Mnie zawsze rozwala, jak na imprezie są znajomi lekarze i nagle wszyscy muszą opowiadać o swoim zdrowiu, dopytywać i w ogóle. Czasem rozmowa jest naturalna, np. o strajku rezydentów, sytuacji w pracy - jak w każdym zawodzie, ale naprawdę współczuję im wysłuchiwania tych opowieści o wyrostkach robaczkowych itd.
To jest standard [emoji23] byłam może miesiąc od rozpoczęcia studiów a teść do mnie ze mu noga drętwieje i co mu może być [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]