Widzę, że nie jestem sama
ale 33 na karku to już chyba trzeba traktować jako "normalne"
swoją drogą niby w weekend miałam mieć owulację, według apki owu dzisiaj. Oczywiście z mężem starania były i są cały czas. A ja zauważyłam, że i wczoraj i dziś jak kicham to automatycznie czuję mocne ukłucie w lewej stronie podbrzusza
dopiero dziś skojarzyłam, że na badaniu u gina w piątek wyszło że pęcherzyk jest z lewego jajnika
Oczywiście wciąż czekamy na badanie nasienia oraz u mnie przeciwciała przeciwplemnikowe i progesteron, ale po wielkim smutku z wizyty w piątek znów rodzi się (mimo wszystko) wielka nadzieja... chociaż trochę naiwna.