reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

Witajcie,

Dokładnie tak jest każde badanie usg i wizyta u lekarza, badania tymbardziej że z każdym badaniem mam coraz gorsze martwię się coraz bardziej. Jutro znowu badania a w środę wizyta u gin, mam nadzieję że wszystko tym razem okaże się w porządku. Ostatnio miałam bardzo dużo białka i morfologię na dolnej granicy ale jeszcze w normie :) ciekawe jak będzie jutro.
Co do kredytów to myślę że niestety żadko kto ma ten luksus że dostał mieszkanie od rodziców itp i nie musi brać kredytu. Ja niestety też takiego luksusu nie miałam. Więc spłacam sobie go powoli i jak już będę babcią hihi to mieszkanie będzie moje. Ale od 2 lat budujemy dom (naszczęście już bez kredytu) oszczędzając co się da, nie wyjeżdżając na żadne wycieczki ale może za jakieś 3 lata się przeprowadzimy. Byłoby super, bo w mieszkaniu 40m ciężko będzie pomieścić się w 4 osoby.
Ja od dzisiaj już w pracy, a nie chciało mi się wstawać że szok ale co zrobić. Kiedyś wydawało mi się że większość przyszłych mam jak tylko dowiaduje się że jest w ciąży idzie na l4 bo skoro i tak ta sama pensja to po co pracować a później jest narzekanie że pracodawcy nie chcą zatrudniać młodych kobiet. Ale po przeczytaniu waszych postów zmieniam zdanie :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie
 
reklama
Witam Was moje Drogie

Mało pisalam , bo jakos weny brak ostatnio... ale czytam wszystko co piszecie.
Gratuluję udanych wizyt :-) Współczuję niektórym przykrych dolegliwosci - dziewczyny bądzcie silne ... myslcie pozytywnie i dbajcie o siebie.
Lady - współczuję temperatury i zlego samopoczucia. Zanim weźmiesz coś na tą gorączkę zadzwon do lekarza lepiej.
Smoniq - nie popadajmy w deprechę , przeciez nic zlego sie nie dzieje. Jeszcze trochę tej pozytywnej energii musimy znaleźć w sobie.
dawidowe - wierzę ,ze masz dość tych upalów , ale niedługo odetchniesz troszkę będąc w Polsce , choć tu tez ostatnio niezła lampa.
Ja jeszcze prawdopodobnie przyszły tydzień i wreszcie upragniony urlop tzn L4 :-) :-)
Ależ sie cieszę.
 
A ja dzis znow nie poszlam do pracy. Bylam tak wyczerpana po wczorajszym dniu w pracy,a do tego sie zdenerwowalam na szefa i kolezanke, ze nie spalam dzis do 4tej nad ranem...Do tego z tych nerwow i 'przedobrzenia' w pracy, bolalo mnie w krzyzu ad do rana, pobolewal brzuch i chyba zaczely mi sie skurcze Baxtona Hicksa, bo brzuch mi stwardnial i czulam co jakis czas jakby mi sie rozciagal.A do tego mialam takie podobne i niemile uczucie jak podczas miesiaczki w dole brzucha. Co chwile biegalam do ubikacji siusiac, maly nie spal, wiercil sie i denerwowal. Bylo 4.10 jak ostatni raz spojrzalam na zegarek...
Pojde dzis znow do lekarza 1go kontaktu,niech mi obejrzy brzuch, cisnienie zmierzy(bo serce mi chcialo wyskoczyc w nocy) i moze cos madrego doradzi. Tylko sie denerwuje, bo mam teraz w pracy czas raportow, ktore musze zrobic i kazda dodatkowa moja nieobecnosc grozi mega nawalem pracy po powrocie...Fajnie macie dziewczyny, ze macie to L4. Tu sie generalnie nie praktykuje zwolnien w ciazy,chyba ze jest powazniejsze przeciwskazanie.
Ide sie polozyc.
 
hejka dziewczyny
monimoni, dawidowe, gratuluje udanych wizyt. Nina, dobrze, ze sie czujesz lepiej.
smoniq wiem, co przezywasz. jakos ogolnie nie moge narzekac na sluzbe zdrowia tutaj, poza jakimis jednostkowymi przypadkami trafialam bardzo dobrze i zawsze mialam swietna opieke, ale wiem ze to sie moze dosc latwo zmienic. i tez juz sie nie moge doczekac 24 (26??) tygodnia, bo podobno dopiero od tego czasu ratuja dziecko. ale twoja polozna to mnie nieco zdziwila, bo moja mnie nigdy nie wyslala do GP, tylko zawsze jak mam jakies watpliwosci kaze mi przyjsc.
jedno co mnie pociasza (tak troche wrednie, przyznaje), to, ze o ile opieka w ciazy zdaje sie byc lepsza w polsce to opieka okoloporodowa jest bez porownania lepsza tutaj i w dodatku calkowicie za darmo!

a i jeszcze dla dzieczyn z wysp - fajna stronka z dzieciecymi akcesoriami, maja swietne promocje www.kiddicare.com
 
ha, ja dzisiaj tez mam labe:) przy tych upalach pacejntow coraz mniej-wola nad wode pojechac niz do dentysty:)

ja w przeciwienstwie do was rozkoszuje sie czasem ciazy i coraz bardziej mi sie ten stan podoba:) wzrusza mnie rosnacy brzuszek, coraz czesciej podskakujacy pod wplywem igraszek maluszka, czuje sie wyjatkowa , noszac pod sercem moje dziecko.
Zdjecia z usg wzruszaja do lez, a juz nie wspomne o ostatnim filmiku:)
Na szczescie czuje sie dobrze, ale to nie tak,ze omijaja mnie wszystkie niedogodnosci ciezarnych:)
przetrwalam zagrozona ciaze i lezenie, zgage i zaparcia, ataki rwy kulszowej i infekcje . Walcze ze swoim egoizmem paczac na rosnace dupsko i kilogramy. Ale mimo wszystko jestem szczesliwa i kazde spojrzenie na brzusio wpelnia mnie tym uczuciem:)))
Duzo bardziej obawiam sie tego, co bedzie po- jak juz malenstwo bedzie z nami. I nie boje sie, czy podolam opiece nad malenstwem, ale tego, ze moj egoistyczny, poukladany swiat przewroci sie do gory nogami, Ze czeka mnie tyle zmian i podjecia decyzji...moze dlatego jeszcze nie zaczelam zakupow dla malenstwa, moze dlatego odwlekam ten moment urzeczywistnienia tego, co nieuniknione..moze to nie tylko brak czasu:)
 
moriam masz rację, ciąża to najpiękniejszy czas w życiu. To moja pierwsza dzidzia i czuję się naprawdę wyśmienicie. Oczywiście strach o to, czy wszystko będzie dobrze pozostaje...

Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny które muszę zmagać się z ciążowymi problemami. Będzie dobrze!!!

W poniedziałek miałam USG połówkowe, dzidzia waży 507 gram - kawał chłopa:-) szyjka, łożysko- ok więc nadal mogę pływać, jeździć na rowerze itd. Jak oglądam filmik z USG to łzy napływają do oczu z radości. A propos basenu, ostatnio jakiś pan mówi do mnie na basenie: "Czy pani oszalała? Nie boi się że się grzybem zarazi?!?" Aż mnie zatkało, wiem odpowiedziałam tylko: "A pan się nie boi?" pokręcił głową z dezaprobatą, coś tam mruknął i odszedł. Kurde, nigdy nie zaraziłam się niczym na basenie to dlaczego teraz mam. Rozumiem w jeziorze, większe ryzyko. Albo chociażby publiczne WC.

Dziewczyny mam do Was pytanie, chciałabym kupić sobie jakąś książkę o ciąży, początkach z maluchem. Byłam w empiku i trochę tego jest, nie wiem co wybrać żeby nie był jakiś shit;-) Polecacie coś? Pewnie z tymi książkami jest jak z gazetami, niektóre z nich to nic innego jak reklama wózków, ciuszków, buteleczek...
z góry dziękuję za pomoc
 
Ostatnia edycja:
WITAM SIĘ CZWARTKOWO z lepszym humorkiem:)
Byłam wczoraj u lekarza skontrolować tą moją szyjkę jak lekarz kazał. Kiedy weszłam do poczekalni były tam jeszcze 4 inne kobiety w ciąży, ja nie byłam zapisana bo to wyjątkowa sytuacja była, a lekarz już w szpital powiedział że po prostu mam przyjść. No ale do czego zmierzam..milusio weszłam za raz po pani która wyszła z gabinetu:) taki zaszczyt mnie kopnął:)!!
Akurat jak weszłam zaczęło mnie strasznie coś kłóć w podbrzuszu. Lekarz zbadał mnie ginekologicznie(przez te upławy) potem zrobił usg dopochwowo, następnie normalnie i uspokoił że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Że po tych silnych lekach jakie przyjmuje nie może się nic stać i że gdyby nie był pewny czy wypuścić mnie ze szpitala na pewno bym tam została. Bardzo mnie uspokajał. Zapytałam o jakieś leki na nerwy bo dziewczyny one tak na prawdę nas wykończą. JA nie daje sobie rady z nimi. I lekarz zapisał persen forte! Ale o dziwo jak już mnie tak uspokoił to zrobiło mi się o wiele wiele lepiej. Myślę, że to my same siebie nakręcamy i wmawiamy naszym główkom coś co tak na prawdę nie ma miejsca! Gdy lekarz pokazał mi Aleksandra na monitorze on silnym ruchem zginał i prostował nóżki, czyli to kłucie to nic innego jak maluch brykający. Jest ułożony miednicowo, więc dodatkowo kopie mnie po pęcherzu. Ponad to naciągają się przy tym ścięgna stąd u mnie to ciągnięcie, przy podnoszeniu się z pozycji leżącej.
Jest tak że na początku nasze myśli nastawione były tylko na to żeby dotrwać do końca pierwszego trymestru, potem lekka ulga. Ja tą ulgę czułam aż do tygodnia wstecz mimo, że miałam różne niepokojące kłucia, bóle. Odkąd wylądowałam w szpitalu moje myśli to przedwczesny poród, że teraz za wcześnie, że nie uratują mojego maleństwa. Po wyjściu ze szpitala - PANIKA!! Strach przed tym że coś znowu się stanie, że znowu trafie do szpitala i co najgorsze teraz nie będzie już tak tylko gorzej. I to wszystko do wczoraj. Lekarz mnie uspokoił i na nowo zaczęłam się cieszyć. Pomimo, że nie mogę teraz na za wiele sobie pozwolić i jakaś tam obawa jest. Ale psychicznie mi ulżyło i jakby odkąd przestałam myśleć o tym z przerażeniem i strachem nawet już przestało mnie boleć:)
Także moje drogie radzę zwolnić!! Nie ma co się przemęczać- potem martwić na zapas. I przede wszystkim nie stresować się. Bo ja na tą chwilę wiem że to właśnie przez stres i nerwy w dużej mierze miałam te skurcze, a w rezultacie otwarcie ujścia!
Poprosiłam tez moich najbliższych o wyrozumiałość! Powiedziałam, że za te 3, 4 miesiące mogą mnie opierdzielać, nawet wyrzuć wszystko co ich bolało, ale teraz nie. Teraz mogą przytulić i pocieszyć. Hehe zobaczymy na jak długo poskutkuje :)
Chciałam Wam wszystkim życzyć powodzenia:) i przejścia przez ten kolejny etap ciąży z uśmiechem na twarzy


Daissy bo my teraz w ciąży jesteśmy bardziej narażone na infekcje, wirusy. Ja nie wiedzieć skąd bo nawet na basen nie chodziłam, publicznych toalet tez unikam jakiegoś grzybka się nabawiłam! Także nie ma co się dziwić temu panu widocznie był zorientowany o co kaman! Dlatego najlepiej obserwować każdą zmianę niepokojącą i szybko udać się do lekarza w razie wątpliwości teraz już jestem mądralińska:) mądry polak po szkodzie. Ja tydzień przed tym jak trafiłam do szpitala miałam genetyczne połówkowe usg. Dwa dni po nim badał mnie lekarz - powiedział szyjka super, wszystko w porządku no i co no i dupa. Nie chce oczywiście straszyć, ale lepiej być ostrożynym. I przystopować jeszcze zanim mogłoby się coś stać!
 
Ostatnia edycja:
smoniq, nina książka o wiele, wiele lepsza niż film. Jedynka fakt była całkiem spoko, ale dwójka i trójka średniawo.

Dziewczyny nie panikujcie, troszkę spokoju. Połóżcie się, wypoczywajcie. Może obawy przejdą. W końcu maluszek też odczuwa nastrój mamusi.
 
Wróciłam właśnie z badania obciążenia glukozą, musiałam jechać do Trzebnicy bo u nas nie robią. Samo picie glukozy da się przeżyć, gorzej że potem przez godzinę było mi niedobrze :) Wyniki dziś po 17.


Przy okazji jeszcze sobie szpital obejrzałam :)

daissy gratuluje refleksu, dobrze gościowi powiedziałaś :) ja idę jutro na basen i jak ktoś się do mnie przyczepi to tak samo odpowiem :) a zapobiegawczo biorę Lactibios Femina i liczę że żadnego świństwa nie złapię :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam,

Dzieki za odpowiedz, w sumie nie wzielam tego ibumu, bo za chwile goraczka mis padla..osiwieje z tym czyms-nie wiem czy to alergia czy jakies przeziebienie...w zyciu alergi nie mialam

Dla mnie ciaza to tez nic przyjemnego, moze nie chodzi o sam strach o dzidzie, bo mus ibyc zdrowa i koniec kropka, musi byc wszytsko okej innej opcji nie przyjmuje- jestem okropna optymistka hihi, ale dlatego ze musze sobie wielu rzeczy odmawiac i to tkich ktore lubie, musialam znowu przestac palic, nie moge sie piwa napic- bezalkoholowe owszem, ale ilez mozna???, nie mam sil na jakies wieczorne wyjscie, do kanjpy sie nie da bo za glosno, dym itd do tego dodatkowe kg, brak ciuchow, inna mobilnosc, to mi nie pasuje

A teraz sie troche boje tego co bedzie po porodzie, jak Zosi zniesie pojawienie sie nowej dzidzi, nie wszytsko jeszcze rozumie, jak beda wygladaly spacery?? musze brac psa ze soba no i najwazniejsze czy dzidzi bedzie spokojne??? bo jak bedzie to sobie poradze spokojnie, akurat zosi bedzie miala prawie 2 latka, jak dzidzi zacznie wymagac czegos wiecej niz papu i zmiana pieluszki
 
Do góry