reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Ogarnia któraś interpretacje wyników glukozy? Bo wydaje mi się że mam tak na granicy o ile nie cukrzyca jednak [emoji21]
Na czczo 64
Po 1h 192
Po 2h 166

wydaje mi się że cukrzyca.... wszystkie wyniki po za normą, z tego co kojarzę to na czczo przedział od 70, po 1h do 180 a po 2h do 140... zobaczysz co na to lekarz ;)

ja mam jutro wizytę, został mi przełożona z piątku bo idzie na urlop... przynajmniej się dowiem co z moja szyjką... ;) jutro też idę do tesco po proszek lovela bo ponoć na promocji jest, przy okazji skoczę po butelki i po farbę do pokoju,
zamówiłam dziś jeszcze majtki poporodowe i koszule do karmienia, materac zamówię jak allegrowicz wróci z urlopu, no i chyba mam już 99% wyprawki ;) po łóżeczko pojedziemy do babci tak w połowie sierpnia/koniec lipca, ah i jeszcze komoda, muszę najpierw wymierzyć czy się zmieści, ale w koszyku allegro jest ;)
Szalona dzięki, wyrzuciłam z koszyka te twist off i wzięłam ten z pompką ;) i znów 300zł poszło... ale ale sam aspiartor 100zl... jakies tam pierdoly dobralam typu wkladki laktacyjne, woreczki pachnace, magnez dla meza i kilka innych ;)
 
2 kg miała jak był to 29t. 4dz.
Teraz mam już 32t. 3dz.
Badanie będę miała 33t. 1dz. w poniedziałek. Czekam zatem.
A wyszła mi cukrzyca ciążowa tylko dosyć późno....stąd taki kolosek. Dlatego się martwię, bo nie chciałabym cc.
Ech...niby pilnuję tej diety, ale różnie wychodzi mi ten cukier. [emoji53]


Na pewno dieta dużo zmieniła:-)
A jak się czujesz w ogóle ?
Śpisz dobrze? Spacery ? Ruch ?

Nie martw się na zapas.
Może faktycznie ma takie tempo a później zwolni.
Ja jeśli chodzi o poród nie nastawiam się na nic.
Będzie co będzie musiało być.
I nie słucham od koleżanek o porodach.
Jestem dobrej myśli :-)
 
Dziewczyny jak coś to ja przyjmę chusteczki nawilżane w każdej ilości, najlepiej te z najbardziej syfnym składem... Bo nic mi tak farby, akrylu i kleju nie domywa [emoji23][emoji23] zużywam teraz w ilościach hurtowych [emoji23][emoji23] serio, nawet jak na ścianę mi coś chlapnie to od razu chusteczki i śladu nie ma. wypiłam kawę, ozylam, więc to jednak za niskie ciśnienie było. Ale dzisiaj już tylko kosmetyke ogarniam, jakieś malutkie rzeczy.
 
[emoji44][emoji44][emoji44] ciekawe czy swoje by w tym stanie zaszczepiła...? [emoji34][emoji34][emoji34]
Nie znoszę takich mądrali.

Najgorzej ze mąż zaczal jej wturowac, ze on by dzis zaszczepil...a potem jak wyslismy to gadka ze nie licze sie z jego zdaniem.. bo ja stanowczo powiedzialam jej... ze nie bede ryzykować.... profesorowie.i naukowcy maja rozne zdanie co do szczepień...i o tych poszzcepiennych problemach ile sie slyszy....
( a taka lekareczka z jakiejs tam przychodni.)... lekow tez nie wykupie.. bo wiem ze organizm sam zwalczy... trzeba dac szanse... tym bardziej ze nie ma gorączki... bede oczyszczac nosek i oklepywac.. tydzien smarka...i juz widac ze.mu przechodzi... no wiec po co leki...
Nakrecanie przemyslu farmaceutycznego.... sluchowo czysto... gardlo ładne... brak mi słów
 
Nie no moze nie sa zle, ale jak kupilam w rossmanie 3- lub 4-pak, to z trudem zuzylam do pupy wlasnej i starszego - do mlodszej mnie denerwowaly straszliwie, widocznie jestem przyzwyczajona do innych. Wlasciwie to 7 lat kupuje johnsony sensitive, ale nie polece, bo: niedawno zmienili opakowania a wraz z nim zmniejszyli format i tkanine chusteczki na mniejsza i ciensza. Poza tym chyba nadal maja phenoxyethanol czy cos innego średniego, czego Sroka nie poleca. Probuje je zdradzic, ale na razie Kidi odpadaja, jedne Huggies (Pure?) byly dobre, ale drogie a i Sroka zlapala ich na zmianie skladu. Jako ze nie chodze na zakupy, to poszukiwania zawieszone i zuzywam zapasy j&j.
Chusteczki będą tylko na wyjścia albo inne nieprzewidziane sytuacje. Mam zamiaru jednak płatkami nasaczonymi wodą ogarniac domowo malego.
Ja generalnie nie lubię zapachu chusteczek nawilżanych
 
Tak zrobie, ale chodzi o podejscie... :/
Nie wiadomo od czego ten katar..bo dziecko zywiutkie etc..i odkaszluje.... moze od zebow??? Jakos niewydaje mi sie...
Wypisala costam z gripeks w nazwie.. do nebulizacji ..i na odkaszlywanie...i powiedziala ze za tydzień do szczepienia.....
.. jakos nie przemawia to do mnie

Mamy zalegle 4 szczepienia.... bo po chorobie ja odczekuje te 2~3 tyg..i zapisuje na szczepienie...a on znowu katar lapie tuz przed..... ospe mial pol roku temu, wiec odpornosc slabsza.....

A jak spytalam o szczepienie na ś/ o./ r
To powiedziala ze nie przeszkadza to ze ja jestem w ciazy, bo to martwe szczepy w tek szczepionce... jakos to tlumaczyla... a ginekolodzy to sie nie znaja na szczepionkach.... to wszysyko uslyszalam dzisiaj....
Przecierz tyle sie.mowi glosno..zeby nie szczepic chorych dzieci...a ona ze dzieci zlobkowe ciagle z gilami chodzą..... ze to normalne i sie szczepi....
Serio??
Co myslicie?

ja tak zwlekałam ze szczepieniem bodajże w 3r.ż. młody non stop katar, do tego podkaszliwał i zaczepiłam dopiero jakoś werzesień/październik, pediatra mówił że katar to nie przeciwskazanie, no a co się okazało to młody alergik, stąd wieczny katar w okresie letnim, teraz na dzień dobry jak sie wiosna zoaczyna dostaje hitaxe
 
Tak zrobie, ale chodzi o podejscie... :/
Przecierz tyle sie.mowi glosno..zeby nie szczepic chorych dzieci...a ona ze dzieci zlobkowe ciagle z gilami chodzą..... ze to normalne i sie szczepi....
Serio??
Co myslicie?
Myślę, że masz swój rozum i niewyraźnego dzieciaka nie dasz zaszczepić.
Pediatra może ma swoje zdanie ale przecież my nie zawsze musisz ślepo jej wierzyć w to co mówi.
Ja też bym miała wątpliwości.
 
reklama
Co do szczepień dzieci, ( co prawda nie wiem o akie szczepienia chodziło)to jak dziś byłam w przychodni, dwie panie, chyba pielęgniarki tak narzekaly na rodziców, że nie chcą szczepic dzieci, albo przekładają w nieskończoność, albo załatwiają "lewe" zaświadczenia od lekarzy niewiadomo skad, że dzieci chore. ( caly korytarz słyszał)

A to one mają wtedy najwiekszy problem, bo szczepionki pozamawiane, zostaje ich dużo, terminy się kończą, statystyki im psują tacy rodzice z dziećmi... :no:Wyobrażacie sobie STATYSTYKI...:mad::mad:

Oczywiście to słowa tych Pań, nie moja opinia.
Ja się zupełnie z tym nie zgadzam !!!

Jak mały się urodzi, poważnie się zastanowie czy nadal go tam zapisać...
..to jeszcze tego brakuje zeby stara szczepionka zaszczepila....... ..zeby sie nie zmarnowala.... :(
 
Do góry