic nie potrafię zrobić...
 
reklama
Dziewczyny pierwszy raz tak mam. Śmigam w tej ciąży chyba więcej niż bez. Remont itd. Maluję, ogarniam kurierow, z córką na spacery, wypady do sklepów typu castorama i dzisiaj co? Stwierdzilam, że tylko poprawię farbę na jednej ścianie (malutkim pędzelkiem rogi i inne trudne miejsca). Zajęło mi to 20 min. Jak się położyłam po tej 'robocie' to przespalam prawie 2 godziny. Obudziłam się i czuję się jak zużyty kapeć, chce mi się wyć, nie mam siły wstać, ani ręką ruszyć. Patrzę na ten syf naokoło, do ogarnięcia jeszcze tyyyyyle, meble nieposkladane, listwy podłogowe trzeba zamówić a ja czuję, że normalnie nic nie dam zrobić. Ojojajcie bo się czuję bezużyteczna :(
No ty to powinnaś troszkę zwolnić z tymi pracami I obowiązkami.
Ja to się przy twoich wyczynach czuję jak leń totalny...
Powoli ograniam przez neta wyprawkę z poziomu kanapy :) Bardzo powoli...
Gdyby nie to, że moja koleżanka urodziła w niedzielę (37tc) to pewnie jeszcze bym się za to nie zabrała.
O wykańczaniu domu nie wspomnę.
Tam nie jestem w stanie palcem ruszyć.
Ten tydz.jestem bez auta to.nawet nie chce mi się tam przespacerować a mam tylko 1,5km.
 
No ty to powinnaś troszkę zwolnić z tymi pracami I obowiązkami.
Ja to się przy twoich wyczynach czuję jak leń totalny...
Powoli ograniam przez neta wyprawkę z poziomu kanapy :) Bardzo powoli...
Gdyby nie to, że moja koleżanka urodziła w niedzielę (37tc) to pewnie jeszcze bym się za to nie zabrała.
O wykańczaniu domu nie wspomnę.
Tam nie jestem w stanie palcem ruszyć.
Ten tydz.jestem bez auta to.nawet nie chce mi się tam przespacerować a mam tylko 1,5km.
A to ja przez wykonczeniowke w domu nie umiem się skupić na wyprawce i poza ciuszkami od kuzynki to praktycznie nic nie mam [emoji19] a lampy, gniazdka, meble już prawie powybierane i skrecamy z mężem jak tylko jest chwila [emoji23]
 
Dziewczyny pierwszy raz tak mam. Śmigam w tej ciąży chyba więcej niż bez. Remont itd. Maluję, ogarniam kurierow, z córką na spacery, wypady do sklepów typu castorama i dzisiaj co? Stwierdzilam, że tylko poprawię farbę na jednej ścianie (malutkim pędzelkiem rogi i inne trudne miejsca). Zajęło mi to 20 min. Jak się położyłam po tej 'robocie' to przespalam prawie 2 godziny. Obudziłam się i czuję się jak zużyty kapeć, chce mi się wyć, nie mam siły wstać, ani ręką ruszyć. Patrzę na ten syf naokoło, do ogarnięcia jeszcze tyyyyyle, meble nieposkladane, listwy podłogowe trzeba zamówić a ja czuję, że normalnie nic nie dam zrobić. Ojojajcie bo się czuję bezużyteczna :(

Bezużyteczna ? Życie w Tobie rośnie.
Słuchaj się organizmu :happy:
Odpocznij
 
2 kg ? A który to tydzień ;)) faktycznie duży już bobasek ;
O jejuś jakie te Wasze dzieci KRUSZYNKI a mam termin na 24 września i 4.07. Mała miała 2 kg [emoji50] kolosek mój...
Jestem bardzo ciekawa ile teraz waży...jeszcze kilka dni i się dowiem. Ale trochę się martwię...



2 kg ? A który to tydzień ;)) faktycznie duży już bobasek ;)

P.s a czemu się martwisz ? Masz jakieś objawy nie fajne ?
 
O jejuś jakie te Wasze dzieci KRUSZYNKI a mam termin na 24 września i 4.07. Mała miała 2 kg [emoji50] kolosek mój...
Jestem bardzo ciekawa ile teraz waży...jeszcze kilka dni i się dowiem. Ale trochę się martwię...

No jak masz 32 tydzień ciąży to wszystko ok :-)
Edit: doczytałam 04 lipca ... hmmm
Cholercia . To jest większa :-)
 
Hej :)

Próbuje Was nadrobić hihihi ;)

Jadę właśnie do ginekologa standardowa wizyta , ciekawa jestem mega jak tam moja szyjka się trzyma...

Powodzenia dla mamusiek które też dziś wizyta a raczej wizytowaly bo już popołudnie.
 
Ja ten vigantol brałam teraz bo miałam niedobór D3 i jedno co mnie strasznie irytowało to użytkowanie. Kropelki albo nie chciały wylecieć albo wyleciała np jedna ogromna i jedna miniatura i weź tu człowieku odmierz 3 krople na przykład [emoji19] ale podobno w kroplach wchłania się najlepiej.

To co szalona proponowała wygląda spoko
Bo jest spoko :) ... ja juz przerabialam twist off i kropelki... mi tez nie chcialy leciec... musialam trząchać ta buteleczka.to wylatywalo poza lyzke...albo poza buzie... a tu naciskam i jest.... polecam
 
reklama
O jejuś jakie te Wasze dzieci KRUSZYNKI a mam termin na 24 września i 4.07. Mała miała 2 kg [emoji50] kolosek mój...
Jestem bardzo ciekawa ile teraz waży...jeszcze kilka dni i się dowiem. Ale trochę się martwię...

Wyrówna się. mój pierwszy syn też zawsze był dużo większy a w ostatnim miesiącu stanął. Koniec końców waga 4020.a lekarz się śmiał że jak utrzyma to tempo to się urodzi z wagą 7 kg
 
Do góry