reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Rozumiem Cię. Moja lekarka powiedziała że na Kopernika jest praktyka że musi być ukończony 38 tc. Chyba że są inne wskazania ostre, rzucawki, nadciśnienie, coś nie tak z dzieckiem. No i boję się że jak podjadę na taki umówiony termin, to będę mieć problem z laktacją...

No nic, jakoś sobie poradzimy Czasem kobiety rodzą kilka godzin a kończy się Cc a to jeszcze gorsze.
Ja mialam oba rodzaje cc.. na zimno i " tą najgorsza" czyli 2.5 fnia w skurczach..10cm rozwarcia..parte skurcze tez..i cc
W jednym i drugim przypadku zero problemu z laktacja... anwet o niej nie myslalam... dzieci ladnie sie przyssalay.. na luzie bylo
 
Ostatnia edycja:
reklama
Akurat w moim otoczeniu 2 dziewczyny po cc (bez żadnej akcji, skurczy) karmiły piersią przez rok, a przez pół roku wyłącznie piersią. A koleżanka, która rodziła naturalnie nie dała rady mimo starań, bo jej pokarm zanikł. Na pewno laktator elektryczny się przydaje na wywołanie laktacji. I można wszystko zdziałać. A jak się nie uda, to trudno.
Mi sie nie przydal
 
Ja na poczatku zawsze wlaczalam dodatkowe płukania, przez kilka takich pran sprawdzalam jeszcze w wannie czy na pewno wszystko sie wyplukuje w mojej pralce. Wrzucajac do wody w wannie żadne resztki piany nie wychodzily, wiec moim zdaniem jest ok bez plynow.
Też czytałam, ze nie powinno się używać płynów do płukania. Najlepiej właśnie dodatkowe płukania włączyć.
 
Hej dziewczyny [emoji4] ja jestem wlasnie po wizycie.
Kornelia nadal pozostaje Kornelią :) mała waży cale 802 gramy, i wszystko jest w porzadku. Wizyta trwała nie wiem czy 10 min, dostalam skierowanie na glukoze i morfologie, zobaczymy jak tam ta moja anemia. Szyjki nie mialam badanej wiec nawet nie wiem jaką ma dlugosc.. chyba na kolejnej wizycie poproszę żeby mi zbadał. Ciesze sie ze mała zdrowo rośnie [emoji177]
Super że mała rośnie i wszystko w porządku aby tak do porodu
 
Kurcze,ja mam -6.50 w oczach i powiedziała gin że to nie szkodzi... Jednak chyba wybiorę się do okulisty bez jej wskazań:errr:
Lekarze nie zawsze respektuja od okulisty wskazania..to i tak dyzurny w szpitalu podejmuje ostateczna decyzje co .do porodu....
Doskonale wiedza ze duza wada nie jest wskazaniem..a odklejanie siatkowki tak...
Ja mam spora wade..plus 2 operacje na.miesniach oka.. oczoplas..to tez nie jest wskazanie.... nawet zalecenie by porod nie przebiegal dlugo... ze wzgledu na miesnie oka..tez nie bylo przestrzegane....
 
Ostatnia edycja:
W temacie sąsiadów to my mieliśmy takich w naszym wieku i wydawało się super wszystko.do czasu.
Jak się poczuli za pewni siebie to zaczęły się problemy.Podrzucanie dziecka młodszego, pomoc w lekcjach starszej.Pozyczanie co się tylko dało. Aż.do momentu aż stało się tego za dużo, za często i wyłącznie wlasna stronę. Po tym jak stuknęli nasze auto i udawało że się nic nie stało, bo to "stary samochód przecież" mój mąż się tak wkurzył, że pojechał wymienił zbity reflektor i zawiózł im rachunek.A oni wyjechali z testem, że drogo i że.serca nie mamy bo on tylko.pracuje, ona bez pracy, a mój mąż przecież dobrze zarabia więc mógłby nie robić 'scen' bo oni tego nie zrobili specjalnie.
 
Nie wiem, być może sama na ten pomysł nie wpadła. Moze chciał umyc ręce. W ogóle w głowie mi się to nie mieści żeby nikt z jej otoczenia nawet nie podejrzewał, że jest w ciąży.
Właśnie! Może rodzice przez ubranie nic nie zauważyli,ale chłopak? To co,przez kilka miesięcy się nie zblizali do siebie? Mnie też ciężko w to uwierzyć. Z osadem rodziców bym się wstrzymała,ale chłop...
W temacie sąsiadów to my mieliśmy takich w naszym wieku i wydawało się super wszystko.do czasu.
Jak się poczuli za pewni siebie to zaczęły się problemy.Podrzucanie dziecka młodszego, pomoc w lekcjach starszej.Pozyczanie co się tylko dało. Aż.do momentu aż stało się tego za dużo, za często i wyłącznie wlasna stronę. Po tym jak stuknęli nasze auto i udawało że się nic nie stało, bo to "stary samochód przecież" mój mąż się tak wkurzył, że pojechał wymienił zbity reflektor i zawiózł im rachunek.A oni wyjechali z testem, że drogo i że.serca nie mamy bo on tylko.pracuje, ona bez pracy, a mój mąż przecież dobrze zarabia więc mógłby nie robić 'scen' bo oni tego nie zrobili specjalnie.
Też taką sąsiadkę miałam. Pozyczala nawet kasę i wszystko na święte nigdy oddawala. Bo ja zarabialam,a ona nie i mama jej umarla(po której miala rente)a ona syna ma na utrzymaniu. Tyle tylko,że ja wtedy też bylam matką samotnie wychowująca synka.
Szkoda nerwów na takich. Miałam nauczkę raz na całe życie.
 
reklama
Napewno badanie na oka, ciśnienie i ja jeszcze robiłam tomografie oczu aby sprawdzić stan nerwu wzrokowego bo przy minusach trzeba plus pole widzenia.
Ale może u Ciebie, nie trzeba mieć tak zaawansowanych badań.
Moja gin mówi, że dopóki były wskazania do cc, właśnie odnośnie dużej wady wzroku to były nadużycia, a teraz zaświadczenia okulistyczne to rzadkość, głównie takie przypadki jak ja. Podobno Ci co kombinują załatwienie zaświadczeń, bo wcześniej tak było z okulistami teraz chodzą do ortopedy :-( życzę Ci aby u Ciebie wszystko było ok, poród był SN a wada wzroku została taka sama.

Łooo matko,to już całkiem ślepa bym była. Idę koniecznie,tylko muszę jakiegoś nowego sensownego znaleźć bo ostatnia okulistka na zwolnieniu już pół roku jest. I nie wiem czy mi tak z miejsca dadzą na cc jak coś,choć nastawiam się na sn
 
Do góry