reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Jak ja Ci współczuję tej teściowej... Jakbym ja musiała jechać do swojej to bym chyba oszalała.
U nas wczoraj się zachmurzylo, z daleka było słychać dwa grzmoty i na tym koniec :(

Mąż sam jedzie z jednostki.Ona przyjedzie jakoś później na jeden dzień.Wczoraj mężowi w telefon plakala że ja izoluje od wnuków które są.calym światem i że ciągami rodzinę po całej Polsce.
Ale mój mąż się nie dał nabrać, powiedział że on ciąga i że ma zamiar w tej jednostce zostać czy jej się podoba czy nie.Jakby się te 10 lat temu dołożyła/pożyczyła do mieszkania to byśmy pewnie siedzieli tam, gdzie teściowie do dziś.

A tak problem z głowy.
Zresztą nie widzę powodu żeby zmieniać na gorsze.Czlowiek powinien dążyć do tego, aby żyło mu się lepiej nie gorzej,.prawda?
 
reklama
Mąż sam jedzie z jednostki.Ona przyjedzie jakoś później na jeden dzień.Wczoraj mężowi w telefon plakala że ja izoluje od wnuków które są.calym światem i że ciągami rodzinę po całej Polsce.
Ale mój mąż się nie dał nabrać, powiedział że on ciąga i że ma zamiar w tej jednostce zostać czy jej się podoba czy nie.Jakby się te 10 lat temu dołożyła/pożyczyła do mieszkania to byśmy pewnie siedzieli tam, gdzie teściowie do dziś.

A tak problem z głowy.
Zresztą nie widzę powodu żeby zmieniać na gorsze.Czlowiek powinien dążyć do tego, aby żyło mu się lepiej nie gorzej,.prawda?
Prawda [emoji2]
 
Też już mi ciężko w tej temperaturze, ja ogólnie nie jestem cieplolubna. W mieszkaniu ratuje się klimatyzacją, ale na zewnątrz jest masakra. Wczoraj np obudziłam się z krwotokiem z nosa i ostatnio coraz częściej się to zdarza (ale plemienia przynajmniej ustaly). Czy któraś z Was też ma taki problem? Robiłam badania na krzepnięcie krwi i wyszły ok, odstawienie Acardu też nic nie dało.
Mi w ciąży często leci krew z nosa. Nie są to jakieś krwitoki wielkie. Najgorzej było gdy miałam katar, wtedy przy każdym smarkaniu była krew. Gin mi mówiła że to przez rozszerzające się naczynia krwionośne. I kazała brać rutinoscorbin bo zawęża naczynia krwionośne. Ale ja nie brałam.
 
Dziś oglądałam pogodę na TVN 24 i pokazywali dziś deszcz prawie w całej Polsce [emoji23] [emoji23] coś mi się nie wydaje. Moja apka pogodowa mówi o ochłodzeniu do 24 stopni za tydzień w sobotę. Czyli jeszcze 10 dni skwaru. Zobaczymy. Pogoda bywa nieprzewidywalna.
Ja cos widzialam ze burze w wlkp zapowiadaja, czekam na nie [emoji3][emoji3][emoji173]
 
Kurczę mój Młody od wczesnego ranka dał nam popalić. Teraz mam chwilę to opiszę co i jak po wizycie, bo wczoraj miałam chyba jako ostatnia :)
Na dole wszystko ok (tylko zapomniałam zapytać czy małe rozwarcie z poprzedniego miesiąca nadal jest czy już nie ma tak jak u aspekt, mój ciążowy mózg coraz glupszy :p). No a jeśli chodzi o Liwię to waży już 2200 g (wczoraj miałam dokładnie 31+4, TP 29 września ). Prawie wszystkie wymiary ma większe o ponad 2 tygodnie, tylko kość udowa większą o 1, 5 tygodnia. Lekarz powiedział ze na 100 % będzie większa od braci (drugi synek 4 kg ). Wiem ze lekarz nie pozwoli mi urodzic 4, 5 kg dziecka, tylko znowu dopadlo mnie ciazowe zaćmienie umysłu i nie pytałam jakie są możliwości. Bo przyznam ze o ile miesiąc temu było mi to obojętne tak teraz boje się ewentualnej cesarki :/ to mój trzeci i ostatni poród i chciałabym urodzić naturalnie. Będę musiała popytać lekarza na następnej wizycie czy wchodzi w grę wcześniejsze wywołanie porodu.
 
reklama
@Jsawww powodzenia!

Wszystkim mamom po wizytach gratuluję :biggrin2:

Ja właśnie wróciłam z usg. Wszystko w porządku, ale właśnie nadszedł ten dzień, kiedy zaczynam bać się porodu :hmm: Mała waży 2030g w 31+3...lekarz powiedział, żeby szykować się na urodzenie 4kilowego albo i większego bobasa. Syn miał 3930 i wolę sobie nie przypominać jak popękałam i jeszcze mnie musieli naciąć.
Oczywiście porównałam już wyniki usg syna z tymi teraz i na tym etapie dzieciaki były bardzo podobne wymiarowo:). Nie chcę się kurcze zablokować więc muszę myśleć pozytywnie o tym porodzie.
Gratulacje z udanej.wizyty! Kochana.dasz.rade na pewno! Najwazniejsze ze maluch zdrowy, a drugi poród bedzie lzejszy tego życzę. Ty na cc nie chcesz?
 
Do góry