🍂🍂🍁Październikowe kreski🍁🍂🍂- aby kolorowe na drzewach liście zwiastowały Nam ciąże - OCZYWIŚCIE 😍😍

[wrobelmm]

to zależy - jeżeli uda nam się wyhodować 3 lub więcej ładnych zarodków, to robimy świeży. Więc tak naprawdę w piątek się dowiem, a w zasadzie to już w sobotę na miejscu

A jak się czujesz psychicznie i fizycznie? Jak Twoje nastawienie? Z mojej perspektywy najgorsze jest w tym oczekiwanie i ciągła niepewność. Dobrze, że to jeszcze tylko dwa/trzy dni, chociaż i one wydaja się być wiecznością A to przecież nawet nie moja procedura

 

[Kosinka94]

Ja je lubię. Najbardziej zielone bo mrówki zjadają

U mnie czerwony, zielonego jeszcze nie spotkałam.

 

[Anelili]

Bardzo Wam wszystkie dziękuję kochane za kciuki!
Po 2 dobach mamy 8 walecznych maluchów oby jak najwięcej z nich dalej się pięknie dzieliło i dotrwało do soboty

Dowiedzieliśmy się tylko, że mamy pobranych 14 komórek Zobaczymy ile z nich uda się zapłodnić i ile przetrwa kolejne dni
Trzymajcie kciuki!!

Dziewczyny, ale cudowne wyniki!!! Trzymam mocno za Was kciuki <3

 

[Kosinka94]

Bardzo Wam wszystkie dziękuję kochane za kciuki!
Po 2 dobach mamy 8 walecznych maluchów oby jak najwięcej z nich dalej się pięknie dzieliło i dotrwało do soboty

Co za cudowna wiadomość

 

[Kosinka94]

nie wiem jakim cudem Wy zapominacie o sikaniu na testy

 

[Kosinka94]

Dowiedzieliśmy się tylko, że mamy pobranych 14 komórek Zobaczymy ile z nich uda się zapłodnić i ile przetrwa kolejne dni
Trzymajcie kciuki!!

Wow, super wyniki z tego musi być pokaźna liczba zapłodnionych

 

[Avy]

Wow, super wyniki z tego musi być pokaźna liczba zapłodnionych

To się okaże. Cały czas mam z tyłu głowy, że jednak przy PCOS te komórki mogą być słabej jakości.

 

[Lwica1410]

nie wiem jakim cudem Wy zapominacie o sikaniu na testy

Są nawet takie co testów nie mają

 

[Love_sun]

Są nawet takie co testów nie mają

Czyli ja

 

[Bolilol]

A jak się czujesz psychicznie i fizycznie? Jak Twoje nastawienie? Z mojej perspektywy najgorsze jest w tym oczekiwanie i ciągła niepewność. Dobrze, że to jeszcze tylko dwa/trzy dni, chociaż i one wydaja się być wiecznością A to przecież nawet nie moja procedura

fizycznie wczoraj wieczorem miałam taki ból brzucha, ze leżałam na podłodze i wyłam, no cuda wianki się działy dzisiaj już lepiej, choć dalej boli, oczywiście z samego fana byłam na USG i nie ma krwawienia ani płynu, to musi byc lewy jajnik, który ma 6cm teraz...
Psychicznie już nie jest tak źle - weekend miałam cały przeryczany i byłam w rozpaczy, że na pewno żadna komórka się nie nada do zapłodnienia - w porównaniu z weekendem jest więc dobrze

Staram się z całej siły wierzyć, że wśród tej walecznej ósemki jest mały Bolilolek albo mała Bolilolka