reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Mala Mi, to co robi Twoj maz jest niepowazne i nie bagatelizuj tego w zaden sposob! Takie zachowanie meza nie jest pozadane i koniecznie daj mu to do zrozumienia. Pomysl dziulki nieco drastyczny, ale byc moze na niektorych facetow tylko grozby zadzialaja :-)
U mnie jest zupelnie odwrotnie. Maz jest jest moja prawa reka wieczorami i podczas weekendow. Nie wiem, co bym bez niego zrobila.
 
reklama
ONESMILE na facetow trza wplynac psychicznie, tak jak sie wkurzylam na mojego i mu to powiedzialam to widzialam w jego oczach strach "co ja zrobie sam??" i od razu zmiana zachowania, bo wystarczy ze sie naprawde wkurze i nawet nie do hotelu ale do mamy pojde spac i koniec.
 
Mój z racji tego, że nie mieszka ze mną a w moim mieście jest co parę dni albo co tydzień to nawet nie ma kiedy pomagać. A gdy jest to kąpie, przewinie, ogólnie stara się coś przy dziecku robić w ciągu dnia. Ale ze wstawaniem w nocy to nie bardzo... ja zrywam się na każde pierdnięcie dziecka a on śpi jak zabity nawet jak Adaś się drze strasznie głośno... albo mówi, żeby to olać i nie wstawać (bo mu się nie chce)
 
Mala Mi moj mezus w nocy tez kwekania nie slyszy ,ale jak juz zaplacze to sie budzi :). Duzo mi pomaga , bo uwaza ,ze to jego cora jego dziecko i nie wyobraza sobie ,ze moglby inaczej sie zachowywac. W dzien jak malutka zaplacze to od razu do niej leci ,a ja mu mowie ,zeby tylko jej nie bral , bo potem ja bede miala przechlapane. Wiec muisz pogadac z mezem , bo przemina mu najpiekniejsze chwile. A pozatym jak wszystko bedziesz za niego robila , to kochana tak juz zostanie i tylko Ty bedziesz sie meczyc i bedzie Ci z tym wszystkim zle i nie dasz sobie z tym wszystkim rady i zle sie moze skonczyc miedzy Wami , bo takie obciazenie jednej osoby prowadzi do konfliktow. I u nas jest tak ,ze w nocy daje mu spokoj ,ale tylko na tygodniu jak do pracy chodzi .Ale jak tylko wroci z pracy , wykapie sie i zje i jesli malutka nie spi to oddaje mu malutka :) i jesli chodzi o zmiene pieluch to poki co sam sie wyrywa :).
A ja mam dzis jakis kryzys :((( . Malutka raz w nocy wstala i naprawde powinnam byc wyspana i szczesliwa i co i d............ jest mi tak strasznie przykro ze mi sie plakac chce. Maz pojechal cos zalatwic i dzwoni i sie pyta Kochanie a czemu jestes taka smutna ? I co ja mam mu powiedziec ? jak niewiem . Mam nadzieje ,ze u was lepiej? I ze nie macie smutnych min. Pozdrawiam Was serdecznie
 
Mój M w ciągu tygodnia pracy w nocy nie wstaje. Tak się umówiliśmy bo musi się wyspać żeby 8h w pracy być na pełnych obrotach. A w dni wolne on wstaje, przewija małą i podaje mi do cycka. Obojętnie jaki to nie jest dzień zawsze usypia małą ok 22-23. Później kładzie się spać żeby rano wstać do pracy. Kąpiel to jego domena, ja oliwkuje i ubieram. Uwielbia z małą leżeć. Ona na jego klacie przeszczęśliwa a ja wtedy ściągam pokarm albo się relaksuję. Generalnie nie narzekam. Jest pomocny ale za to często wychodzi na godzinkę, dwie na piwo do kumpli. Ja mu nie zabraniam bo wiem, że musi się odstresować po pracy lub po ciężkiej nocy z małą. Chętnie też zostaje z małą jak ja chce wyjść.
 
no a dzis o 6.30 zas sie porczalam:/// mloda wstala o 4.30 i duuuuuuupa ze spaniem!przytulanie nie pomagalo, nic, wiec zaczelam ryczec z bezradnoqsci i ... w nerwach wywalilam mala do wyrka! dalam smoczek bo juz nie moglam wyrobic! ryczalam w glos a maz pomoc nie mogl bo akurat wsawal do pracy. jakims cudem przy moim wyciu glos i darciu ze mam dosc tych pierd.... nocy nagle zapadla cisza... nie slyszalam malej nawet jak oddycha!!! zawal na miejscu i zryw do niej!!! okazalo sie ze sie ululala pieronica:)a teraz lezy obok mnie bo w pokoju byla spokojna ale jak smoczek wypluwala to trafialo mnie latac co minuta!!! tak przynajmniej mam spokoj z biegami do smoczka!


czy juz wszystkie rozpakowane????????????????????????,
 
jak ona czuje ze sie wkurzam to przestaje cyrki odstawiac -juz to przecwiczylam! nieraz przy jedzeniu sie przeciaga i oblewa siebie i pizamke i reaguje jak podniesionym stanowczym glosem mowie STOP i spojrze w oczy grozna mina, bo to mnie tak wpienialo ze masakra. trzymala butle w buzi i akrobacje odprawiala ze nieraz sie dlawila szalona a widze ze sie nauczyla tego STOP i juz tak prawie ze wcale nie robi. a co do dzisiejszego ranka to oczka czerwone spac sie chcialo jej a walczyla ze snem zeby nie spac a padala na nos i nie chciala oczu zamknac jak przytulalam tylko marudzila jak cholera... ojjjj ciezkie bedzie miec zycie ze mna bo niestety dziecko nie bedzie rzadzic mna nigdy. a widze ze ona ma uparty mamusi charakterek:ppp zreszta moj maz tez stanowcze podejscie do wychowania lobuziaka ma:)

a co do talerzyka... to jakbym chciala cos stluc to od razu poszlyby wszystkie:pppppppppp wolalam przywalic pare razy w materac lozka az pod piescia poczulam sprezyny... przeszlo mi od razu jak sie wyladowalam:p
 
reklama
Kurczę,wkurzam się,że pogoda paskudna:wściekła/y:. Nawet na balkon nie mogę Franka wystawić,bo pada:no:. Mam nadzieję,że trochę w łóżeczku pośpi:cool:.

Sugar właśnie popatrzałam bardziej wnikliwie na Twój suwaczek i wyliczyłam,że tego samego dnia brałyśmy ślub. 07.06.2003 Zgadza się,czy rachunki mi nie wyszły?
 
Do góry