reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

to mi sie dzem znowu zle kojarzy, jak bylam na studiach zawsze dostawalam tak pyszniutki od mamusi w sloiczkach i zawsze stal i czekam na czarna godzine jak kasy nie bylo i wtedy na sniadanie kanpka z dzemem, na obiad ryz/ nalesniki/ makaron z dzemem, na kolacje zgdnijcie co, kanapka z dzemem, a teraz na sama mysl o dzemie robi mi sie niedobrze
 
reklama
ze studenckich posilkow pod koniec mieciaca, to my na sniadanie mielismy bulke z paprykarzem, na obiad paprykarz odgrzewany z ziemniakami, na kolacje chelb z paprykarzem. i tak wieczorem wystarczalo na piwa. jak sobie studia przypomne to sie zastanawiam jakim cudem nie skonczylam ich jako anorektyczny alkoholik...
 
a jadłyście suchy chleb opiekany na oleju i posypany cukrem, to byl patent wspolokatora na ciezkie czasu konca miesia :)
na jedzenie nie bylo, ale na piwo zawsze jakies drobne sie znajdowaly, to byl cud rozmnozenia drobnicy w portfelu i wszystkich kieszeniach a jaki czlowiek szczesliwy byl jak sie uzbieralo :)
 
Witajcie mamuśki rozpakowane i nierozpakowane :-D

Przede wszystkim serdeczne gratulacje dla tych wszystkich,
które mogą tulić już swoje pocieszki :-)
Widzę że już ich całkiem sporo jak na koniec września :-D

Oby wszystko układało się jak najlepiej i najczulej :tak:

My nadal w dwupaku, bo zdecydowłam że nie chce z góry planowanej cc,
skoro puki co nie było innych wskazań... zobaczymy co będzie dalej...

Czuję się tak seeeee...
znaczy się w porównaniu z pierwszą ciążą beznadziejnie więc mało mnie na kompie...
Na dodatek dłuższy czas mieliśmy kłopot z netem,
a potem z komputerem i tak zanikłam w siecie :wściekła/y::zawstydzona/y:
Mój dzieć też nie lubi pozycji siedzącej i daje popalić jak tylko dłużej przysiądę gdziekolwiek...

Szymo od 6 przedszkolak więc zaczęło się maszerownie ok40min w jedną stronę i to tak 4 razy :rofl2:
Na szczęście jest u nas moja mama
i choć języka nie zna ni w ząb
przejęła puki co rolę zaprowadzacza i odbieracza przedszkolaka
więc mnie zluzowała bardzo...
Bez tego poprostu padałam na ryjek a ból w kroczu to masakra...

To tak ogólnie tyle u nas....
Bo poza tym czekamy, czekamy czekamy...
Jutro kontrola w szpitalu i się zobaczy co powiedzą...
bo pojutrze wypada termin porodu...
Najbardziej mnie wkurza, że wszyscy się już zachowują jakbym już z miesiąc przenosiła... wrrrrr
A to tylko napędza stres!!!!

Buziaczki dla wszystkich;-)
 
zanim wezmę się za nadrabianie (wieczorkiem raczej...), to tu też napiszę: jestem z powrotem w domu, nadal w dwupaku. Pojutrze (w piątek 1.10) idę do szpitala na KTG i USG i albo wtedy, albo w poniedziałek idę na wywoływanie porodu. Chyba że Olek wcześniej się urodzi sam. Na razie mu się nie chce :/
 
hi hi, opiekanego chleba z cukrem nie jadlam, ale nie raz mielismy zupke chinska na dwie osoby, gotowalo sie w garnku wkrajalo sie ziemniaki i resztki z lodowki jak byly (i jak byla lodowka) i wychodzilo calkiem smaczne danie.


efa - ja cie date 01/10 juz od paru dni wroze...
 
reklama
Efa, bedzie dobrze. Maly na pewno niebawem sie ruszy do wyjscia. Jestem tego pewna.

I znow tematy kulinarne gora :-) JA wlasnie zjadlam spaghetti, bo wczoraj ugotowalam na dwa dni. Mniam. A jutro mial byc sledz w smietanie, ale chyba usmaze nalesnikow. A sledz bedzie w piatek.

Dzis wstalam z lozka o 11.40!!!! Zwykle w pracy lunch jadlam o 12stej :-) hihihi. Tak mi dooobrze...

Ide teraz na sofe poczytac, a potem wpadnie kolezanka na plotki. Bardzo mi sie ten urlop podoba.
 
Do góry