reklama
Greti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2006
- Postów
- 423
Akwarelka ja jakaś porąbana jestem
Jak ktos pisze wybrzeże, to ja od razu myślę o polskim wybrzeżu i myślałam, ze w czerwcu będziesz w Polsce, dlatego pytałam o miejscowość
Jeszcze nie wiem kiedy mąż wróci. Ma kilka spraw do załatwienia, a nie chcę go poganiać. Zobaczymy jak się wyrobi. Fajnie by było jakby wrócił na piątek, bo w piątek jak będzie ładna pogoda, u Benjamina w przedszkolu jest organizowana wycieczka do gospodarstwa rolnego. Wtedy też dzieci będą robiły występy i dawały prezenty z okazji dnia matki i ojca.
Niestety sama z trójką nie dam rady tam jechać, bo jest to gospodarstwo na wzgórzu, gdzie trzeba bitą drogą podchodzić stromo pod górę, więc z bliźniaczym wózkiem nie dałabym rady. Poza tym w samym gospodarstwie jest strome wejście na "górkę" gdzie są ustawione stoły, jest łąka i palc zabaw, a na dole jest całe gospodarstwo, więc nie upilnowałabym sama zbiegających, a chyba bardziej turlających się z górki maluchów
Jak ktos pisze wybrzeże, to ja od razu myślę o polskim wybrzeżu i myślałam, ze w czerwcu będziesz w Polsce, dlatego pytałam o miejscowość
Jeszcze nie wiem kiedy mąż wróci. Ma kilka spraw do załatwienia, a nie chcę go poganiać. Zobaczymy jak się wyrobi. Fajnie by było jakby wrócił na piątek, bo w piątek jak będzie ładna pogoda, u Benjamina w przedszkolu jest organizowana wycieczka do gospodarstwa rolnego. Wtedy też dzieci będą robiły występy i dawały prezenty z okazji dnia matki i ojca.
Niestety sama z trójką nie dam rady tam jechać, bo jest to gospodarstwo na wzgórzu, gdzie trzeba bitą drogą podchodzić stromo pod górę, więc z bliźniaczym wózkiem nie dałabym rady. Poza tym w samym gospodarstwie jest strome wejście na "górkę" gdzie są ustawione stoły, jest łąka i palc zabaw, a na dole jest całe gospodarstwo, więc nie upilnowałabym sama zbiegających, a chyba bardziej turlających się z górki maluchów
P
patrysia*
Gość
GRETI życze zdrówka dzieciaczkommój M był przeziębiony no i Dominiś za nim teraz ale już jest ok a mnie gardło troche pobolewa ale tak już nad tym panujete chorubska są w powietrzu i non stop atakują jak nie jednego to drugiego
P
patrysia*
Gość
DZIEŃ DOBRY:-)
A ja nie jestem wyspana bo z M szłam spać o 23.30 gdzie juz o 1 się obudziłam bo Dominis chciał sie bawic i tak do 2.30 gdzie jeszcze o tej 2 tak mnie mdliło że myślałąm że spotkanie z klozetem zalicze ale tak sobie leżałąm że przeszło co jestem zmeczona bo juz o 8.30 pobudka co za dużo to nie pospałąm
GRETI jak narazie jest ok tylko troche to gardło ale to już tak mniej i mam nadzieje że tylko na tym się skończy
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:-)
A ja nie jestem wyspana bo z M szłam spać o 23.30 gdzie juz o 1 się obudziłam bo Dominis chciał sie bawic i tak do 2.30 gdzie jeszcze o tej 2 tak mnie mdliło że myślałąm że spotkanie z klozetem zalicze ale tak sobie leżałąm że przeszło co jestem zmeczona bo juz o 8.30 pobudka co za dużo to nie pospałąm
GRETI jak narazie jest ok tylko troche to gardło ale to już tak mniej i mam nadzieje że tylko na tym się skończy
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:-)
Greti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2006
- Postów
- 423
My dzisiaj zaspaliśmy do przedszkola i to tak porządnie :-)
Wczoraj wieczorem miałam taka jazdę z Nadją, że myślałam, że już nigdy nie uśnie.
Lulałam ją ponad godzinę. Rąk juz nie czułam. Po każdym odłożeniu do łóżeczka ona w ryk. W końcu obudziłą mi Borysa. Nie miałam już siły, ani pomysłu jak ich oboje ululać, więc zamknęłam drzwi od ich pokoju i wyszłam do kuchni. Po 3 minutach wrzasków dzieci spały
Potem znowu Benjamin budził mi się co 10-15 minut i płakał. Nie wiem czy bolało go gardło, czy dlatego, że miał zapchany nos Nie mogłam sie z nim dogadać, jak się przebudzał to tylko płakał i nic nie chciał powiedzieć.
Wzięłam go do siebie do łóżka i po kilku przebudzeniach zasnął na dobre.
Po tych przeżyciach maluchy spały do 9.00 a Benjamin do 9.30
Pierwszy raz od ich urodzenia spały tak długo.
Do przedszkola dotarliśmy dopiero po 10.
Wczoraj wieczorem miałam taka jazdę z Nadją, że myślałam, że już nigdy nie uśnie.
Lulałam ją ponad godzinę. Rąk juz nie czułam. Po każdym odłożeniu do łóżeczka ona w ryk. W końcu obudziłą mi Borysa. Nie miałam już siły, ani pomysłu jak ich oboje ululać, więc zamknęłam drzwi od ich pokoju i wyszłam do kuchni. Po 3 minutach wrzasków dzieci spały
Potem znowu Benjamin budził mi się co 10-15 minut i płakał. Nie wiem czy bolało go gardło, czy dlatego, że miał zapchany nos Nie mogłam sie z nim dogadać, jak się przebudzał to tylko płakał i nic nie chciał powiedzieć.
Wzięłam go do siebie do łóżka i po kilku przebudzeniach zasnął na dobre.
Po tych przeżyciach maluchy spały do 9.00 a Benjamin do 9.30
Pierwszy raz od ich urodzenia spały tak długo.
Do przedszkola dotarliśmy dopiero po 10.
P
patrysia*
Gość
GRETI widze że miałaś super noc tak jak jaach te nasze skarby aż żal jak nie mogą spać przez przeziębienie sama tego doświadczam i nie jest to miłe ja kiedyś raz musiałam z małym spać na siedząco bo jak kładł się to nos zapchany a kaszel dusiłto nie było za fajne ale trzeba jakoś pomagac naszym maluszkom
Kayci
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2009
- Postów
- 103
DZIEŃ DOBRY:-)
A ja nie jestem wyspana bo z M szłam spać o 23.30 gdzie juz o 1 się obudziłam bo Dominis chciał sie bawic i tak do 2.30 gdzie jeszcze o tej 2 tak mnie mdliło że myślałąm że spotkanie z klozetem zalicze ale tak sobie leżałąm że przeszło co jestem zmeczona bo juz o 8.30 pobudka co za dużo to nie pospałąm
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:-)
My dzisiaj zaspaliśmy do przedszkola i to tak porządnie :-)
Wczoraj wieczorem miałam taka jazdę z Nadją, że myślałam, że już nigdy nie uśnie.
Lulałam ją ponad godzinę. Rąk juz nie czułam. Po każdym odłożeniu do łóżeczka ona w ryk. W końcu obudziłą mi Borysa. Nie miałam już siły, ani pomysłu jak ich oboje ululać, więc zamknęłam drzwi od ich pokoju i wyszłam do kuchni. Po 3 minutach wrzasków dzieci spały
Potem znowu Benjamin budził mi się co 10-15 minut i płakał. Nie wiem czy bolało go gardło, czy dlatego, że miał zapchany nos Nie mogłam sie z nim dogadać, jak się przebudzał to tylko płakał i nic nie chciał powiedzieć.
Wzięłam go do siebie do łóżka i po kilku przebudzeniach zasnął na dobre.
Po tych przeżyciach maluchy spały do 9.00 a Benjamin do 9.30
Pierwszy raz od ich urodzenia spały tak długo.
Do przedszkola dotarliśmy dopiero po 10.
Niezle przeboje z tym spaniem mialyscie Ale wiadomo jak dzieci chore to i marudne Przy przeziebieniu to i glowka moze bolec, ucho, gardlo...... Biedne maluszki Zycze szybkiego powrotu do zdrowia
Patrysia- a ty o chorowaniu nawet nie mysl
Jeszcze nie wiem kiedy mąż wróci. Ma kilka spraw do załatwienia, a nie chcę go poganiać. Zobaczymy jak się wyrobi. Fajnie by było jakby wrócił na piątek, bo w piątek jak będzie ładna pogoda, u Benjamina w przedszkolu jest organizowana wycieczka do gospodarstwa rolnego. Wtedy też dzieci będą robiły występy i dawały prezenty z okazji dnia matki i ojca.
Niestety sama z trójką nie dam rady tam jechać, bo jest to gospodarstwo na wzgórzu, gdzie trzeba bitą drogą podchodzić stromo pod górę, więc z bliźniaczym wózkiem nie dałabym rady. Poza tym w samym gospodarstwie jest strome wejście na "górkę" gdzie są ustawione stoły, jest łąka i palc zabaw, a na dole jest całe gospodarstwo, więc nie upilnowałabym sama zbiegających, a chyba bardziej turlających się z górki maluchów
Greti- a moze masz jakas kolezanke, ktora moglabys zabrac w zastepstwie na ta wycieczke w piatek Mam nadzieje, ze dzieci tez juz beda zdrowe do tego czasu Jesli nie, niech leje do wieczora :-)
reklama
Greti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2006
- Postów
- 423
Koleżankę to mam, ale według mnie to nie ma sensu tam jechać i cały czas uganiać się za bliźniakami jak to ma byc popołudnie Benjamina.Greti- a moze masz jakas kolezanke, ktora moglabys zabrac w zastepstwie na ta wycieczke w piatek Mam nadzieje, ze dzieci tez juz beda zdrowe do tego czasu Jesli nie, niech leje do wieczora :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 31
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 483
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 802
Podziel się: