Kornelcia05
Moderatorka
Justa mój syn też narzeka na kolegów z klasy tylko ze tamci ciągle się szarpią i popychają. On zawsze jest wycofany jak widzi takie akcje, nie lubi przemocy i raczej unika on szybko biega wiec jego obroną jest ucieczka i już w przedszkolu narzekał że ktoś go uderzył itp. Ja zawsze go uczyłam ze nie można ze zrobi komus krzywde i moze to moja wina ze teraz tak reaguje. Mój mąż jak słyszy ze ktoś go popchnąl czy uderzył to się złości i musztruje syna, sam go uczy jak ma sie bronić i razem się boksują i ostatnio jak taki Krystian go zaczepial to ten powiedział ze mu oddał czy kopnął więc jakieś efekty są. Niestety tak to jest z tymi chłopakami. A my Matki już do konca życia będziemy się o nich zamartwiac.
Dziewczyny śliczne maleństwa [emoji1]
[emoji175]fasolka 15/10/2017,
[emoji71]córeczka 11/2015,
[emoji72]aniołek*09/2014,
[emoji142]synek 08/2009.
Dziewczyny śliczne maleństwa [emoji1]
[emoji175]fasolka 15/10/2017,
[emoji71]córeczka 11/2015,
[emoji72]aniołek*09/2014,
[emoji142]synek 08/2009.