reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Który pokój wybierasz ? :-)

Link do: Dom Narodzin - Szpital Św. Zofii

Naprawdę jak to zobaczyłam, pomyślałam od razu o Tobie...
Moja koleżanka rodziła niedawno w domu narodzin, bardzo sobie chwaliła:) ja pewnie wybiorę w końcu Karową, chociaż wcześniej w ogóle nie brałam pod uwagę. Nastawiałam się właśnie na Żelazną. Ale jeśli dostanę insulinę, to wybiorę Karową. Truuudno.
 
reklama
Idea domów narodzin jest mi znana, dla mnie to świetna alternatywa i w życiu nie rodziłabym w szpitalu, gdybym miała dom narodzin pod nosem :) ale niestety u nas nie ma. Mam około 100 km do najbliższego, ale to ciągle daleko, bałabym się urodzić po drodze. Póki co zostaje przy porodzie w domu, chyba że coś - odpukać - by się działo niedobrego, to szpital


Hmmm rzeczywiście 100 to nadal dużo.
Chyba, że Kazik siedziałby na 100 % do 40 tc i mogłabyś sobie na lajcie wcześniej się tam zjawić w terminie. Ale to nie jest chyba realne.
Ile się jedzie takie 100 km ?
Hmm a drugi poród to faktycznie szybciej wszystko idzie niż przy 1?
Nie przewidzisz.
Dlatego ja też np. Odpuszczam taki dom narodzin bo nie wiem, czy nie będę chciała ske dać pokroić za znieczulenie.
 
Moja koleżanka rodziła niedawno w domu narodzin, bardzo sobie chwaliła:) ja pewnie wybiorę w końcu Karową, chociaż wcześniej w ogóle nie brałam pod uwagę. Nastawiałam się właśnie na Żelazną. Ale jeśli dostanę insulinę, to wybiorę Karową. Truuudno.

Karowa ma idealną neonatologie. III stopień.
A czemu jak insulinę? Właśnie dlatego, że tam jest bardziej specjalistyczny sprzęt? Diagnoza ?
 
Hmmm rzeczywiście 100 to nadal dużo.
Chyba, że Kazik siedziałby na 100 % do 40 tc i mogłabyś sobie na lajcie wcześniej się tam zjawić w terminie. Ale to nie jest chyba realne.
Ile się jedzie takie 100 km ?
Hmm a drugi poród to faktycznie szybciej wszystko idzie niż przy 1?
Nie przewidzisz.
Dlatego ja też np. Odpuszczam taki dom narodzin bo nie wiem, czy nie będę dała się pokroić za znieczulenie.
Ja się chciałam dać pokroić... :D ogólnie mam bardzo niski próg bólu. Ale tłumacze sobie, że pierwsze 12 godzin byłam dzielna, potem już zmęczenie wzięło górę i wszystkie założenia wzięły w łeb. Trzymam się tego, że faktycznie mówią, że drugi szybszy, ale to też bez reguły. No ale jak dałam radę 36 h bez znieczulenia, z oglupiaczem podanym 2h przed końcem to tera gorzej nie będzie, prawda? :) no i ja miałam połowę pierwszej ciąży leżącą, teraz jestem bardzo aktywna, mam nadzieję, że to też wpłynie na szybkość porodu. akurat tą trasę do domu narodzin jak sprawdzałam to jakieś 2h by mi wyszło. Bo remonty korki i nie wiadomo co jeszcze. Więc raczej nie będę ryzykować. A leżeć i czekać wcześniej też bym nie chciała.
 
Ja się chciałam dać pokroić... :D ogólnie mam bardzo niski próg bólu. Ale tłumacze sobie, że pierwsze 12 godzin byłam dzielna, potem już zmęczenie wzięło górę i wszystkie założenia wzięły w łeb. Trzymam się tego, że faktycznie mówią, że drugi szybszy, ale to też bez reguły. No ale jak dałam radę 36 h bez znieczulenia, z oglupiaczem podanym 2h przed końcem to tera gorzej nie będzie, prawda? :) no i ja miałam połowę pierwszej ciąży leżącą, teraz jestem bardzo aktywna, mam nadzieję, że to też wpłynie na szybkość porodu. akurat tą trasę do domu narodzin jak sprawdzałam to jakieś 2h by mi wyszło. Bo remonty korki i nie wiadomo co jeszcze. Więc raczej nie będę ryzykować. A leżeć i czekać wcześniej też bym nie chciała.


Tyle godzin !! Matko tosz to medal powinni dawać !
Chyba i Szalona miała też tak pod górkę przy pierwszym z tego co pamiętam.
Nie no kobieta to jednak potrafi.
Oj wydaje się, że na pewno ruch ma wpływ.
A jesteś teraz o wiele aktywniejsza.
Ja też np wydlużam sobie spacery. 3 długie spacery w ciągu dnia obowiązkowe.
Dwa w dzień po cieniu chodzę. Mam lasek blisko.
A po zachodzie słońca też wyruszam na dłuższy. Suma sumarum 2, 3 godzinki około. Zależy od samopoczucia. Dziennie. Na spokojnie. Bez szaleństw. Bo wiadomo w te pogodę to nie poszalejesz . Trzeba uważać.
Z pieskiem to fajnie. Miszka zadowolona.
W domu to tyle o ile co zrobię. Tak żeby był porządek w miarę i co zjeść.
A tak to leżę.
 
Karowa ma idealną neonatologie. III stopień.
A czemu jak insulinę? Właśnie dlatego, że tam jest bardziej specjalistyczny sprzęt? Diagnoza ?
Karowa podobno specjalizuje się w ciężarnych z cukrzycą, że tak to określę. No i rzeczywiście ma dobrą neonatologię. Jeszcze muszę dopytać swoją ginekolog, ale coś ostatnio mówiła, że jak skończę na insulinie, to lepiej wybrać "specjalistyczny" szpital.
 
Karowa podobno specjalizuje się w ciężarnych z cukrzycą, że tak to określę. No i rzeczywiście ma dobrą neonatologię. Jeszcze muszę dopytać swoją ginekolog, ale coś ostatnio mówiła, że jak skończę na insulinie, to lepiej wybrać "specjalistyczny" szpital.

Ooo ok. Dobrze wiedzieć.
Zobaczysz.
Bezpieczeństwo przede wszystkim.
A jak trzeba będzie to trzeba.
Same dobre opinie słyszałam o szpitalu.
Nie wiem tylko jak z personelem tam.
 
reklama
Tyle godzin !! Matko tosz to medal powinni dawać !
Chyba i Szalona miała też tak pod górkę przy pierwszym z tego co pamiętam.
Nie no kobieta to jednak potrafi.
Oj wydaje się, że na pewno ruch ma wpływ.
A jesteś teraz o wiele aktywniejsza.
Ja też np wydlużam sobie spacery. 3 długie spacery w ciągu dnia obowiązkowe.
Dwa w dzień po cieniu chodzę. Mam lasek blisko.
A po zachodzie słońca też wyruszam na dłuższy. Suma sumarum 2, 3 godzinki około. Zależy od samopoczucia. Dziennie. Na spokojnie. Bez szaleństw. Bo wiadomo w te pogodę to nie poszalejesz . Trzeba uważać.
Z pieskiem to fajnie. Miszka zadowolona.
W domu to tyle o ile co zrobię. Tak żeby był porządek w miarę i co zjeść.
A tak to leżę.
Tak, szalona też miała tych godzin nastukanych a suma sumarum zaliczyła dwa porody, bo skończyło się cesarka. Więc w ogóle medal :)
No innej opcji nie ma. Urodzić trzeba w jakikolwiek sposób ;) pozostaje mieć nadzieję na w miarę ludzki, jak najszybszy poród, zakończony widokiem zdrowego dziecia :)
 
Do góry