sto lat,sto latwszystkie spać idą to ja też a powinnam świętować urodziny ale mąż w pracy... buuu.
Zdróweczka dla Alutka :*Witam z rana.
Słonka w Lbn brak, pada deszcz, Młoda pokasłuje i jakaś taka niewyraźna jest, więc pewnie ją choróbsko jakieś rozkłada (tfu, tfu, tfu), mnie boli głowizna i w ogóle jakoś tak smętnie się czuję
Gdybym wiedziała wcześniej też bym trzymała ale kaurat wtedy walczyła z żelazkiem ;-)Ewuś trzymam kciuki co do chrzcin!
A ja proszę o kciuki u notariusza, dziś o 16 OO
-
Strip cieszę się bardzo, jak ja kończyłam karmić też płakałam jak głupia. Szczególnie jak jechałam do szkoły i młody dostawał moje mleko i mm. Jednak wiedziałam że ten dzień wcześniej czy później nastąpi. Niestety tak jak napisały dziewczyny. Musiałam postąpić trochę egoistycznie, bo ja już czułam się źle psychicznie i fizycznie. Miałam wrażenie że mnie wysysa i że nie długo będę ubierać się w 5.10.15.dziewczyny
wojtek zassał mm
czuje sie jak wyrodna, matka, bo teraz z kolei nie moge znalezc racjonalnego argumentu, po co go odstawiam... dla wlasnej wygody:|
Sariska jak zwykle głosik oddany :-)
Efuś gratulejszyn dla Olusia :-)
A ja melduję się po całym dniu maratonu. Rano zakupy,zakupy i jeszcze raz zakupy. Od dziś testujemy Dady hipopotamowe. Póżniej odwiedziłam jeszcze Reala bo chusteczki trzeba było zakupić i wypełnić lodówkę bo samo światło zostało. Wróciłam, zjedliśmy obiad, posprzątaliśmy trochę i wysłałam męża z Fifolem na spacer a sama walczyłam z żelazkiem. Młody jakiejś wścieklizny dostał, marudzi strasznie gryzie z takimi nerwami wszystko że aż się niekiedy boje o niego i o swoją szyję. Przeprowadza takie ataki że szok. Aż się boję jutrzejszego dnia bo jestem z nim sama i wiem że będzie sajgon. Sprawdzałam dziąsełka i z tego co widziałam i wyczułam to są dwie dolne jedynki. Coś czuję że lada dzień będą na wierzchu. Coś jeszcze chciałam ale chyba mój mózg odmówił współpracy
Ostatnia edycja: