reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

WITAM:-)
No tak czekamy czekamy ale chyba się nie doczekamy i zostanie mi ten 18 styczeń:-D
Co do porodów to ja przeżyłam dwa w jednym porodzie a dlaczego???
Bo ja rodziłam sn(wywołany bo synuś także nie chciał wyjść a był to 42 tc)wszystko fajnie ok rozwarcie ruszało po mału ale dobrze w miare szło tylko...skurcze tak mnie wymęczyły że po między nimi"przesypiałam"az doszło do koncówki czyli AKCJA PRZYJ no i ja prze prze i doopa synek ani troche się nie ruszył do wyjścia ale co się działo do 40 tętno spadło co nie było już czasu jak w locie kroplówki na sale operacyjna i szybko cc z nieczuleniem ogólnym bo ani troche czasu nie było:-(i takim o to sposobem bardzo bym chciała cc:sorry2:M i ja boimy się o nasze maleństwo o mnie(bo też nie było ciekawie)dlatego jednak cc nas cieszy a śmigac to na drugi dzień już opiekowałam się synkiem:tak:fakt bolało ale to jak przy każdym porodzie bo przy sn męczysz się przed i także po bo jednak niekiedy rany krocza sa nieciekawe i goją się dłuuugo a przy cc męczymy się po gdzie oczywiście ja szybko doszłam do siebie nawet po 3 tygodnia po porodzie wsiadłam na rower i sobie z 3 km zrobiłam rundke(heh miałam taki kaprys że chciałam sobie pokupowac co nieco a M został ze synkiem a że prawo jazdy nie mam a pieszo nieco dłużej by trwało więc rower został:-p);-)
Umówione cc jest zaczynane od skurczy aby przygotowac dzieciątko do przyjscia na świat i potem cięcie(niektóre szpuitale od razu ale ogólnie tak jest że zaczynają od skurczy)tylko nie wiem czy będzie teraz przy mnie tak bo sztuczne wywołanie jednak nie jest wskazane jak się już miało cc bo za mocna siła jest na rane i jak pisałam może wystąpić krwotok:sorry2:no ale zobaczymy moze mnie weźmie i nie będzie potrzeba cc:tak:ps.ja mam skurcze od 29 tc tak więc synek pewnie i dzieki temu jest co nieco przygotowany:cool2:
NAJWAŻNIEJSZE ABY WSZYSTKO POSZŁO DOBRZE ABY SYNEK NIE CIERPIAŁ I URODZIŁ SIĘ ZDROWIUTKI!!!:tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
tak PATRYSIU - najwazniejsze zdrowie synka!! Nie wazne jak urodzisz, byle skonczylo sie pomyslnie. Trzym sie! A i cytacik z dzisiejszego filmu "czlowiek nie sznurek, wszystko wytrzyma" ;)
 
patrysiu - pójdzie jak spłatka... ja w ogóle nie czułam bólu do 5-6 cm rozwarcia, a jak mnie zaczeło bolec to po 40 min urodziłam :tak: drugi poród jest duzo łatwiejszy i szybszy... po pierwszym bardzo bałam sie rodzic a teraz mnie juz nic nie przeraza...
zycze Ci z całego serca szybkiego porodu!

pytacie o to, jak jest z dwójką ;-) straszyc Was nie będę, ale tez nie powiem, ze jest od razu cudnie i kolorowo... na pewno jest lzej pod tym względem, ze kobieta wie co ją czeka... ja cieszę sie małą bardziej niz mikołajem, bo prawdopodobnie to jest moje ostatnie dziecko... najwazniejsze to jakos zorganizowac sobie jedzenie i kąpiele dzieci... a reszta juz jakos pójdzie... u nas pierwszy m-c, dwa były najgorszy, bo po pierwsze ja miałam strasznie długi połóg /książkowe 6 tyg, przy mikołaju zaledwie dwa/, po drugie miki nie wiedział co sie dzieje... brzuszek z dzidzią tulił i głaskał, a jak młoda pojawiła sie po drugiej stronie to był zły ze poświecam jej uwagę... na tyle zly, ze przestał jesc, a po kazdym posiłku powodował wymioty... poza tym stał sie bardzo nieznosny, bunt dwulatka przybrał bardzo na sile... schudł trochę wiec go przebaralismy pod kątem pasozytów, zrobilismy morfologię, ale wyniki wyszły idealne...
teraz juz jest lepiej, ja zaczełam pracowac w domu, młody ma nianię, w której jest zakochany, a mała jest słodka i cudownie gaworzy... bardzo staram się uchycic z jej niemowlęctwa jak najwięcej, bo to cudownie byc znów mamą takiej kruszynki :tak:

takze laski nie martwcie sie na zapas, wszystko idzie jakos przezyc! mamy trójki, czy tez czwórki dzieci to dopiero mają wesoło ;-):-)
 
HEJKA:-)
Dzisiaj jest moim ostatnim dniem w domku przed porodem:tak:boje się ale i też jestem szcześliwa że to już tuż tuż:-)M napiecze dzisiaj wafli(to taki nasz standarcik niedzielny)co opsypie sobie cukrem pudrem i mam zamiar dzisiaj najeść się do syta bo po cc czekają mnie 3 dni pod kroplówka no i wtedy też wiadomo że z początku trzeba bedzie uważać co się je:tak:tym razem nie dam się i nie wyjde ze szpitala bez synka:-D
 
Patrysiu, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło OK! :tak:
No i oczywiście musisz nam koniecznie przedstawić Alanka jak tylko będziecie w domku!

Renifer, fajnie, że napisałaś. Muszę przyznać, że trochę mnie uspokoiłaś. Domyślam się, że początki będą trudne, ale ostatnio jakoś coraz bardziej spokojna jestem z dnia na dzień. :tak: W końcu skoro są mamy, które dają radę z trójką, czwórką dzieci, to niby dlaczego ja mam nie dać rady z dwójką :-D:-D:-D

My w weekend przygotowaliśmy już łóżeczko dla malucha - Piotruś dzielnie nam w tym pomagał i co chwila podbiegał do mnie i głaskał brzuszek i pokazywał na łóżeczko, że to dla dzidzi. :tak: Nie obeszło się jednak bez awantury, bo bardzo spodobał mu się przewijak i chciał na nim spać :szok::szok::szok: i za żadne skarby nie dał sobie wytłumaczyć, że to też dla dzidziusia. Dopiero jak zobaczył swoje stare zdjęcia to zrozumiał do czego to służy :sorry2:
Ostatnio też mamy okres jadłowstrętu do wszystkiego. :baffled: Jeśli już coś przechodzi mu przez gardło to tylko słodkie, a więc naleśniki na słodko z wszelkimi słodkimi dodatkami, kakao zamiast mleka, jogurty i serki homogenizowane, galaretki i budynie, kanapki tylko z dżemem albo miodem. O mięsie, zupie, kanapkach z reguły nie ma mowy, chyba, że przekupimy go słodyczami :baffled: A i tak ma czasem takie dni, że prawie nic nie je. W dodatku schudł prawie kilogram, co przy jego i tak niewielkiej posturze jest bardzo znaczące. A zatem od jakiegoś czasu robimy całe serie badań - morfologia, żelazo, mocz, kał - na pasożyty. Zostało jeszcze jutro USG brzuszka. Jak do tej pory wszystkie wyniki na szczęście są w porządku, więc najprawdopodobniej jest to część buntu dwulatka, ale mam nadzieję, że mu przejdzie szybko, bo już mam dość wymyślania słodkich potraw. :dry::dry::dry:

No i od jakiegoś czasu Piotruś postanowił siusiać tak jak tatuś - na stojąco, więc jak tylko mu się zachce to od razu woła siku i trzeba go postawić na sedesie. :-D
Do zrobienia kupki nadal domaga się pieluchy, bo nie ma zaufania do swojej nakładki na sedes i nie bardzo chce na niej siadać. :dry: No ale i na to kiedyś przyjdzie czas! :tak::-D
 
Witam dziewczyny weekendowo w koncu! No ja tez zagladam codziennie na bb liczac na zdjecia bobasa :) Co do nie jedzenia to u nas jeszcze jakos spokojnie. Slodkosci staram sie ograniczac do minimum - po obiadku mala kinderka albo kakao. Moj to w sumie zawsze cos podjada banana, platki kukurydziane czasami herbatnika. Za to mamy problem z ubieraniem - zawsze musze sie ostro nameczyc zeby go ubrac albo przebrac. Nocnikowe problemy juz odeszly w niepamiec, mycia zabkow tez sie domaga i na szczescie od pewnego czasu nie polyka juz pasty tylko ladnie pluje. Ale zaczal dopiero jak mu pokazalam jak to sie robi. Bylyscie mamuski na bilansie ze swoimi dwulatkami? Ja odwleklam ile sie dalo zeby w porze chorowan nie przesiadywac u lekarza ale chyba w koncu sie wybiore bo juz upomnienie dostalam (jak w bibliotece normalnie). Milego wieczorku.
 
WITAJCIE KOCHANE:-)

18.01.2010 r urodziłam sn synka Alanka o godz.14:10(ta sama godz.co Dominisia urodziłam)z wagą 3220g i 52 cm długości jest śliczniutki i kochany:-)

Poród po przebiciu wód ciężki ale warto było dla takiego cudu:-)

A to Alanuś:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
No PATRYSIU - gratuluje!!! Silna babeczka i sliczny synus! Duzo zdrowka dla maluszka i szybkiego powrotu do formy!
 
Do góry