reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

reklama
HEJKA:-)
Dziekuje kobitki:-)

No jednak mała zazdrość się pojawiła ale dajemy sobie z tym rade;-)
Ogólnie jest dobrze Alanek grzeczny chłopczyk a Dominiś no jak to 2-latek daje czasami mamusi podenerwować się ale także jest kochany:tak::-)

MYSZUNIA teraz twoja kolej:-D

BUZIOLKI:-)
 
A jak tam twoje pociechy daj zdjątka;-):-)

04fcb85add9002d1med.jpg

e413caf02d0da930med.jpg
 
RENIFER - zdjecia boskie! szczegolnie to drugie typu "a teraz koniec ogladania glupot! ja rzadze pilotem!"
 
DZIEŃ DOBRY:-)
M był dzisiaj z Dominisiem na bilansie 2-latka:-)iiiii......

Jupi jestem dumna ze synka mojego:-)grzeczniutki był jak aniołek M mówi dał się zbadac dokładnie iii jest zdrowiutki nawet już szumy zanikły które cały czas musieliśmy kontrolowac:-)wazy 13.5 kg i ma 93 wzrostu co wszystko dobrze tylko lekarz mówi że ten 1 kg mógł więcej wazyć ale jest wszystko dobrze:tak:no to teraz jestem spokojna i nawet siusiak zdrowy jąderka tam gdzie trzeba:-)a co do mówienia jak to mówi jeszcze się nauczy:-)teraz jeszcze iść z Alankiem:-)

RENIFER słodziaki z twoich pociech :-)super zdjatka:-)
 
Ależ oni są cudni! :-)
A fotka małej z pilotem po prostu bombowa - ta minka :-D:-D:-D:-D
DZIEŃ DOBRY:-)
M był dzisiaj z Dominisiem na bilansie 2-latka:-)iiiii......

Jupi jestem dumna ze synka mojego:-)grzeczniutki był jak aniołek M mówi dał się zbadac dokładnie iii jest zdrowiutki nawet już szumy zanikły które cały czas musieliśmy kontrolowac:-)wazy 13.5 kg i ma 93 wzrostu co wszystko dobrze tylko lekarz mówi że ten 1 kg mógł więcej wazyć ale jest wszystko dobrze:tak:no to teraz jestem spokojna i nawet siusiak zdrowy jąderka tam gdzie trzeba:-)a co do mówienia jak to mówi jeszcze się nauczy:-)teraz jeszcze iść z Alankiem:-)

RENIFER słodziaki z twoich pociech :-)super zdjatka:-)
To super, że bilans się udał! :tak:
My już dawno po bilansie no i też OK, poza wagą, która była poniżej 3 centyla, no ale już chyba pisałam o naszych problemach z niejadztwem :baffled: Na szczęście ostatnio się poprawiło - Piotrunio je znacznie więcej i chętniej (może dlatego, że różne dziwne rzeczy wymyślam, żeby tylko zjadł :sorry2:). Niestety powoli regułą staje się jedzenie przed telewizorem :baffled: Wiem, że będzie problem z odzwyczajeniem go od tego, no ale najpierw trochę go odkarmimy, a później będziemy się martwić. :tak:

No i jeszcze napiszę wam ku przestrodze, co nam się wczoraj zdarzyło. :zawstydzona/y: Przy takich maluszkach jak nasze pociechy trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo ich pomysłowość naprawdę nie zna granic :no:
A więc wczoraj mieliśmy wypadek - zostawiłam Piotrusia na chwilę w łazience, żeby rączki umył. Na całe szczęście po góra 5 minutach wróciłam do niego i zamarłam :szok: Moje dziecko dorwało tatusiową maszynkę do golenia i postanowił się ogolić. :szok::szok::szok::szok: Na całe szczęście skończyło się na rozciętej wardze i pociętym paluszku - tzn zerwał tą maszynką kawałek paznokcia i zaciął się ze 3 razy w paluszek. :szok: Wyobraźcie sobie, że nawet nie zapłakał przy tym - płacz był dopiero później, jak odebrałam mu maszynkę i opatrywałam paluszka. :no: Po prostu aż boję się pomyśleć co by było, gdybym w porę do tej łazienki nie zajrzała. :no::no::no::-:)-:)-(
 
Moje dziecko dorwało tatusiową maszynkę do golenia i postanowił się ogolić. :szok::szok::szok::szok:
O matko - całe szczęście, że tylko małe skaleczenia zostały. Ja pamiętam, jak byłam mała, też dorwałam się do maszynki ojca i też się pokaleczyłam - ale płakałam dopiero jak się pojawiła krew. No niestety tak to jest. Ja, jak słyszę, że dzieci nie słychać, to od razu lecę sprawdzić, co oni tam kombinują - zawsze coś kombinują, jak jest cicho:-p;-):-D:-D.
Myszunia trzymam kciuki za szybkie i sprawne rozwiązanie - bo widzę, że już na "torbie" siedzisz;-):-D.
 
reklama
... No niestety tak to jest. Ja, jak słyszę, że dzieci nie słychać, to od razu lecę sprawdzić, co oni tam kombinują - zawsze coś kombinują, jak jest cicho:-p;-):-D:-D.
Myszunia trzymam kciuki za szybkie i sprawne rozwiązanie - bo widzę, że już na "torbie" siedzisz;-):-D.
Oj tak, ja też sprawdzam Piotrusia jak się za cicho zachowuje :-D No ale z myciem rączek to uśpił naszą czujność, bo zawsze przebiegało bezproblemowo - bardzo ładnie sam mył i nie trzeba było mu pomagać i najbardziej interesowało go wtedy mydło, no ale jak widać maszynka okazała się ciekawsza! :-p
Na szczęście dziś Piotruś jest grzeczny jak aniołek i jak wchodzi do łazienki to tylko paluszkiem kręci i powtarza "nie, nie, nie" :-D A więc jednak czegoś go nauczyło wczorajsze doświadczenie. :tak:

A na torbie siedzę, siedzę :-D:-D:-D Już się doczekać nie mogę. :tak: Dziękuję za kciuki - na pewno się przydadzą! :tak:
 
Do góry