reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

No właśnie coś czytałam o tych robakach w gryce ... Fujjjj :eek: to jednak prawda ...

Czytałam o tym kokosowym A tu taka skucha fujjjjjj :-/
W wielu kulturach to normalne. Ja tak jak napisałam wyżej, dziecka przy samym momencie porodu bym nie chciala. No i dla każdego intymność ma różne granice, nie mnie oceniać :) ja bym wolała w domu, kameralne, ja mąż, położna niż w szpitalu, gdzie - u mnie na przykład - przez te 36h porodu przewinela się masa osób zaglafajacych mi w krocze.

Tak. To jest tak w jednym u nas ze szpitali gdzie studenciaki się przewijają i uczą się :-)
100 % intymności :-D
 
reklama
Mój ostatni to był ten kiedy dzidzia powstała później nie było czasu bo wyjechałem jak wróciłam się poklocilam z moim mężem po dwóch dniach kiedy już topór wojenny zkopany był zrobiłam test i wyszedł pozytywny ( hormony mi już buzowaly) A dwa dni pozniej wylądowałam z plamieniem i dostalam zakaz ;-( mój mąż znosi to chyba lepiej niż ja.....
Nie mogłabym klucic się z mezmę dłużej niż pół godziny :) albo ja przychodzę i przepraszam albo on mnie rozśmiesza i wszystko już ok.
Ja ochotę mam różnie... No ale jak już się rozkręce to faktycznie doznania są fajniejsze niż przed ciążą tak jak tu któraś z was pisała ;)

Co do materaca to ja mam firmy Traumenland, nie był tani ale uważam to za dobry zakup, tym bardziej że posłużył dziecku 2 lata
 
Ja miałam dla M.gryka/kokos I robale mi się w nim zalęgły.
Teraz muszę zacząć się rozglądać za nowym...na pewno bez gryki.
Ja mam z kokosa i jest wg mnie fajny, nic się nie zaleglo. Nie jest głośny, bo podobno ten z gryki słychać jak dziecko się obraca. Tak słyszałam ale czy to prawda, nie wiem. :)
 
Piszecie o tych kupach po porodzie ;) nam położna na szkole rodzenia opowiadała że miała sytuacje gdzie dziewczyna przez 3 doby nie zrobiła siku (o to też pytają, a ona twierdziła że robiła) i zaczął ją bardzo brzuch boleć. Okazało się na USG ze ma już pęcherz wypełniony 3 litrami moczu... Taki pęcherz podobno już nie wróci naturalnie do swojej prawidłowej wielkości... Musiała być cewnikowana a później już nie wiem, chyba jakaś operacja zmniejszenia tego pęcherza. Także wydaje mi się że z kupą o coś podobnego chodzi ... ;)
 
Możecie dokładnie napisać jak wejść na grupę zamknięta. Ja nie mam żadnej wiadomości i nie wiem gdzie tego szukać :(
Nie polubilas pewnie posta jak chcialam liste ,chetnych dziewczyn stworzyc, lub zrobilas to jak juz wyslalam listę, nie ma problemu zaraz Cie dopiszę :)
 
Zmieniając temat - jestem bardzo dumna, że wychowalismy córkę na empatycznego człowieka. Ze krzywda - ludzi czy zwierząt nie jest jej obojętna. Leczenie i znajdowanie domów podrzuconym psom i kotom to u nas norma. Była też jaszczurka uratowana z paszczy kocura, kilka ptaków, jeż, zaskroniec i nie wiem co jeszcze.
Ale jak mi cholera teraz wpadła z pajakiem w słoiku, mówiąc, że to jest Krysia i zostanie z nami, aż nie wydobrzeje to zwątpiłam... [emoji23]
Jeju, jakbym czytała o sobie i mojej mamie. Przez całe życie zbieramy koty, psy i wszystko co w niebezpieczeństwie. Kiedyś miałyśmy wiewiorke taka kilkudniowa, niestety mimo pomocy wiewiorczego azylu nie udało się jej uratować. Pan z ptasiego azylu już chyba ma nas dość, bo co jakiś czas przywozimy mu szpaki i pliszki pozbawione rodziców. Bardzo fajnie, że uczysz córkę takich reakcji na krzywdę.
 
reklama
Do góry