P
patrysia*
Gość
WITAM:-)
No tak czekamy czekamy ale chyba się nie doczekamy i zostanie mi ten 18 styczeń
Co do porodów to ja przeżyłam dwa w jednym porodzie a dlaczego???
Bo ja rodziłam sn(wywołany bo synuś także nie chciał wyjść a był to 42 tc)wszystko fajnie ok rozwarcie ruszało po mału ale dobrze w miare szło tylko...skurcze tak mnie wymęczyły że po między nimi"przesypiałam"az doszło do koncówki czyli AKCJA PRZYJ no i ja prze prze i doopa synek ani troche się nie ruszył do wyjścia ale co się działo do 40 tętno spadło co nie było już czasu jak w locie kroplówki na sale operacyjna i szybko cc z nieczuleniem ogólnym bo ani troche czasu nie było:-(i takim o to sposobem bardzo bym chciała ccM i ja boimy się o nasze maleństwo o mnie(bo też nie było ciekawie)dlatego jednak cc nas cieszy a śmigac to na drugi dzień już opiekowałam się synkiemfakt bolało ale to jak przy każdym porodzie bo przy sn męczysz się przed i także po bo jednak niekiedy rany krocza sa nieciekawe i goją się dłuuugo a przy cc męczymy się po gdzie oczywiście ja szybko doszłam do siebie nawet po 3 tygodnia po porodzie wsiadłam na rower i sobie z 3 km zrobiłam rundke(heh miałam taki kaprys że chciałam sobie pokupowac co nieco a M został ze synkiem a że prawo jazdy nie mam a pieszo nieco dłużej by trwało więc rower został);-)
Umówione cc jest zaczynane od skurczy aby przygotowac dzieciątko do przyjscia na świat i potem cięcie(niektóre szpuitale od razu ale ogólnie tak jest że zaczynają od skurczy)tylko nie wiem czy będzie teraz przy mnie tak bo sztuczne wywołanie jednak nie jest wskazane jak się już miało cc bo za mocna siła jest na rane i jak pisałam może wystąpić krwotokno ale zobaczymy moze mnie weźmie i nie będzie potrzeba ccps.ja mam skurcze od 29 tc tak więc synek pewnie i dzieki temu jest co nieco przygotowany
NAJWAŻNIEJSZE ABY WSZYSTKO POSZŁO DOBRZE ABY SYNEK NIE CIERPIAŁ I URODZIŁ SIĘ ZDROWIUTKI!!!
No tak czekamy czekamy ale chyba się nie doczekamy i zostanie mi ten 18 styczeń
Co do porodów to ja przeżyłam dwa w jednym porodzie a dlaczego???
Bo ja rodziłam sn(wywołany bo synuś także nie chciał wyjść a był to 42 tc)wszystko fajnie ok rozwarcie ruszało po mału ale dobrze w miare szło tylko...skurcze tak mnie wymęczyły że po między nimi"przesypiałam"az doszło do koncówki czyli AKCJA PRZYJ no i ja prze prze i doopa synek ani troche się nie ruszył do wyjścia ale co się działo do 40 tętno spadło co nie było już czasu jak w locie kroplówki na sale operacyjna i szybko cc z nieczuleniem ogólnym bo ani troche czasu nie było:-(i takim o to sposobem bardzo bym chciała ccM i ja boimy się o nasze maleństwo o mnie(bo też nie było ciekawie)dlatego jednak cc nas cieszy a śmigac to na drugi dzień już opiekowałam się synkiemfakt bolało ale to jak przy każdym porodzie bo przy sn męczysz się przed i także po bo jednak niekiedy rany krocza sa nieciekawe i goją się dłuuugo a przy cc męczymy się po gdzie oczywiście ja szybko doszłam do siebie nawet po 3 tygodnia po porodzie wsiadłam na rower i sobie z 3 km zrobiłam rundke(heh miałam taki kaprys że chciałam sobie pokupowac co nieco a M został ze synkiem a że prawo jazdy nie mam a pieszo nieco dłużej by trwało więc rower został);-)
Umówione cc jest zaczynane od skurczy aby przygotowac dzieciątko do przyjscia na świat i potem cięcie(niektóre szpuitale od razu ale ogólnie tak jest że zaczynają od skurczy)tylko nie wiem czy będzie teraz przy mnie tak bo sztuczne wywołanie jednak nie jest wskazane jak się już miało cc bo za mocna siła jest na rane i jak pisałam może wystąpić krwotokno ale zobaczymy moze mnie weźmie i nie będzie potrzeba ccps.ja mam skurcze od 29 tc tak więc synek pewnie i dzieki temu jest co nieco przygotowany
NAJWAŻNIEJSZE ABY WSZYSTKO POSZŁO DOBRZE ABY SYNEK NIE CIERPIAŁ I URODZIŁ SIĘ ZDROWIUTKI!!!
Ostatnio edytowane przez moderatora: