Witam Kochane
ja dziś w duuuużo lepszym nastroju, bo wkońcu wiem już jakieś konkrety więc się z wami podzielę: z badań wykluczono wszystkie wirusowe choroby i wyszło że to róża twarzy, na szczęście lekarze uspokoili mnie bo ta choroba na tym etapie ciąży(kiedy dzidzia jest rozwinięta)już nie jest groźna-także robię duże uffff...i odetchnęłam z wielką ulgą...napiszę wam tylko żebyście też na to uważały bo to dla mnie choroba która pojawia się z głupstwa-czyli wystarczy jakaś mała ranka,drobny uraz, zadrapanie no i może przez to dojść do zakażenia paciorkowcami, w ciąży nasza odporność jest osłabiona dlatego tymbardziej jesteśmy narażone na różne choroby-tak mi to lekarz wytłumaczył-choroba jest łatwa w leczeniu bo antybiotyk((ten który dostaję)szybko zwalcza chorobę, ja już czuję poprawę!Także uważajcie na siebie dziewczyny i odkażajcie wszystkie ranki od razu, ja wiem że u mnie to może wyjątkowy spadek odporości bo to rzadka choroba, ale tak na wszelki wypadek Wam piszę żebyście też zwróciły uwagę na to
a inna sprawa to zalecili mi zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch bo niby mam za gęst ą krew-strasznie się tym stresowałam bo nie wyobrażałam sobie jak mają sie tam wbić jak przecież ta skóra jest napięta dziecko jak kopie to pod samą ręką czuję-jakoś sobie tego wyobrazić nie mogłam, ale na szczęście pielęgniarka zgodziła sie wbić mi w rękę....
monimoni cieszę się że u Ciebie wszystko w porządku po wizycie
A Wam wszystkim bardzo dziękuję za wsparcie, raźniej mi było w ciężkich chwilach niepewności-życzę każdej z Was dużo zdrówka
malutka mam nadzieję że jednak uda Wam się załatwić wszystko tak żeby było dla Was najkorzystniej tymbardziej że pieniążki się przydadzą przy dziecku, bądź dobrej myśli
Ladygab życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Onesmile ta alergia to jest jakieś skaranie, najgorsze jak nie można leków brać trzymaj się jakoś no i wypocznij na wakacjach