reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Szalona , podobno przy wypadku łatwiej dziecko się wyślizguje z pasów jak jeździ w kurtce, bo one są takie sliskawe zazwyczaj.
 
reklama
[emoji14] to my 20t6d
Ja tam uwielbiam swój brzunio [emoji173]

Super Emi :-) Brzuszek fantastyczny. Myślę, że wszystkie nasze brzuszki są podobne wielkościowo. I bardzo mnie to cieszy :-) Zdążyłam zapomnieć od pierwszej ciąży, że brzuszek lubi właśnie tak skokowo rosnąć. Już się zastanawiałam, czy coś ze mną jest nie tak, ale jednak u wszystkich to wygląda podobnie :-)
 
@Szalona 29 mozna kupic takie mhy kocykocusie, no choc ja wiem, a dzieciaki i tak w kortkach jezdza czesto, jak na dluzsza trase to wtedy bez
Dluzsze trasy to 2 razy w roku i tez wtedy rozbieram.... bo w aucie sie nagrzeje..i wygodniej bez kurtek
Ale na codzien w okresie zimowym..bo wtedy glownie kurtki maja codziennoe dzieci..i przy codziennych zakupach i lekarzach...a wszystko mam max 10-15 min od domu... noe moge sobie tego wyobrazic... jak wy to robicie ??? 1 dziecko spoko .ale 3 dzieci..to spocone ciagle ktores będzie. ..

A w mrozy ..czy jak jest 5 st C w kocyku dziecka nie wyniose...zreszta 1 dziecko niose. A 2 maluchow idzie sama do auta...i niby w kocykach mialaby isc, bo nie zrozumialam.... chyba juz zmeczona jestem i dlatego nieogarniam prostych rzeczy :)
 
Nie wiedzialam... czemu??? Jak sie bardzo dobrze przypnie to dlaczego?

Ja czytałam, że to kwestia puchu w kurtkach. Nawet jak się go ściśnie, to przy naprężeniu przy wypadku ściśnie tę kurtkę jeszcze bardziej i powstanie luz. Ten luz może spowodować wysunięcie się dziecka z pasów. Zalecają przynajmniej rozpięcie zamka w kurtce i prowadzenie pasów pod nią. Ale sama tego nie robię na codziennych krótkich trasach, bo mamy starego diesla, który się nagrzewa przez 10 minut... A moja córka kocyk rzuci w cholerę ;-)

Co do pasów, to często też nie zwraca się uwagi na skręcanie pasów (mój mąż ciągle tak córkę zapina!) - przy wypadku mogą po prostu pęknąć. I zapina się za luźno. Ja stosuję zasadę wyczytaną z internetu - tak mocno ścisnąć jak kochasz dziecko, ale na tyle słabo, żeby go nie udusić :-D
 
Szalona , podobno przy wypadku łatwiej dziecko się wyślizguje z pasów jak jeździ w kurtce, bo one są takie sliskawe zazwyczaj.
Teoretycznie tak, ale w praktyce wylatuja dzieci ktore nie zostaly dobrze scisniete pasami..
a 2 w obrebie pobliskich sklepiw i lekarzy u nas max predkosc to 70km/h...... to przy ewentualnym wypadku jakies 2 sekundy hamowania i wytracania predkosci....50kmh dziecko nawet w kurtce nie powinno wypasc..przy dobrze scisnietych pasach
No ale nie kazdy ma jak ja w okolicy
 
Ja czytałam, że to kwestia puchu w kurtkach. Nawet jak się go ściśnie, to przy naprężeniu przy wypadku ściśnie tę kurtkę jeszcze bardziej i powstanie luz. Ten luz może spowodować wysunięcie się dziecka z pasów. Zalecają przynajmniej rozpięcie zamka w kurtce i prowadzenie pasów pod nią. Ale sama tego nie robię na codziennych krótkich trasach, bo mamy starego diesla, który się nagrzewa przez 10 minut... A moja córka kocyk rzuci w cholerę ;-)

Co do pasów, to często też nie zwraca się uwagi na skręcanie pasów (mój mąż ciągle tak córkę zapina!) - przy wypadku mogą po prostu pęknąć. I zapina się za luźno. Ja stosuję zasadę wyczytaną z internetu - tak mocno ścisnąć jak kochasz dziecko, ale na tyle słabo, żeby go nie udusić :-D

Dobra opcja z rozpieciem zamka w kurtce... to sobie wyobrażam..i ma to sens z tym puchem...dotarlo to do mojego ciążowego mózgu, dzieki :)
 
Dobra opcja z rozpieciem zamka w kurtce... to sobie wyobrażam..i ma to sens z tym puchem...dotarlo to do mojego ciążowego mózgu, dzieki :)
Ten filmik mnie przekonał do tego żebym starała się zapinać pas pod kurtką...no ale ja mam jednego pasażera (jak na razie :) )
No i mam garaż...czasem mamę na górze która mi ubiera przedszkolaka a ja na dole już grzeję I wyprowadzam auto.
 
Ciężko to sobie wytłumaczyć, ale trzeba wierzyć, że u nas nic nie będzie się dziać. Moja znajoma miała taką samą sytuację w 38 czy 39 tygodniu. Ja akurat w tym samym czasie poroniłam moją 9-tygodniową ciążę i myślałam ciągle, że ja to wcale nie mam tak ciężko. Jak ma się dziecko też ciężko słuchać o tragediach, które się przydarzają innym dzieciom. To chyba już taka przypadłość matek: tych spodziewających się lub już mających dziecko - zawsze już będziemy się martwić o te nasze dzieci.

A jak się rodzi naturalnie, to można od razu prawie się znowu starać. Przy cesarce trzeba czekać i czekać...
Czekac czekac.... ja mialam ...
Cc listopad 2014
Cc luty 2017. (Czyli czekalam 2 lata i 2 miesiące)
Cc pazdziernik 2018 ( czekalam 1 rok i 8 miesiecy)

Wiadomo im dluzej da sie zregenerowac organizmowi.tym lepiej...zalezy od kondycji...wieku..bo mlodszy organizm szybciej sie goi etc
 
reklama
@Szalona 29 o czyms takim pisalam, np. jak ten link nizej, sama nie mam, ale zamierzam kupic cos takiego a rozpinac kutrki to ja rozpinam zawsze dzieciakom.
Link do: uniwersalny rożek z nóżkami do fotelika niebieski
No to dla niemowlakow i noworodkow..ja jeszcze mam 2 urwisow...
Ale bede zapinac pod.kurtką !
Bo to akurat dlugo nie trwa rozpiac 3 suwaki :) albo od wrzesnia mojego. Najstarszego 4 latka zaczne uczyc jak ma sie zapinac i ktoredy pasy przekladac..ze rozpinac ma sobie kurtke bo to sam umie juz... a ja go tylko zapne i docisne pod kurtka..ale polowe roboty 4 latek moze. Sam Robic :)
 
Do góry