Sok z malin jest baza tych suplementow na odporność dla ciezarnych. Ja w poprzedniej ciąży pilam duzo i wg mnie trzeba przede wszystkim pamietac, ze on dziala napotnie, czyli po konsumpcji nie leciec na balkon wieszać pranie
Co do lisci malin, to kiedys czytalam, ze w Polsce uwaza sie, ze jest poronny i przyspiesza porod a w innych krajach, ze mozna go pic regularnie (we Wro jest lekarka gin pochodzenia hinduskiego chyba i ona prowadzila własną szkole rodzenia, gdzie wlasnie kwestionowala wiele polskich zwyczajow ciazowych).
Mnie czasem boli blizna po nacieciu krocza, ale chyba tak samo czesto w ciazy jak i przed.