Witajcie,
Dokładnie tak jest każde badanie usg i wizyta u lekarza, badania tymbardziej że z każdym badaniem mam coraz gorsze martwię się coraz bardziej. Jutro znowu badania a w środę wizyta u gin, mam nadzieję że wszystko tym razem okaże się w porządku. Ostatnio miałam bardzo dużo białka i morfologię na dolnej granicy ale jeszcze w normie
ciekawe jak będzie jutro.
Co do kredytów to myślę że niestety żadko kto ma ten luksus że dostał mieszkanie od rodziców itp i nie musi brać kredytu. Ja niestety też takiego luksusu nie miałam. Więc spłacam sobie go powoli i jak już będę babcią hihi to mieszkanie będzie moje. Ale od 2 lat budujemy dom (naszczęście już bez kredytu) oszczędzając co się da, nie wyjeżdżając na żadne wycieczki ale może za jakieś 3 lata się przeprowadzimy. Byłoby super, bo w mieszkaniu 40m ciężko będzie pomieścić się w 4 osoby.
Ja od dzisiaj już w pracy, a nie chciało mi się wstawać że szok ale co zrobić. Kiedyś wydawało mi się że większość przyszłych mam jak tylko dowiaduje się że jest w ciąży idzie na l4 bo skoro i tak ta sama pensja to po co pracować a później jest narzekanie że pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych kobiet. Ale po przeczytaniu waszych postów zmieniam zdanie
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Dokładnie tak jest każde badanie usg i wizyta u lekarza, badania tymbardziej że z każdym badaniem mam coraz gorsze martwię się coraz bardziej. Jutro znowu badania a w środę wizyta u gin, mam nadzieję że wszystko tym razem okaże się w porządku. Ostatnio miałam bardzo dużo białka i morfologię na dolnej granicy ale jeszcze w normie
Co do kredytów to myślę że niestety żadko kto ma ten luksus że dostał mieszkanie od rodziców itp i nie musi brać kredytu. Ja niestety też takiego luksusu nie miałam. Więc spłacam sobie go powoli i jak już będę babcią hihi to mieszkanie będzie moje. Ale od 2 lat budujemy dom (naszczęście już bez kredytu) oszczędzając co się da, nie wyjeżdżając na żadne wycieczki ale może za jakieś 3 lata się przeprowadzimy. Byłoby super, bo w mieszkaniu 40m ciężko będzie pomieścić się w 4 osoby.
Ja od dzisiaj już w pracy, a nie chciało mi się wstawać że szok ale co zrobić. Kiedyś wydawało mi się że większość przyszłych mam jak tylko dowiaduje się że jest w ciąży idzie na l4 bo skoro i tak ta sama pensja to po co pracować a później jest narzekanie że pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych kobiet. Ale po przeczytaniu waszych postów zmieniam zdanie
Pozdrawiam wszystkich serdecznie