reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Czesc, mnie tez cos dlugawo nie bylo... w sobote mielismy grilla... prawie do ostatniej chwili zanim grill mial sie zacząc padalo w stolicy ale jakos pol godz przed godziną zero wyszlo słonko i sie zrobilo gorąco i pięknie :-) oczywiscie nie chwaląc się zrobiłam pycha karkóweczkę (łagodną i pikantną zeby dla kazdego było), szaszłyczki, piersi i boczuś... oczywiscie jeszcze znajomi troche naprzynosili i grilla moge uznac za udanego i mozna powiedziec ze sezon grillowy rozpoczęty :p a grilla zrobil mój D z moim ojcem z... bojlera ktory kiedys wode w domu zagrzewał :-D ale kazdy nam go teraz zazdrosci bo jest duzy i super wygląda :tak:

a tak wogole to jestem zla i smutna bo mój D oczywiscie wkurzal mnie wczoraj az na koniec uslyszalam ze odsówam go od siebie coraz bardziej i sie poplakalam a on nic... nawet nie przytulil... zlapala mnie jakas dusznosc, prawie słabłam bo musialam do okna podejsc i powietrza zlapac a on nic... lezal i udawal ze nic sie nie dzieje... wkurzyl mnie tak ze dzis z nim przeprowadzam powazną rozmowe i mam zamiar wywalic go do jego domu zeby tam dojzal do swoich 25lat i tego ze niedlugo zostanie ojcem i musi sie nauczyc tego ze teraz rządza mną hormony i jestem okropna a on nie potrafi tego zrozumiec i mowi ze ja przed ciaża tez taka byłam i mam sie nie zasłaniac hormonami i ciąza... normalnie mam go juz tak dosyc ze mam ochote dac mu w twarz tak porządnie za to jak mnie traktuje... nawet jak u niego w domu bylismy wczoraj to jego mama powiedziala ze cofa sie w rozwoju chyba bo tak sie zachowuje... normalnie gada glupoty, naśmiewa sie z chorych ludzi itd... ja niewiem co z nim sie stalo... od pewnego czasu tak sie zachowuje jakby cofal sie w rozwoju... a ja nie zamierzam wychowywac dwójki dzieci... wole juz sama to robic niz z nim...
moje jestem okropna ale na prawde mam go juz tak dosyc ze potrzebuje chyba od niego odpocząc i mam nadzieje ze szybko dojżeje do swojego wieku... najbardziej boli to ze juz nawet jego matka ktora zawsze broni swojego synka mowi ze zmienil sie na gorsze... zdziecinniał, jezdzi niebezpiecznie i wogole jest nieodpowiedzialny...
jak grilla robilismy to pozapraszal ludzi a ja mówie ze niemaja nawet na czym usiasc a on na to... oj cos sie wymysli... o jak zaczelam mu truć dupe juz i pare razy dziennie powtarzac zeby od wójka stól pozyczyl i krzesła to w koncu tego dnia zadzwonil do wójka zeby pozyczyl stól i krzesla... ale gdybym ja nie zaczela go o to męczyc to ja sama chyba nie mialabym na czym siedziec bo bym obslugiwala wszystkich itd... masakra jakas z nim jest :angry:

przepraszam ze tak sie rozpisuje ale nawet niemam komu sie wygadac... niemam zadnej takiej bliskiej kolezanki która mogłaby mnie zrozumiec i wogole :( mama to mama która zawsze ma racje itd a z siostra nie gadam bo tez jej cos na glowe padlo i pare dni temu powiedziala ze nie bedzie matką chrzestną dla mojego bękarta:szok:... wiec nie zamierzam sie do niej odzywac wogole dopóki nie przeprosi za swoje slowa... uwaza sie za taką co wyżej sra jak dupe ma bo jest oczytana, studiuje na politechnice i UW i twierdzi ze jest namądrzejsza i najcudowniejsza we wszystkim co robi... a czemu winne jest to dzieciątko ktore w sobie nosze? :-(

eh... płakac mi sie chce :-(
 
reklama
Uojojku, Kasia_88, ale masz straszny okres... I chłop, i siostra... No po prostu współczuję. I powiem Ci, że nie jesteś jedyna z takim podejściem do faceta - ja też mam jakoś mniej cierpliwości i zrozumienia dla swojego. Powiedziałabym, że gdzieś pomiędzy 2 a 3 miesiącem zgubiłam resztki empatii ;) Tylko czekam, aż ciąża się skończy, żeby sprawdzić, czy mi przejdzie.

Co do weekendu majowego, to wspaniale wypoczęłam, pogoda była ładna i w ogóle wszystko się udało. Spędziliśmy ten czas tylko we trójkę: mąż, ja i brzuszek na działce rodziców w Borach Tucholskich. Robiliśmy grille, smażyliśmy naleśniki z serem, wylegiwaliśmy się w łóżku do 12-tej i nawet zrobiliśmy sobie pieszą wycieczkę. Przy okazji się okazało, że moją kondycję szlag trafił i już nie tylko schody sprawiają mi kłopot, ale też i maszerowanie, nawet po płaskim terenie. Po przejściu jakiegoś kilometra, czy dwóch sapałam jak parowóz. Za to nasze zwierzaki, pies i kot, wybiegały się na całego. Kot jest typowym, rasowym salonowcem, ale na działce puszczam go wolno i on ma taką radochę, że hej - nawet nauczył się łapać myszy. Niestety, z miłości do mnie zawsze chce się podzielić łupem i mi te upolowane paskudztwa przynosi. Bleee...
No dobra, dosyć o kocie ;)

monimoni, z niecierpliwością czekamy na relację z badanka. Ja idę jutro, to też się pochwalę.
 
Kasia_88 bardzo współczuję postawy Twojego faceta. Mnie czasem mój też drażni,ale to chwilowe jest i u mnie ewidentnie to burza hormonów.

Weekend majowy minął bardzo szybko. Byliśmy u moich rodziców od soboty do poniedziałku.
Dzisiaj rano poszliśmy do Urzędu Stanu Cywilnego i ustaliliśmy datę ślubu na 22 lipiec 2010 :) Tak więc jeszcze ponad 2 miesiące i nie będę panną ale żoną :)
Byłam też dziś u gin i położnej. Wyniki badań mam okey, poza jakąś bakterią w moczu i przepisano mi jakieś globulki dopochwowo. Po południu pójdę wykupić do apteki. Poza tym posłuchałam sobie bicie serduszka maleństwa i tak cudnie było słychać :)

Muszę teraz zabrać się za przygotowanie prezentacji na seminarium. Nie chce mi się strasznie.
 
hej mamuski

u nas dzis pogoda ciut lepiej, slonecznie ale zimny wiatr
wrocilam wlasnie od lekarza ogolnego, dalam jej moj opis ze szpitala w Polsce w wersji polskiej i angielskiej-ona przesle to do ginekologa do szpitala-tak to tu dziala
posluchalysmy bicia serca malca...doktorka mowi ze super...
no i wedlug ostatniego usg zaczelam 17tydzien
dostalam skierowanie na wyniki moczu-po kuracji antybiotykiem chca to znowu sprawdzic-czy dalej mam te bakterie czy jest ok
no i najlepsze
zmierzyla mi cisnienie aparate ale wiecie nie elektronicznym ...tym na ucho i mowi SUPER STABILNE ITD
wiec ja sie jej pytam jakie
a ona czy ja mialam kiedys klopoty z cisnieniem ze sie pytam...ja ze nie ale normalnie mam nizsze lub normalne
ONA ZE TAK MAM NISKIE ALE SUPER to pytam ile???
a ona ze 60/40 ja ze chyba sie pomylila ze ja w zyciu tak nie mialam
on ze w ciazy to normalne /Boze jak w szpitalu na cesrce mialam 70/45 przy krwotoku to mnie ratowali i krew pompowali...60/40???????????????
chyba ja powalilo
w domu juz 3 raz mierze i mam a to 123/75 a to 120/66
moze ona miala puls na mysli????
ktoras ma takie niskie cisnienie???
bo mi to niemozliwe jest
 
Ostatnia edycja:
Ja niestety należę do osób, które mają wyższe ciśnienie. Ale jak na razie utrzymuje się nieźle. 125/90, 135/90.
 
Witam wszystkie pazdziernikowe mamusie:)
I bardzo chetnie do was dołącze jestem w 15 tyg ciazy z druga pociecha:) termin mam na okolo 20 pazdziernika:)
Jak sie troszke odnajde na tym forum bo jetsem tu nowa to napisze cos wiecej:)
 
coffe ja mam zawsze niskie ciśnienie, ale z tym Twoim to raczej pomyłka, nie masz się co martwić, szczególnie, że sama masz ciśnieniomierz
 
nie no pomylka na 100%
pierwsze slysze o takim cisnieniu
fakt ze czesto miewam zawroty glowy ...
ale cisnienie mam zazwyczaj w normie mierzone ok 120/70...
wam sie zdarzaja zawroty glowy?
 
reklama
witam wszystkie mamusie:)))
jestem w 16 tyg ciazy i ostatnio stawial mi sie brzuch a dzis na wizycie okazalo sie ze mam szyjke tylko 2,5 cm:((musze odpoczywac i brac luteine i aspargin..mam nadzieje ze bedzzie dobrze. dzidzia ma 16 cm:)))) a serduszko pieknie bije!!!czy ktoras z was mila moze twardnienie brzucha albo skrocona szyjke?
 
Do góry