reklama
alina89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2018
- Postów
- 537
Ja słyszałam, że to jednak nie ma związku i że to swego rodzaju mit... że z różnych przyczyn może się zdarzyć obniżone napięcie mięśniowe i że to dość powszechna przypadłość, a że średnio bardzo dużo osób bierze nospę w ciąży to szansa na to, że akurat dana matka ją brała jest duża i dlatego się zrobił taki mit. Ale nie każda korelacja oznacza implikację. A nospa działa tylko na mięśnie gładkie, czyli tylko te, których człowiek nie może świadomie kontrolować, dlatego się jej nie bierze np. na skurcze nóg.Mój syn jest rehabilitowany ponad rok i od paru tygodni.dowiedzialam się że przez następny rok też muszę z nim jeździć na rehabilitację.Ma obniżone napięcie mięśniowe.Na każdym etapie jego rozwoju były problemy.Duzo tego by się rozpisywać...pierwsze to brak odruchu ssania ,problemy z karmieniem ...ahhhh aż mi się pisać nie chcę to co ja z nim przeszłam i co jeszcze przed nami.Ale o tym że mam dziecko ponospowe dowiedziałam się dopiero teraz!!!
Moim zdaniem nie powinnaś robić sobie wyrzutów, że Twoje dziecko ma problemy, bo brałaś nospę, bo to mogło wystąpić w ogóle niezależne od Twoich działań.
A nospa potrafi pomóc utrzymać ciążę, więc czasem lepiej ją brać niż nie, więc wydaje mi się, że nie ma co jej demonizować, bo ktoś może potem ze strachu zrezygnować z brania jej i skutki mogą być tragiczne
No ale cóż, lekarzem nie jestem, więc piszę tylko co czytałam/słyszałam, naturalnie mogę być w błędzie!
(Na marginesie tylko dodam, że przez to, że nospa w Chinach jest praktycznie nieznana to musiałam sporo na jej temat poczytać na własną rękę i starałam się odcedzić rzetelne źródła od spekulacji. A tutejsza lekarka ostatecznie uznała, że to bezpieczny lek, a tu to nawet paracetamolu czy antybiotyków w ciąży nie dopuszczają, więc w kwestii leków są strasznie zachowawczy Ale oczywiście nie czyni mnie to nadal żadnym specjalistą, więc tak jak zaznaczyłam, zawsze mogę być w błędzie)
sandralevv93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2018
- Postów
- 6 074
Duphaston tez niby bezpieczny i na podtrzymanie ciazy, a gdzies czytałam ze moze cos powodowac u dziecka, ale juz nie pamietam co to bylo we wszystkim wazny jest umiar
Mamisia83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2015
- Postów
- 2 796
Spodzectwo. Wada w siusiaku u płci męskiej. Korygowalna zabiegiem.Duphaston tez niby bezpieczny i na podtrzymanie ciazy, a gdzies czytałam ze moze cos powodowac u dziecka, ale juz nie pamietam co to bylo we wszystkim wazny jest umiar
Mamisia83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2015
- Postów
- 2 796
A propo leków...każda z was łyka jakiś ciążowy suplement z dha?
Bo ja tylko jod, foliowy i wit d I nie wiem czy wprowadzać czy dać sobie spokój z suplementami?
Wyniki ok mam. Oczywiście gin poleca Mama dha ale to niestety dziěki prężnie działającemu przedstawicielowi [emoji14]
Bo ja tylko jod, foliowy i wit d I nie wiem czy wprowadzać czy dać sobie spokój z suplementami?
Wyniki ok mam. Oczywiście gin poleca Mama dha ale to niestety dziěki prężnie działającemu przedstawicielowi [emoji14]
Mój syn jest rehabilitowany ponad rok i od paru tygodni.dowiedzialam się że przez następny rok też muszę z nim jeździć na rehabilitację.Ma obniżone napięcie mięśniowe.Na każdym etapie jego rozwoju były problemy.Duzo tego by się rozpisywać...pierwsze to brak odruchu ssania ,problemy z karmieniem ...ahhhh aż mi się pisać nie chcę to co ja z nim przeszłam i co jeszcze przed nami.Ale o tym że mam dziecko ponospowe dowiedziałam się dopiero teraz!!!
Niestety tak bywa z działaniem NoSpy.Dlatego brałam wyłącznie doraźnie.Jest to lek rozkurczający, działa na matkę to i na płód.Tak mi w 2010 roku w pierwszej ciąży powiedział prowadzący.
I właśnie mówił o nospowych dzieciach.Ogolnie ja jestem zdania że leki tylko w razie wyższej konieczności.Sa jednak osoby, które dzięki lękom w ogole mogą zajść w ciążę i ja donosić.Tak więc zawsze ryzyko i korzyści trzeba wymierzyć o podjąć decyzje.
Ale fakt, że są.lekarze, ktorzy każdej ciężarnej wciskają Duphaston/Luteinę i No Spe do łykania jak cukierki (być może jakieś inne leki też)
Jednak każdy przypadek jest inny i każda pacjentka też.Na po luteinie podawanej w pierwszej ciąży na podtrzymanie, miałam skutki uboczne które zdarzały się kobietom w ilości 1pow 1000, więc szansa że trafię była bardzo niska, a akurat na mnie trafiło.
Po prostu peszek
A propo leków...każda z was łyka jakiś ciążowy suplement z dha?
Bo ja tylko jod, foliowy i wit d I nie wiem czy wprowadzać czy dać sobie spokój z suplementami?
Wyniki ok mam. Oczywiście gin poleca Mama dha ale to niestety dziěki prężnie działającemu przedstawicielowi [emoji14]
Ja jem witaminy dla ciezarnych.Kwas foliowy (już nie trzeba ale mam dużo bo dostałam w prezencie) Wit D+K (bo mam.tendencje do niedoborów a karmie piersią średniaka jeszcze) i.magnez
@Szalona 29
Bardzo współczuję przejść z fachowcami.Mielismy podobne problemy zawsze jak kogoś braliśmy i w końcu sama musiałam poprawiać.W końcu nauczylam się sama, choć to raczej tylko takie drobiazgi jak szpachlowanie malowanie, panele i płytki.
Resztę robi mąż.
Nasze nowe mieszkanie remontuje WAM czy tam jakaś firma pod nich nalezaca i powiem że trochę się boje co zastane...Czy będą się drzwi zamykać , światło i kontakty działać i czy nie będzie krzywo....No ale mam nadzieję że zrobią to ładnie.
Ostatnia edycja:
Szalona 29
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 4 658
Na priv napisz mi link do swojego profilu na fbJa poproszę namiary na ta grupę FB
Dzięki za informację, tez sie zastanawiam nad takim rozwiązaniem głównie ze względów ekonomicznych i ekologicznych, ale tych informacji tyle, ze poki co ciężko mi to wszystko ogarnąć;p
reklama
Szalona 29
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 4 658
Ja jem witaminy dla ciezarnych.Kwas foliowy (już nie trzeba ale mam dużo bo dostałam w prezencie) Wit D+K (bo mam.tendencje do niedoborów a karmie piersią średniaka jeszcze) i.magnez
@Szalona 29
Bardzo współczuję przejść z fachowcami.Mielismy podobne problemy zawsze jak kogoś braliśmy i w końcu sama musiałam poprawiać.W końcu nauczylam się sama, choć to raczej tylko takie drobiazgi jak szpachlowanie malowanie, panele i płytki.
Resztę robi mąż.
Nasze nowe mieszkanie remontuje WAM czy tam jakaś firma pod nich nalezaca i powiem że trochę się boje co zastane...Czy będą się drzwi zamykać , światło i kontakty działać i czy nie będzie krzywo....No ale mam nadzieję że zrobią to ładnie.
My sami cale mieszkanie zroblisny..lacznie z. Cieciem pflytek do łazienki.. ja fugiwalam laziebie.. gipsowac szpachliwac malowac
Osadzanie drzwi czy parapetiw, polozenie pabeli i listew... to tez nie problen..ale przy 2 dzieci sily na to juz nie mieliśmy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 183 tys
- Odpowiedzi
- 14 tys
- Wyświetleń
- 664 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 229 tys
Podziel się: