fasolkaania
Fanka BB :)
Co do sagi Zmierzch to powiem wam, że mąż wyciągnął mnie na pierwszą część do kina (ja nie znałam jakoś wcześniej tej serii, coś słyszałam ale to tylko coś), po filmie a był to piątek już miałam schizę jak dowiedziałam się, że jest książka
W sobotę kupiłam dwa pierwsze tomy. A były wszystkie trzy wtedy, ale wydawało mi się, że nie będę mieć czasu i grube to jakiś czas mi zajmie czytanie. W niedzielę już nie było co czytać
A w poniedziałek w księgarni nie było już 3 części
Okazało się, że wykupili jak na złość. Czekałam na nią cały tydzień. Potem czwartą czytałam jako e-book zanim u nas wydali. I mnie najbardziej podoba się czwarta część
Już sobie wyobrażam Renesmee
Książka faktycznie najlepsza, dużo lepsza od filmu.
A tak bardziej z innej filozoficznej strony to te nerwy nas mogą wykończyć. Ja już nie myślę co to będzie bo jakoś musi być. Pocieszam się, że ludzie mają gorzej. Ale jak słyszę nie denerwuj się to mnie to wkurza. I pytam "czy ty też byś się nie denerwowała?" Pomijając fakt, że coraz bliżej października
to panika mnie ogarnia, ale bardziej z prozaicznych rzeczy. Czy jadam radę i mój sprostać nad opieką maleństwa. Jakoś takoś mnie wzięło ostatnio nostalgicznie, ale widzę, że nie tylko mnie.
Jakoś jeszcze do końca do mnie nie dociera to co się dzieję. Ale jak prasuję te malutkie ubranka, układam bądź coś kupuję to normalnie płakać mi się chce. Tyle czasu się staraliśmy, a jak się udało to w panikę wpadli
Ale mam dzisiaj humor filozoficzno - nostalgiczny
I czuję się jakoś na katar, coś jak zatoki mi zaczynają nawalać. I gardziołko coś też chrypie. A moja mama miała anginę
Ciekawe czy przejdzie czy nie. Herbatka z miodem się kłania
A tak bardziej z innej filozoficznej strony to te nerwy nas mogą wykończyć. Ja już nie myślę co to będzie bo jakoś musi być. Pocieszam się, że ludzie mają gorzej. Ale jak słyszę nie denerwuj się to mnie to wkurza. I pytam "czy ty też byś się nie denerwowała?" Pomijając fakt, że coraz bliżej października
Jakoś jeszcze do końca do mnie nie dociera to co się dzieję. Ale jak prasuję te malutkie ubranka, układam bądź coś kupuję to normalnie płakać mi się chce. Tyle czasu się staraliśmy, a jak się udało to w panikę wpadli
Ale mam dzisiaj humor filozoficzno - nostalgiczny