reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pazdziernikowe dzieciaczki 2007

reklama
Akwarelka ja jakaś porąbana jestem :confused:
Jak ktos pisze wybrzeże, to ja od razu myślę o polskim wybrzeżu i myślałam, ze w czerwcu będziesz w Polsce, dlatego pytałam o miejscowość :-D

Jeszcze nie wiem kiedy mąż wróci. Ma kilka spraw do załatwienia, a nie chcę go poganiać. Zobaczymy jak się wyrobi. Fajnie by było jakby wrócił na piątek, bo w piątek jak będzie ładna pogoda, u Benjamina w przedszkolu jest organizowana wycieczka do gospodarstwa rolnego. Wtedy też dzieci będą robiły występy i dawały prezenty z okazji dnia matki i ojca.
Niestety sama z trójką nie dam rady tam jechać, bo jest to gospodarstwo na wzgórzu, gdzie trzeba bitą drogą podchodzić stromo pod górę, więc z bliźniaczym wózkiem nie dałabym rady. Poza tym w samym gospodarstwie jest strome wejście na "górkę" gdzie są ustawione stoły, jest łąka i palc zabaw, a na dole jest całe gospodarstwo, więc nie upilnowałabym sama zbiegających, a chyba bardziej turlających się z górki maluchów :-D:-D:-D
 
GRETI życze zdrówka dzieciaczkom:tak:mój M był przeziębiony no i Dominiś za nim teraz ale już jest ok a mnie gardło troche pobolewa ale tak już nad tym panuje:tak:te chorubska są w powietrzu i non stop atakują jak nie jednego to drugiego:wściekła/y:
 
Właśnie mąż mi wyliczył, że wróci dopiero w sobotę, bo się wcześniej nie wyrobi :baffled:
Teraz się będę modlić, żeby w piątek była brzydka pogoda, to impreza będzie przeniesiona na 5 czerwca :happy2:
 
DZIEŃ DOBRY:-)
A ja nie jestem wyspana bo z M szłam spać o 23.30 gdzie juz o 1 się obudziłam bo Dominis chciał sie bawic i tak do 2.30 gdzie jeszcze o tej 2 tak mnie mdliło że myślałąm że spotkanie z klozetem zalicze ale tak sobie leżałąm że przeszło co jestem zmeczona bo juz o 8.30 pobudka co za dużo to nie pospałąm:wściekła/y:

GRETI jak narazie jest ok tylko troche to gardło ale to już tak mniej i mam nadzieje że tylko na tym się skończy:tak:

POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:-)
 
My dzisiaj zaspaliśmy do przedszkola i to tak porządnie :-)
Wczoraj wieczorem miałam taka jazdę z Nadją, że myślałam, że już nigdy nie uśnie.
Lulałam ją ponad godzinę. Rąk juz nie czułam. Po każdym odłożeniu do łóżeczka ona w ryk. W końcu obudziłą mi Borysa. Nie miałam już siły, ani pomysłu jak ich oboje ululać, więc zamknęłam drzwi od ich pokoju i wyszłam do kuchni. Po 3 minutach wrzasków dzieci spały :szok::szok::szok:
Potem znowu Benjamin budził mi się co 10-15 minut i płakał. Nie wiem czy bolało go gardło, czy dlatego, że miał zapchany nos :baffled: Nie mogłam sie z nim dogadać, jak się przebudzał to tylko płakał i nic nie chciał powiedzieć.
Wzięłam go do siebie do łóżka i po kilku przebudzeniach zasnął na dobre.
Po tych przeżyciach maluchy spały do 9.00 a Benjamin do 9.30 :confused::confused::confused:
Pierwszy raz od ich urodzenia spały tak długo.
Do przedszkola dotarliśmy dopiero po 10.
 
GRETI widze że miałaś super noc tak jak ja:baffled:ach te nasze skarby aż żal jak nie mogą spać przez przeziębienie sama tego doświadczam i nie jest to miłe ja kiedyś raz musiałam z małym spać na siedząco bo jak kładł się to nos zapchany a kaszel dusił:baffled:to nie było za fajne ale trzeba jakoś pomagac naszym maluszkom:sorry2:
 
DZIEŃ DOBRY:-)
A ja nie jestem wyspana bo z M szłam spać o 23.30 gdzie juz o 1 się obudziłam bo Dominis chciał sie bawic i tak do 2.30 gdzie jeszcze o tej 2 tak mnie mdliło że myślałąm że spotkanie z klozetem zalicze ale tak sobie leżałąm że przeszło co jestem zmeczona bo juz o 8.30 pobudka co za dużo to nie pospałąm:wściekła/y:

POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:-)

My dzisiaj zaspaliśmy do przedszkola i to tak porządnie :-)
Wczoraj wieczorem miałam taka jazdę z Nadją, że myślałam, że już nigdy nie uśnie.
Lulałam ją ponad godzinę. Rąk juz nie czułam. Po każdym odłożeniu do łóżeczka ona w ryk. W końcu obudziłą mi Borysa. Nie miałam już siły, ani pomysłu jak ich oboje ululać, więc zamknęłam drzwi od ich pokoju i wyszłam do kuchni. Po 3 minutach wrzasków dzieci spały :szok::szok::szok:
Potem znowu Benjamin budził mi się co 10-15 minut i płakał. Nie wiem czy bolało go gardło, czy dlatego, że miał zapchany nos :baffled: Nie mogłam sie z nim dogadać, jak się przebudzał to tylko płakał i nic nie chciał powiedzieć.
Wzięłam go do siebie do łóżka i po kilku przebudzeniach zasnął na dobre.
Po tych przeżyciach maluchy spały do 9.00 a Benjamin do 9.30 :confused::confused::confused:
Pierwszy raz od ich urodzenia spały tak długo.
Do przedszkola dotarliśmy dopiero po 10.

Niezle przeboje z tym spaniem mialyscie :szok: Ale wiadomo jak dzieci chore to i marudne :baffled: Przy przeziebieniu to i glowka moze bolec, ucho, gardlo...... Biedne maluszki :zawstydzona/y: Zycze szybkiego powrotu do zdrowia :tak:

Patrysia- a ty o chorowaniu nawet nie mysl :-p

Jeszcze nie wiem kiedy mąż wróci. Ma kilka spraw do załatwienia, a nie chcę go poganiać. Zobaczymy jak się wyrobi. Fajnie by było jakby wrócił na piątek, bo w piątek jak będzie ładna pogoda, u Benjamina w przedszkolu jest organizowana wycieczka do gospodarstwa rolnego. Wtedy też dzieci będą robiły występy i dawały prezenty z okazji dnia matki i ojca.
Niestety sama z trójką nie dam rady tam jechać, bo jest to gospodarstwo na wzgórzu, gdzie trzeba bitą drogą podchodzić stromo pod górę, więc z bliźniaczym wózkiem nie dałabym rady. Poza tym w samym gospodarstwie jest strome wejście na "górkę" gdzie są ustawione stoły, jest łąka i palc zabaw, a na dole jest całe gospodarstwo, więc nie upilnowałabym sama zbiegających, a chyba bardziej turlających się z górki maluchów :-D:-D:-D

Greti- a moze masz jakas kolezanke, ktora moglabys zabrac w zastepstwie na ta wycieczke w piatek:confused: Mam nadzieje, ze dzieci tez juz beda zdrowe do tego czasu:tak: Jesli nie, niech leje do wieczora :-)
 
reklama
Greti- a moze masz jakas kolezanke, ktora moglabys zabrac w zastepstwie na ta wycieczke w piatek:confused: Mam nadzieje, ze dzieci tez juz beda zdrowe do tego czasu:tak: Jesli nie, niech leje do wieczora :-)
Koleżankę to mam, ale według mnie to nie ma sensu tam jechać i cały czas uganiać się za bliźniakami jak to ma byc popołudnie Benjamina.
 
Do góry