🍂🍂🍁Październikowe kreski🍁🍂🍂- aby kolorowe na drzewach liście zwiastowały Nam ciąże - OCZYWIŚCIE 😍😍

[Kosinka94]

U mnie nadal biel i 2 dni po spodziewanej @. Frustrujące już to jest bo nigdy @ mi się nie spóźniała...zastanawiam się czy to nie kwestia głowy i zahamowałam tym @. Testuje temp w pochwie od 3 dni z rana i nie wiem czy dobrze. Miałam kolejno 36.99, 36.93 a dzisiaj 36.67. W tym cyklu spróbowałabym monitoringu jako 3ci wspomagacz ( obok testow owulacyjnych i termometra) ale u mnie w zapyziałej miejscowości gin jest tylko w środy, dojezdza,pamięta epokę lodowcową, jest opryskliwy jeśli chodzi o NFZ i z chęcią przyjmie prywatnie odpłatnie tam gdzie stacjonuje czyli 15km ode mnie. Ale innych nie znam bo najbliżej to Toruń jakieś 30km i też ciężko się dobić na tą październikową owulacje. A płacić co kilka dni obserwacje mi się nie uśmiecha...Ale jestem wściekła, musiałam

Łączę się w bólu, ja ogólnie do każdego ginekologa mam 30km, no może jeszcze w mieście oddalonej o 20km by się jakiś znalazł, ale jakoś ciężko mi się przekonać do tego miasteczka bo wszystkiego jest mniej. Dodatkowo nie znam jej za dobrze więc to też mnie odrzuca.

 

[Megipta]

Łączę się w bólu, ja ogólnie do każdego ginekologa mam 30km, no może jeszcze w mieście oddalonej o 20km by się jakiś znalazł, ale jakoś ciężko mi się przekonać do tego miasteczka bo wszystkiego jest mniej. Dodatkowo nie znam jej za dobrze więc to też mnie odrzuca.

No właśnie u mnie podobny problem. Ja pochodzę z Mazur a przeprowadziłam się w rejony partnera. Jestem tu 1,5 r, kończyłam prowadzenie ciazy i też tu rodziłam ale im częściej i na NFZ chce się dostać to graniczy z cudem w większych miastach bo terminy koniec listopada. Wszystko spycha na prywatne ale też bliżej listopada. Tragedia, czasem mam ochotę wsiąść w aotu i ruszyć 300km do "siebie" i swoich ginekologów gdyby nie małe dziecko na pokładzie bo z nim też mam masę lekarzy w tych okolicach..

 

[amusedxxx]

U mnie nadal biel i 2 dni po spodziewanej @. Frustrujące już to jest bo nigdy @ mi się nie spóźniała...zastanawiam się czy to nie kwestia głowy i zahamowałam tym @. Testuje temp w pochwie od 3 dni z rana i nie wiem czy dobrze. Miałam kolejno 36.99, 36.93 a dzisiaj 36.67. W tym cyklu spróbowałabym monitoringu jako 3ci wspomagacz ( obok testow owulacyjnych i termometra) ale u mnie w zapyziałej miejscowości gin jest tylko w środy, dojezdza,pamięta epokę lodowcową, jest opryskliwy jeśli chodzi o NFZ i z chęcią przyjmie prywatnie odpłatnie tam gdzie stacjonuje czyli 15km ode mnie. Ale innych nie znam bo najbliżej to Toruń jakieś 30km i też ciężko się dobić na tą październikową owulacje. A płacić co kilka dni obserwacje mi się nie uśmiecha...Ale jestem wściekła, musiałam

Jeśli robisz testy owulacyjne i masz w miarę regularne cykle to myśle że dwie, maks trzy wizyty na monitoring wystarczą chyba? Może warto poszukać nawet prywatnie, u mnie są zawsze terminy do któregoś z lekarzy nawet na ostatnia chwilę, a monitoring owulacji u nich kosztuje 150zł, więc nie ma dramatu. W Toruniu na pewno też by się coś znalazło, przejrzyj może ZnanyLekarz.pl

 

[Myszko]

Mój piątek 13,choć w to nie wierze był najgorszym dniem w ostatnim czasie

Mam swój salon kosmetyczny,pracuje czasem do późnych godzin np tak jak dziś ostatnia klientka na godzinę 20. Akurat miałam nową kobietę która się wczoraj zapisała,podczas zabiegu super nam się rozmowa kleiła,młoda dziewczyna. Myślałam ze czas mi szybko zleci,w połowie 2 godzinnego zabiegu zaczęła opowiadać mi ze chciałby mieć swój zakład pogrzebowy i opowiadała o rodzajach trumny, że interesuje ją to co mają w głowie przestępcy podała przykłady,ale boje się pisać żeby mi konta może ktoś nie usunął
Z uwagi na to chciałby być psychologiem więziennym,ale nie może bo ma akta na policji
Wierzcie mi albo nie,ale poty mnie oblały,bo nie wiedziałam czy ona żartuje czy ma coś z głowa dodam ze byłam w salonie już sama
Tyle się słyszy o różnych dziwnych rzeczach w tv i nie tylko,że mam nadzieje ze nie wróci ponownie. Przeraziłam się

O, to ja bym się z nią pewnie dobrze dogadała Chociaż akt na policji jeszcze nie mam Lubię takie klimaty. Mimo wszystko życzę, żeby już nie wróciła, albo niech się umawia w godzinach szczytu

 

[amusedxxx]

O, to ja bym się z nią pewnie dobrze dogadała Chociaż akt na policji jeszcze nie mam Lubię takie klimaty. Mimo wszystko życzę, żeby już nie wróciła, albo niech się umawia w godzinach szczytu

Ja też lubię takie klimaty, w sumie mój mąż też Mindhunter to jeden z naszych ulubionych seriali, a do kawki najchętniej Bailey Sarian oglądam. Ale z obcymi, randomowymi ludźmi może niekoniecznie bym na takie tematy schodziła

 

[drugi.bejbik]

U mnie dzisiaj też biało. Niby 22 dc, ale gdzieś liczyłam, że się pozytywnie zaskoczę i zobacze dwie kreski no nic, trzeba testować dalej

 

[Kosinka94]

O, to ja bym się z nią pewnie dobrze dogadała Chociaż akt na policji jeszcze nie mam Lubię takie klimaty. Mimo wszystko życzę, żeby już nie wróciła, albo niech się umawia w godzinach szczytu

Pooglądaj sobie relacje Ludwina na insta ostatnio relacjonował usuwanie przerośniętej magicy - emocje spore
Miałam wgl pokazać późnej mężowi, ale on mógłby tego nie wytrzymać.

 

[Kosinka94]

No właśnie u mnie podobny problem. Ja pochodzę z Mazur a przeprowadziłam się w rejony partnera. Jestem tu 1,5 r, kończyłam prowadzenie ciazy i też tu rodziłam ale im częściej i na NFZ chce się dostać to graniczy z cudem w większych miastach bo terminy koniec listopada. Wszystko spycha na prywatne ale też bliżej listopada. Tragedia, czasem mam ochotę wsiąść w aotu i ruszyć 300km do "siebie" i swoich ginekologów gdyby nie małe dziecko na pokładzie bo z nim też mam masę lekarzy w tych okolicach..

Teraz wizyty na NFZ są bardzo ciężkie jak i tam gdzie byłam, tak i tu gdzie jestem. Te 5 lat wstecz było łatwiej, a teraz mini 3 miesiące czekania. Kobiety w ciąży na grupach proszę by ktoś kto nie musi zamienił się z nimi wizytami na wcześniejsze

 

[kropka.]

U mnie nadal biel i 2 dni po spodziewanej @. Frustrujące już to jest bo nigdy @ mi się nie spóźniała...zastanawiam się czy to nie kwestia głowy i zahamowałam tym @. Testuje temp w pochwie od 3 dni z rana i nie wiem czy dobrze. Miałam kolejno 36.99, 36.93 a dzisiaj 36.67. W tym cyklu spróbowałabym monitoringu jako 3ci wspomagacz ( obok testow owulacyjnych i termometra) ale u mnie w zapyziałej miejscowości gin jest tylko w środy, dojezdza,pamięta epokę lodowcową, jest opryskliwy jeśli chodzi o NFZ i z chęcią przyjmie prywatnie odpłatnie tam gdzie stacjonuje czyli 15km ode mnie. Ale innych nie znam bo najbliżej to Toruń jakieś 30km i też ciężko się dobić na tą październikową owulacje. A płacić co kilka dni obserwacje mi się nie uśmiecha...Ale jestem wściekła, musiałam

A gdzie mieszkasz obecnie ? Ja mam do Torunia jakieś 20 km. Może jesteśmy z tej samej okolicy

 

[Oleczka309]

O, to ja bym się z nią pewnie dobrze dogadała Chociaż akt na policji jeszcze nie mam Lubię takie klimaty. Mimo wszystko życzę, żeby już nie wróciła, albo niech się umawia w godzinach szczytu

Ja jestem zdecydowanie za wrażliwa na takie rzeczy