reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

Piotruś też w zasadzie wszystko je. Ciągle nam coś z talerza podbiera :-) Wczoraj rozpakowywał zakupy i znalazł tabliczkę czekolady. Nie wiedział, że go obserwujemy, więc odwinął sobie papierek i podgryzł trochę jak batonika :-D a my mieliśmy taki ubaw! :-D:-D:-D Staram się nie przyzwyczajać go za bardzo do słodyczy, bo jak każdy maluch wcinałby tylko ciasteczka. Chociaż nie mogę narzekać na jego apetyt - je bez większych problemów, prawie wszystko (nie lubi jajek pod żadną postacią i nie przepada za mleczkiem, ale odkąd ma bananowe Bebiko to pije). Tyko, że on to wszystko na bieżąco spala i właściwie to od początku walczymy o każde dodatkowe 10 dag! :-) Teraz waży 8,750 kg i ma 76 cm, więc taki szczypiorek trochę jest, ale ważne, że zdrowy!
 
reklama
Za to mój mąż niestety nie może się wymigać od zabawy, bo chłopcy go okupują i nie dadzą się wykiwać. Poza tym w weekendy mąż często zabiera starszych w odwiedziny do prababci i do dziadka a ja zazwyczaj z małym zostaję więc poniekąd siła wyższa i się musi nimi zajmować, a jak wyjeżdżam do Warszawy to wszystkimi trzema się opiekuje. Kiedyś jak był tylko najstarszy syn, to mu często nie pozwalałam się zajmować małym, bo mi się wydawało, że on nie zrobi tego tak dobrze jak ja - ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby każdy rodzic dął dziecku co innego i to jest piękne:tak:.
Jeśli chodzi o jedzenie to mojemu Wojtusiowi daję praktycznie wszystko to, co sami jemy i co mu smakuje (bo potrafi już wybrzydzać), aby tylko nie zawierało mleka, bo Wojtuś ma alergię i zaraz po tym rozwolnienie i po 6 kup w ciągu dnia.
 
Ekstasia, to super, że tata ma taki dobry kontakt z dziećmi, mój mąż od samego początku zajmował się Piotrusiem i też mają bardzo dobry kontakt ze sobą, aż miło popatrzeć jak się razem wygłupiają!

A co do picia to zdrowa woda dla Piotrunia jest nie do przełknięcia :rofl2: Zdaję sobie sprawę, że to moja wina, bo od początku podawałam mu soczki i słodkie herbatki no i teraz to już chyba za późno na przestawianie go na wodę.:dry:
 
Zdaję sobie sprawę, że to moja wina, bo od początku podawałam mu soczki i słodkie herbatki no i teraz to już chyba za późno na przestawianie go na wodę.:dry:
Spróbuj mu dać wodę z sokiem z cytryny. Na początku dosładzaj - żeby nie było szoku - a potem zmniejszaj ilość cukru - powinno zadziałać - chyba że nie lubi kwaśnego? A zamiast cukru można dać miód - moje chłopaki uwielbiają - jaszcze jak im pokazuję jak miód "tańczy" w wodzie zanim się rozpuści - całą zabawę mamy przy tym:tak::tak::tak:.
 
Spróbuj mu dać wodę z sokiem z cytryny. Na początku dosładzaj - żeby nie było szoku - a potem zmniejszaj ilość cukru - powinno zadziałać - chyba że nie lubi kwaśnego? A zamiast cukru można dać miód - moje chłopaki uwielbiają - jaszcze jak im pokazuję jak miód "tańczy" w wodzie zanim się rozpuści - całą zabawę mamy przy tym:tak::tak::tak:.

szkoda ze moja Weronika jest alergikiem i ani cytryny ani miodu nie moize:-(
 
Ekstasia, to super, że tata ma taki dobry kontakt z dziećmi, mój mąż od samego początku zajmował się Piotrusiem i też mają bardzo dobry kontakt ze sobą, aż miło popatrzeć jak się razem wygłupiają!
ja sie nie wypowiem! :angry: zazdroszcze Wam takiego kontaktu tatusiów z dzieciaczkami...
 
reklama
A moje dziecko dziś samo się ukarało! :-D:-D:-D:-D:-D:-D
Ubaw miałam nieziemski! Piotruś się zdenerwował i uderzył mnie w rękę, a kiedy mu powiedziałam, że nie wolno bić, to on obrócił się na pięcie i powędrował do kąta! :tak:
 
Do góry