Ja byłam dzisiaj z bliźniakami na drugim szczepieniu na kleszcze.
Oboje nawet nie pisnęli.
Teraz mamy spokój na rok. Wiosną w przyszłym roku całej trójce muszę odnowić szczepienie na kleszcze.
Potem połaziłam z nimi po sklepach i znowu pokupowałam dla nich i dla Benjamina ciuchy

Jestem zdziwiona, że zawsze są tacy grzeczni w wózku jak jedziemy na zakupy do miasta. Normalnie nie mogę ich w wózku utrzymać, a w mieście są grzeczni jak aniołki. Cały czas są przez kogoś zaczepiani. Trudno mi przejść z wózkiem

Przetrzymałam ich dzisiaj do 12.00 z drzemką, ale wytrzymali i nawet nie marudzili.
Teraz czekam jak się obudzą, potem obiadek i pędziemy do przedszkola po Benjamina.