aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 989
To jest duży minus.dzieci leżały osobno i po porodzie trzeba było przejść hektary żeby pobyć z dzieckiem
Ja miałam 2x rooming, przy czym syn na naświetlaniach był u pielęgniarek (przywoziły go do mojego pokoju na karmienie), a córka była ze mną 24h/dobę - wstawili mi lampę do pokoju. To naświetlanie (ponad 2 doby) to był dla mnie koszmar: pierwszą noc przesiedziałam na krześle w łazience, bo wymiotować mi się chciało od tego niebieskiego światła, potem załatwiłam "materacyk" zamiast lampy i jakoś 2 noce przekimałam z głową pod kołdrą.