reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

reklama
No co tu taka cisza :baffled:

Nic sie nie dzieje u was i waszych maluchów???

Mój mąż wyjechał dzisiaj rano do Polski, bo jutro ma Komunię chrześniaka. Nie pojechaliśmy całą rodziną, bo jest to zbyt męczący wypad tylko na weekend, a poza tym mąż po komuni pojedzie jeszcze na wybrzeże, więc wyjazd całą rodziną w ogóle odpada.

W listopadzie była impreza przyjaciela mojego męża i uparł się, ze musimy jechać do Łodzi. Pojechaliśmy na przedłużony weekend. Po powrocie mąż powiedział, że jak jeszcze raz będzie mnie namawiał na taką wyprawę z małymi dziećmi, to mam mu dać w łeb :-D A tłumaczylam, wyjaśniałam, że to dla maluchów będzie bardzo męczący wyjazd.
 
HEJKA:-)
W listopadzie była impreza przyjaciela mojego męża i uparł się, ze musimy jechać do Łodzi. Pojechaliśmy na przedłużony weekend. Po powrocie mąż powiedział, że jak jeszcze raz będzie mnie namawiał na taką wyprawę z małymi dziećmi, to mam mu dać w łeb :-D A tłumaczylam, wyjaśniałam, że to dla maluchów będzie bardzo męczący wyjazd.


oj tak z dzieciaczkami to nie tak łatwo:tak:
A mój aniołek o dziwo o 11.00 szedł spać gdzie to nie do pomyślenia:szok:no ale jak zmeczony to niech ziuśka:tak:
Non topa jestem głodna:szok::-D

POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:-)
 
...
Znam jeszcze pare slicznych miejsc :tak: Zdjecia i linki znajdziesz na ukrytym ;-)

Wiem jak bardzo taki wyjazd jest meczacy dla dzieciaczka. Nawet samolotem :baffled: Moje dziecie z trudem wytrzymuje 200 km samochodem. Pod koniec podrozy przewaznie placze:-( Dlatego nad morze.... w czerwcu.... pojedziemy w nocy :happy2:
Dzięki, już patrzyłam! Na pewno uwzględnię to i owo w naszym planie podróży ;-)
A długa wycieczka nocą to świetne rozwiązanie - my w ten sposób jechaliśmy w zeszłym roku w góry! Wszyscy mieliśmy spokojną noc - Piotruś się wyspał i nie marudził, a my zdążyliśmy prawie całą drogę przejechać. :tak:
Dziewczyny, co robilyscie przez ostatnie wolne dni:confused: My wykorzystalismy dlugi weekend na pobyt u dziadkow. Bylo duzo smiechu, zabawy i zwierzatek :-D Emi slicznie bawila sie z 2-letnia Liwia:tak:
Nastepny roboczy tydzien tez bedzie krotszy:tak: Weekend zacznie sie juz w czwartek. Wyjazd murowany:-):-):-)
Ja pracowałam :-(
 
reklama
Do góry