reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2015

heja
tak sobie siedzę w domu i do głowy dostaję.

Katjana dobrze ze ci przeszło i już lepiej! Ale z drugiej strony już liczylas że się zaczyna?
trochę liczyłam że coś się jednak zaczęło. jednak wszytsko przeszło i poza uczuciem rozpychania brzucha od środka nie ma nic.

jutro kolejny etap oczekiwania. z rana idę na badania krwi

wczoraj przywieźliśmy wózek.muszę go wyczyścić i będzie ok.

gratulacje dla rozpakowanych mamusiek i trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty.
muszę zmykać bo mój zmierzły M marudzi że na kompie siedzę. choć od kilku dni pierwszy raz usiadłam. jutro poczytam dokładnie i co nieco poodpisuję.
spokojnej nocy
 
reklama
Buba, Xmam serdeczne gratulacje:-)
No mnie też włączyło się myślenie. .. przede wszystkim ze nie urodze do 14.10, pójdę do szpitala a tam będzie wywoływanie lub cc, ani jedno ani drugie mi nie pasuje. .. i żeby jakoś wytrwać w tym czekaniu to obiecuję sobie nie stresować się do następnej niedzieli.... potem będę się martwić. ..
 
Aga cieszę sie ze liczysz na nas ale moj maly chyba inny plan ma ;) cisza...

Mrówka dasz radę! Niestety przechodziłam to przy dziewczynach ( przy Mimi miałam 6hemoglobine i mdlalam) ale po ciazy disc szybko sie zekazo uzupelnialo i tego Ci życzę. A co do karmienia nic na sile i bez wyrzutów kazda opcja jest dobra i zdrowa oby tobie i malenstwu bylo jak najlepiej.
 
Dream ja mam tabun położnych które sprawdzają jak mała ciągnie itp ona ładnie na cycu pracuje, nie mają zastrzeżeń. Kwestia jest w tym że ja jestem tak obolala że ból karmienia przelewa szale goryczy. Zresztą nie ukrywam że I restrykcje dla karmiącej mnie drażnią. Niby można mleko odciągnąć i zrobić sobie dzień dziecka ale później znowu odciaganie I wylewanie itp? Na razie dokarmiam mm po kp. rozważam żeby po kilku tygodniach podzielić posiłki np kp w dzień a mm w nocy. Zobaczymy. Ps. Właśnie karmię haha
 
Akat pisząc ból karmienia masz na myśli obolałe brodawki? Dla mnie to był koszmar bo miałam bardzo poranione ale na to też są sposoby. Polecało tu kilka Dziewczyn i ja również polecam Purelan. Jest rewelacyjny! A jeśli chodzi o coś innego to nie pomogę.

Mrowkaa jeśli karmienie piersią to dla Ciebie problem to nie rób niczego na siłę. To Twoja sprawa i nic nikomu do tego. Nie wiem czy faktycznie kp ma takie olbrzymie znaczenie dla dziecka, poza emocjonalnym ewentualnie. Bo jeśli chodzi o zdrowotne to jak już pisałam moja pierwsza córka była na piersi do 20 m.ż. i od urodzenia do 5 r.ż. ciągle była chora...

Kitek tylko jedna radę mam dla Ciebie, unikaj babci do rozwiązania ciąży o ile to możliwe. Najlepszy sposób, żeby oszczędzić sobie nerwów ;-)
 
Siedzę właśnie z Filipkiem i czytam posty nierozpakowanych i myślę,że ten mój maluch jeszcze miał być w brzuchu... Cieszę się,że moja ciąża już się skończyła, bo końcówka była ciężka dla mnie... Teraz nie mogę się doczekać aż całkiem dojdę do siebie po cc,żeby móc normalnie działać bez obaw o bliznę.
Powiem Wam,że niestety czuję się słabo :-( a to za sprawą anemii,którą miałam już w ciąży i która nasiliła się jeszcze bardziej po porodzie. Hemoglobinę mam na poziomie 7,5 przy normie od 12.... Przez to czuję się osłabiona i strasznie szybko się męczę - a wiadomo jak to jest przy dwójce takich małych dzieci....nie ma czasu na chorowanie... W szpitalu chcieli mnie zatrzymać dłużej na przetaczanie krwi,ale lekarz stwierdził,że chodzę i funkcjonuję dobrze,więc mnie wypuścili. Teraz zażywam końskie dawki żelaza co nie koniecznie musi dobrze wpływać na brzuszek Filipka....Dieta mamy karmiącej też mnie niestety na nogi nie postawi,więc cyc chyba pójdzie w odstawkę ......eh.............

ja czasem tez myle ze jeszcze moglby byc w brzuvhu a ma juz 6 tygodni:szok:

Mrowka kochana nie przejmuj się. Lari była od początku na mm I nie znam zdrowszego dziecka. N natomiast próbuje karmić piersią I powiem szczerze że nienawidzę tej roboty. Wszystko boli a N nadal płacze za jedzeniem. Podobno z czasem zaczyna być łatwiej i na to liczę bo półki co wcale mi ta robota nie podchodzi.
o to to, Lilka tez w zasadzie od początku na mm a nie wie co to choroba.....

Hej mamuśki ;-)


kurde Lilka wogóle nei płacze, jak jest głodna to poprostu stęka i szuka cycka, otwiera buźkę, przy kąpieli wyda dźwięk tylko przy wyjmowaniu z wanny aż do owinięcia ręcznikiem, idziemy jutro zmierzyć poziom bilirubiny bo to może przez żółtaczkę jest taka spokojna bo po pierwszej córce wydaje mi się to dziwne że dziecko może być jakby go nei było :p


Igor tez nie plakal jak byl glodny tylko stekał, od jakiegos czasu mu sie zmienilo, nabral sil to i glos ma mocniejszy, takze poczekaj jeszcze:-D
 
Heloł Dziołchy!
Melduję się w dwupaku hehehe

Ania ja też na 14 mam termin, żeby za dużo nie myśleć to zaczęłam grać w grę dla dzieci, minimalnie pomaga, ale to chyba normalne, że tak rozmyślamy.
A jaka gierka? Może też sobie pogram :-p

Dream ja mam tabun położnych które sprawdzają jak mała ciągnie itp ona ładnie na cycu pracuje, nie mają zastrzeżeń. Kwestia jest w tym że ja jestem tak obolala że ból karmienia przelewa szale goryczy. Zresztą nie ukrywam że I restrykcje dla karmiącej mnie drażnią. Niby można mleko odciągnąć i zrobić sobie dzień dziecka ale później znowu odciaganie I wylewanie itp? Na razie dokarmiam mm po kp. rozważam żeby po kilku tygodniach podzielić posiłki np kp w dzień a mm w nocy. Zobaczymy. Ps. Właśnie karmię haha
Hehehe, no ja wiesz - moje zdanie znasz, ja też będę szybko rezygnować. Ale choć trochę pewnie warto :-) Także brawo TY! Za próby oczywiście.
 
reklama
Trochę się łącze z wami w bólu co do karmienia piersią. Niby u mnie wszystko ok, nic nie boli, mały ładnie ssie. Tylko poprostu mam już tego dosyć, bo poprzedniego skończyłam karmić dopiero jakoś w połowie tej ciąży i jeszcze nie odsapnelam. Nie mówię już o jedzeniu. Szczerze mówiąc powinnam być na samym chlebie i wodzie żeby chyba było wszystko ok. Już wczoraj mały zaczął i coś mi się zdaje że to brzuszek, wiec przygodę czas zacząć :) Myślę, że niedługo będę wprowadzać po troszku mm chociaż na noc.
A z tymi chorobami to.Mój rok karmiony a choroba za choroba, wiec nie uważam KP za jakąs osłonę dla dziecka.

Wchodząc tu dzisiaj po niedzieli miałam nadzieję na jakieś nowe bobaski na świecie, no ale cóż trzeba poczekać :)
 
Do góry