reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

Czesc Dziewczyny. To co Wy za kolezanki macie:confused:? Lepiej unikac takich osob bo tylko mozna dola albo nerwa zalapac! Ja wychodze z zalozenia ze buty dla dziecka maja byc porzadne - to inwestycja w jego nozke. Nie jest dla mnie istotne czy sa firmowe, czy sa drogie. Maja byc zdrowe. I tu prosty przyklad - kupilam mlodemu Bartki za ponad 100 i sa tragiczne, a do domu kupilam mu Befado (ze skorzana profilowana wkladka) za mniej niz 50zl i sa o niebo lepsze od tamtych! Jesli chodzi o zdrowie dziecka to dobrze wiem ze nie ma nic wazniejszego! Moj przez pierwsze pol roku ciagle chorowal i lezalam z nim w szpitalu kilka razy. To bylo bardzo przykre, ale nie widze sensu wszedzie o tym trabic, wolalabym zapomniec ale sie nie da. Kuba jako wczesniak rozwijal sie wolniej niz jego rowiesnicy, ale dzieki cwiczeniom nadgonil zaleglosci a nawet niektore dzieci przegonil i jestem z tego dumna! Generalnie unikam osob ktore porownuja moje dziecko ze swoim, doputyja sie czy umie juz to czy tamto. Rozumiem ze kazdy chce "popiescic" swoje ego i ambicja napedza swiat, ale zdrowa ambicja a nie chore mamuski!
 
reklama
Witam wieczorowa pora! Mam takie pytanko - czy Wasze szkraby spia w zwyklych lozeczkach czy juz w takich bardziej "dprpslych"? Ja wlasnie sie zastanawiam czy w takim lozeczku nie ma za malo miejsca:confused:. Obecnie spi w turystycznym (pewnie wiecie o jakie mi chodzi) bo w drewnianym ciagle sie obijal jak sie krecil w nocy i sie budzil. A w tym jest siatka i sie nie obija. Ale teraz sie przymierzam do zakupu takiego niziutkiego lozeczka z barierkami, ale jakos mam obawy czy z niego nie wypadnie w nocy?:baffled: Macie juz jakies doswiadczenie w tej sprawie? Milej nocki.



a to link o jakie mniej wiecej mi chodzi

http://www.allegro.pl/item661471895_lozko_lozeczko_disney_cars_najtaniej.html
 
Ostatnia edycja:
Mój Kubuś też jakiś czas spał w łóżeczku turystycznym...ale trochę skrzypiało i nie za bardzo mu się to podobało, teraz śpi na takim wyższym, dorosłym materacu położonym na podłodze :tak:, bo trochę się bałam łóżka, tym bardziej że mały w nocy "wędruje" do nas i strasznie się kręci...a tak jest ok.:-) Co do tych koleżanek to myślę, że po prostu nie rozmawiać o dzieciach - jeżeli to jakaś bliższa, długoletnia przyjaciółka, to łatwiej. Gorzej jeśli to kumpela "od spacerów z dzieckiem" wtedy chyba się nie da uniknąć tematu :baffled: Dobrej nocy życzę
 
Mój Kubuś też jakiś czas spał w łóżeczku turystycznym...ale trochę skrzypiało i nie za bardzo mu się to podobało, teraz śpi na takim wyższym, dorosłym materacu położonym na podłodze :tak:, bo trochę się bałam łóżka, tym bardziej że mały w nocy "wędruje" do nas i strasznie się kręci...a tak jest ok.:-)


Nasze turystyczne na szczescie jest ok - nie skrzypi, nawet jak ja czasami tam sie do polowy wcisne zeby poczytac z Kubusiem ksiazeczki :-D. Wlasnie o te "wedrowanie" sie boje. Teraz po kapaniu czytam mu bajeczke, robie pa pa i zostawiam go a on ladnie zasypia. Czasami kilka razy musze jeszcze do niego pojsc bo mnie wola, a jak bedzie mogl wyjsc ze zwyklego lozeczka to bedzie pewnie zabawa dla niego:confused: . Kurde ale u nas sie rozpadalo! A tak cieplutko bylo.
 
EFIKA mój synek już dawno śpi w normalnym łóżku z oparciami a dlatego bo niestety łózeczko nie dla niego nie mógł się wysypiać budził się nie mógł się wygodnie ułózyc bo poprostu lub szeroko spać:tak:a czy spadnie nie mam z tym problemu sa oparcia no i Dominiś tak śpi że nie wypada a tez i mam takie niższe no i fakt z tym wędrowaniem hehe ale u nas poprostu się obudzi to zejdzie otworzy sobie drzwi i jest u nas w salonie;-)Dominiś jest zwyczajny z niego schodzić wchodzić a dlatego bo długo już w takim śpi a łóżeczko mamy spakowane i schowane dla drugiej dzidzi:tak:myle że warto już uczyć Kubusia spać w óżku ale takie które ma oparcia z boku a będzie na pewno się wygodniej spało;-)
 
hej dziewczyny.
mam ptanie do was-czy wasze dzieciaczki tez sie boja nowych miejsc?
Weronika boi sie jak wchodzimy np.do nowego sklepu czy calkiem nowego domu,gdzie nigdy nie byla-musze ja wziac na rece ale ui tak marudzi i robi "papa" ze chce isc.
po 2-3 razie juz nie ma tego problemu.
no i boi sie rowiesnikow i mlodszych dzieci.tzn jezeli widziz dziecko w wzoku to jest ok,ale jezeli dziecko jej wzrsotu lub mniejsze zblizy sie do niej na 3-4metry to od razu do mnie ucikea i sie chowa,a jak dziecko podejdzie blizej to potrafi z krzykiem uciec.
po dluzszym czasie juz mnie sie boi ale jedank...
nie wiem moze dlatego ze ma kontakt z wiekszymi dziecmi tzn z moja corka starsza,chodzimy tez do szkoly codzinnie itd.
starsza ma autyzm i wlasnie strach przed nowymi miejscami i rowiesnikami jest jedna z cech....
stad moje obawy,bo moze jestem troche przewrazliwiona.narazie nie panikuje,bo rozumie cos sie do niej mowi itd.
ale odwlekam ostatnie szczepinie bo sie boje,bo starszej corce po ostatnim szzepieniu sie pogorszylo.....:-(
 
reklama
ANABUBA - mojego brata corka nie chciala sie bawic z dziecmi w jej wieku i mlodszymi, jak na placu zabaw byly inne dzieci to nie chciala juz sie bujac! Ogolnie maly dzikusek z niej byl ;-) do momentu az poszla do przedszkola. Do 5 lat siedziala z mama w domu i jedyne osoby jakie spotykala byly tak jak w Waszym przypadku - starsze od niej. Teraz nie ma z nia zadnego problemu. Rozumiem ze sie martwisz ale widzisz ze inne dzieci tez czasami dziczeja jak nie maja codziennego kontaktu z innymi dziecmi.
 
Do góry