reklama
Chybra
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2015
- Postów
- 1 426
No i za dużo gadałam o tym, że bob mi się uspokoił. Musieliśmy pokupować rzeczy w supermarkecie i w budowlanym, nałaziliśmy się i dzięki temu strasznie mi dokuczał pęcherz. Jak już obiad zjedliśmy w domu to tak młody zaczął mnie nawalać po nim, że myślałam już czasem, że to skurcze się zaczęły. Już wiem, że to kłucie będę wspominać jako moją najgorszą zmorę ciążową Ćwiczenia oficjalnie mogę sobie odpuścić i muszę więcej leżeć , to jest ta pora, nie ma co.
A jeśli chodzi o myśli to też mam ich masę, już wariuję sama ze sobą, mogę stwierdzić, że już chcę być po na prawdę
A jeśli chodzi o myśli to też mam ich masę, już wariuję sama ze sobą, mogę stwierdzić, że już chcę być po na prawdę
Buba ale niespodzianka, gratuluję.
Kitek babcia jak to babcia, wydaje jej się że wszystko wie lepiej bo przecież swoje dzieci wychowała. Myślę że ona Ci źle nie życzy tylko tak to zabrzmiało. Mój ojciec też zawsze mówi nie kupuj bo za wcześnie, daj się najpierw urodzić ale ja to zlewam.
Maran-atha ja też mam termin na jutro i nic się nie dzieje.
Mam cykora przed jutrem. Byłam dziś w szpitalu na ktg i okazało się że dalej nie ma przyjęć i odwiedzin z powodu jakiegoś wirusa. Pani doktor na dyżurze powiedziała że jutro rano będzie wiadomo czy będą przyjęcia. NIby nowych zachorowań nie ma ale muszą zachować ostrożność. I kazała mi rano przyjechać tak jak kazał mój gin. A ja myślałam że jutro będę już po.
Kitek babcia jak to babcia, wydaje jej się że wszystko wie lepiej bo przecież swoje dzieci wychowała. Myślę że ona Ci źle nie życzy tylko tak to zabrzmiało. Mój ojciec też zawsze mówi nie kupuj bo za wcześnie, daj się najpierw urodzić ale ja to zlewam.
Maran-atha ja też mam termin na jutro i nic się nie dzieje.
Mam cykora przed jutrem. Byłam dziś w szpitalu na ktg i okazało się że dalej nie ma przyjęć i odwiedzin z powodu jakiegoś wirusa. Pani doktor na dyżurze powiedziała że jutro rano będzie wiadomo czy będą przyjęcia. NIby nowych zachorowań nie ma ale muszą zachować ostrożność. I kazała mi rano przyjechać tak jak kazał mój gin. A ja myślałam że jutro będę już po.
Na stan przed-rzucawkowy bym nie stawiała bardziej na to że nerki słabo pracują, ale to moze być ból od stawów biodrowych każdy ma inny próg bólu. A wizytę masz też jutroaga1986 w piatek robilam mocz jutro odbieram wyniki, a co masz na mysli? bo jedna rzecz wpadla do glowy zeby to nie byl stan przedrzucawkowy :-(
Wody odchodzą podczas porodu i tak, nie ma żadnego poślizgu od nich :-) Prędzej poślizg da maź płodowa dziecka, ale ona nie wypływa wcześniej. Woda to tylko woda, nie jest śliska sama w sobie. Jak polejesz odą samą dłonie to nie robią się śliskie, wręcz przeciwnie.No wiesz jak mało wód to nie ma takiego poślizgu przy porodzie. Tak sobie to jakoś wyobrażałam.
Mam pytanie czy wy też jesteście takie popuchniete tam na dole?
Mnie boli dzisiaj krocze mega mocno. Cały dzień, ledwo wstaję. Normalnie czuję się tak, jakbym miała w kroczu wielkie siniaki, jakbym na kamieniach siedziała, albo seksiła się co najmniej 5 godzinna ostro. Masakra. Ból niezbyt przyjemny. Muszę się spinać i zaciskać zęby żeby wstać czy usiąść... Też tak masz?
Ja nie mialam.mialam nic takiego ani nie slyszalam.zeby ktos mial cos takiego wiec.nie pomoge.
Kto sie jutro rozpakuje?
Mam nadzieję, że jaaaaaaaaaaaaaaa.
reklama
Podziel się: