reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

Wrzucam zdjęcia z dzisiejszych łowów na zakupowy i uciekam, bo dowiedziałam się, że teściowa w szpitalu :no: nie wiadomo co się dzieje, trzeba się zorientować w sytuacji, a za pół godziny przyjeżdża Luby i uciekamy. Doczytam Was wieczorem.

Luby jednak pojedzie do szpitala sam więc nadrobiłam wątek. z teściową okazuje się nie jest bardzo poważnie, ale brak widoku na poprawę stanu zdrowia. jest alergikiem, a w domu zalągł się jakiś chol*** grzyb. przez co ją dusi cały czas i nabawiła się astmy. żadne możliwe odgrzybianie nie działa, paskudztwo wciąż wraca, a niestety nie ma możliwości przeprowadzki czy czegoś w tym stylu. dziś podobno tak ją dusiło, że aż zasłabła. dobrze, że ją wzięli do tego szpitala to przynajmniej jej płuca odpoczną. :-(

Sandy
cieszę się, że urlop się udał. miło słyszeć, że komuś się udało wypocząć nad polskim morzem. zawsze szalałam za Bałtykiem, ale niestety w zeszłym roku strasznie się sparzyłam i teraz się 8 razy zastanowię zanim spędzę tam urlop. pojechałam na tydzień z Lubym, wyczekany urlop,7 dni, lało CAŁY czas. zimno było jak cholera. wróciłam z zapaleniem oskrzeli. na dodatek po podsumowaniu wydatków okazało się, że mogliśmy za naprawdę niewiele większą kasę spokojnie pojechać gdzieś za granicę i po prostu się wygrzać. jak może być tak drogo :baffled:.
ale z drugiej strony pół życia jeździłam z rodzicami z biurem podróży Triada. czy na narty, czy się wygrzać. myślałam, że jest najsolidniejsze na rynku, nigdy nie zawiodło. a teraz splajtowało.... już strach w ogóle teraz z biurem podróży jakimkolwiek, nawet dużym. a wielka szkoda, bo w przyszłym roku marzyły mi się zorganizowane wakacje z Maluchem gdzieś nad morzem Śródziemnym.
Malinowa udanych przenosin! tylko proszę, nie dźwigaj. nawet w szale wicia gniazda :-)

Nikamo ja też nie znoszę prasowania. bądź dzielna!

Natomiast dzisiaj śnili mi się dwaj moi byli i z jednym, który de facto ma żonę i czwórkę dzieci zaczęłam flirtować mając świadomość, że gdzieś tam mam męża. Ktoś Nas razem przyuważył i cała wieś zagrzmiała z oburzenia:rofl2: Ja jak się kładę to aż się boję czym tym razem uraczy mnie moja podświadomość:-D
kurde mi też się ostatnio śnią byli faceci. tylko, że u mnie sny nie polegają na flirtowaniu.... :no::zawstydzona/y::szok: aż mi głupio przed Lubym, ale nie mam na to wpływu.

Jutrzenko, będę pisać do Ciebie dzisiaj w sprawie jutra.

Polcia, wszystko jest już w zakupowym. dziadek stanął na wysokości zadania, muszę przyznać.
ja przez tydz sama tesciowa z bratem B na urlopie a ja zostalam. :-p
dopiero w sierpniu jade odpoczac.
tak bardzo zazdroszczę... mi w tym roku niestety nie jest pisane odpocząć gdzieś na wyjeździe. oszczędzamy na dzidziusia.


Co do ruchów to mój Mały na szczęście mam wrażenie że w ogóle nie śpi i cały czas torturuje mamuśke, ale to pewnie tylko moje wrażenie, chciałam zapytać was bo ja czasami czuje jakieś takie miarowe jakby stukanie, nie są to ruchy jego rączek czy nóżek bo je odczuwam inaczej i są raczej bardziej chaotyczne, w głowę zachodzę więc czym może być to równomierne stukanie:szok: może to czkawka o której kiedyś pisałyście
ja przy czkawce odczuwałam to właśnie jako regularne stukanie, czasem podskakiwanie lekkie, więc bardzo możliwe, że sobie Maluch czka ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
nie szalej z tymi przenosinami! Wiem że to się na innych bateriach wtedy funkcjonuje i człowiek nakręcony bo ma w końcu swój kącik .. i gratuluję własnej miejscówki .:tak:


U nas w końcu chłodniej więc lepiej się śpi, męża mam w domu w weekend i co z tego skoro będzie siedział i kwity robił..echh..
bo obiadek mam wyszykowany , wczoraj fasolkę po bretońsku zrobiłam a w nocy będzie konkurs latających kołder.. :rofl2:
Obiecuję, że nie będę szaleć, będę dyrygować :tak:
Szkoda, że takie macie życie, troszkę na odległość. Ale niestety tak się w PL żyje, że albo kasa albo rodzina cały czas razem :-(
A fasolka "chodzi" za mną już jakiś czas. Muszę zajrzeć do zamrażalnika, bo coś mi się wydaje... :-):-):-)

Czekam na męża bo jeszcze od wtorku nie wrócił z pracy:zawstydzona/y: Miał być rano ale nie dojechał i poszedł spać. Właśnie rusza ze Zduńskiej Woli i będzie dopiero koło 14 więc jakby sobota w samotności:confused2:
Kolejna bidulka sama w domu. Teraz to już pewnie nie sama, bo już po 15 ;-)

A i zapisy ktg mam 3 razy dziennie to sobie serduszka slucham. Zawsze spokojniej bedzie do wizyty bo blizej.
Tego pięknego dźwięku Ci zazdroszczę :tak: i cieszę się, że dobrze znosisz pobyt.

Malinova Paula - super że coraz bliżej do zamieszkania we własnym apartamencie, tylko uważaj na siebie i nie "kozakuj" z tym przenoszeniem rzeczy
aha i łączę się w bólu samotnie spędzających sobotę, mój mąż też dziś w pracy do 20:-(

Co do ruchów to mój Mały na szczęście mam wrażenie że w ogóle nie śpi i cały czas torturuje mamuśke, ale to pewnie tylko moje wrażenie, chciałam zapytać was bo ja czasami czuje jakieś takie miarowe jakby stukanie, nie są to ruchy jego rączek czy nóżek bo je odczuwam inaczej i są raczej bardziej chaotyczne, w głowę zachodzę więc czym może być to równomierne stukanie:szok: może to czkawka o której kiedyś pisałyście
Nie kozakuję :tak:
Do 20-tej już coraz bliżej ;-)
Moje Maleństwo też aktywne cały dzień, wczoraj trochę mniej, ale przedwczoraj to nawet ciocię swoją pokopał :-)
 
jutrzenka - dobrze, że szpital znośny, niedługo będziesz z powrotem mam nadzieje, to odeśpisz, a pani sprzątaczka jest jak panowie ze spółdzielni, którzy o 6.00 rano kosza trawę i zaczynają pod samymi oknami :-)
Paula - super, że już niedługo przeniesiecie się "do siebie", ale nie przemęczaj się, kieruj ruchem i już, a co do fasolki, to możesz zajrzeć do mojej zamrażary - po lewej stronie w pudełku po lodach :-):rofl2::-)

Dziewczynki dzięki za tak mało nadrabiania:-)


No to ja powiem Wam mój sen, padniecie na pewno:tak: Śniło mi się że wygrałam kolację z Christiano Ronaldo i nasz wieczór był taki romantyczny, że na koniec żeśmy się całowali:-D Jak sie obudziłam to się zastanawiałam skąd mi takie głupoty do głowy przychodzą i sama z siebie zaczęłam się śmiać :tak:

Ja poszłam dzisiaj na spacer i dotarłam po falowanym chodniku do Straconki do Ciachomanii na goracą czekoladę z bitą śmietaną Polecam!!

mamba- w sumie nie jestem ciekawa, jak całuje beksa, ale co było na kolację :-D:-D:-D:-D:-D

Sandy - super, że urlop udany, jak czytałam opis, to poczułam si e jakbym tam była :-)

a ja dziewczynki po śniadanku wyruszyłam z rodzinką na spacerek, Majka na rowerku, fajny wiaterek, przeszliśmy kilka kilometrów, potem wróciliśmy na obiadek i pojechaliśmy do sklepu. Kupiłam jeszcze truskawki na koktajl i oczywiście arbuza, brzoskwinie i śliwki - to mój ukochany zestaw ostatnio :-)

utworzyłam nowy wynalazek - biszkopt z malinami i agrestową pianką i nawet się udał :-), a teraz jestem naprawdę zmęczona, nadrobię Was i idę się położyć, bo oglądaliśmy wczoraj Aleksandra do 1.30 i wyspać to się nie wyspałam
 
Dziewczyny, dziękuję za ciepłe powitanie. żałuję że nie dołączyłam wcześniej do Was, bo teraz i sporo czytania, nadrabiania a i w obsłudze muszę się połapać :-) jak na razie czuję się zagubiona ale może lepiej późno niż wcale. Jak tam Wasze samopoczucie na tym etapie?ja zaczynam czuć lekkie obawy- nie tyle odnośnie porodu co pielęgnacji naszej Malinki. To nasza pierwsza Glistka:-) A tak tytułem wprowadzenia to mam 27 lat, mieszkam w Sosnowcu
 
ja zaczynam czuć lekkie obawy- nie tyle odnośnie porodu co pielęgnacji naszej Malinki. To nasza pierwsza Glistka:-)
spokojnie dasz radę.. po porodzie działa się na automacie i pewne rzeczy po prostu się wie i już...
np. ja w sprawie kąpania się nie wypowiadam bo mój małż jest od tego specjalistą i z powodu braku doświadczenia teraz tego robić mi również nie pozwoli :-p

pozostałe rzeczy co do pielęgnacji to każde dziecko jest inne i tylko obserwacja i tyle..
i zakaz czytania dr google :rofl2:
 
spokojnie dasz radę.. po porodzie działa się na automacie i pewne rzeczy po prostu się wie i już...
np. ja w sprawie kąpania się nie wypowiadam bo mój małż jest od tego specjalistą i z powodu braku doświadczenia teraz tego robić mi również nie pozwoli :-p



tak się właśnie pocieszam :-) co do Tatusiowego zaangażowania też zamierzam dzielić się 50/50 co by nie dostać kociokwiku. Chodziłaś do szkoły rodzenia?Podobno dużo dają te zajęcia. Od czytania poradników dostaje świra, więc chyba najlepiej tak jak piszesz- zdać się na swoja intuicję...:-)

pozostałe rzeczy co do pielęgnacji to każde dziecko jest inne i tylko obserwacja i tyle..
i zakaz czytania dr google :rofl2:
zakaz czytania mam już od lekarza, ale wiesz jak jest z tymi zakazami- róznie :tak:

już coś pochrzaniłam z ta odpowiedzią, włączyłam się do cytatu:-) Wybacz- działam nieporadnie
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Witajcie ,zostałam już podłączona do świata ,ach jak wspaniale kiedy wszystko działa jak powinno :-)


dziewczyny przepraszam że mało sie udzielam ostatnio ale mój tata w szpitalu po powrocie z wizyty nie mam już siły a i weny brakuje spróbuję jakoś nadrobić wasze posty...

jeszcze raz przepraszam i buziaki dla wszystkich!!!!!
Zdrówka dla taty

witam,

ja tak szybciutko dzisiaj, zaraz jadę do rodziców na kilka dni, a tam będę odcięta od neta, więc życzę wam udanego weekendu, udanych wizyt i dobrych wyników, oraz zdrówka dla tych które nie czują się najlepiej

odezwę się jak wrócę czyli pewnie poniedziałek lub wtorek

Pozdrawiam;-)
Miłego wypoczynku

hej Dziewczyny:) Dołączam do Was, termin 2 październik, córcia w drodze:-)

Witaj
A ja ku przestrodze dodam że u mni w rodzinie zachorowala szwagierka, lekarze powiedzieli że to rak że już nic nie da się zrobić bo za późno jednymz zdaniem skazali ją na śmierć na szczęście nie poddali się i szukali pomocy za granicą czyli w niemczech. Niemieccy specjaliści zajeli się tym przypadkiem dobrze i okazało się że dziewczyna nie ma raka tylko zjadła w lesie jagody lub poziomki z jakąś bakterią ( owoc byl posikany przez jakieś leśne zwierze np. lisa) po długim leczeniu udalo jej się wyleczyś jeszcze przez dwa lata musi brać jakieś leki ale bedzie żyć. Jeżeli nie znalazłaby pomocy za granicą to już by nieżyła :no:
Tak że dziewczyny myć dokladnie wszystko co z lasu :tak:
Jejku nie strasz.Ja nie jadłam w lesie jagód,ale mój synuś zerwał malinę

Hej Brzuszki:)

Mało się ostatnio udzielam ale i nas dopadły kłopoty i załatwiamy,odkręcamy i całe dni mam cos na głowie że nawet nie mam siły dojśc do kompa a jak doczytam to metlik w głowie i nie wiem co pisac.

Nikolaaa zdrówka dla taty!!!

Sonka &&&& za wyniki!

Wyjezdzającym zyczę udanego wypoczynku!

Co do miety to nawet nie przypuszczałam że ma jakis wpływ na ciąze ,tez czasem dodaje parę świerzych listków do napojów.

Jutrzenko własnie cos jest nie halo z suwaczkami bo ja mam termin na 1.10 i tez mi inaczej odlicza...


Odstresowałam się troche buszując po lumpkach ,obkupiłam dzieci i siebie i zmykam robic pranie .
Zazdroszczę Wam tej "stojącej ' wagi u mnie chyba idzie do góry bo puchne okropnie rece i nogi mam przeraźliwe!!
Oby sprawy szybko się rozwiązały i wszystko wróciło do normy

Cześć Dziewczyny podczytuje Was od dłuższego czasu :-) przyjmiecie mnie do swojego grona ?
Witaj
Marta witaj

ja juz spakowana, jeszcze tylko rano szczeoteczka do zebow (bo przeciez zapomnialam sobie kupic nowa), telefon, ladowarke, laptopa (bede grala w karty, sapera :-D)

a i maz mi probuje skonfigurowac moja komorke zeby dziala jako modem to te 100mb moze mi wystarczy na 4 dni i troche Was poczytam. Glupio zrobilam bo powinna 300mb wziac a teraz juz za pozno na zmiane:wściekła/y:
a jak sie nie uda to sie na telefony zamienimy:tak:
Dobrze,że masz taką opiekę ,wiadomo nudy w szpitalu,a tutaj jeszcze co chwila masz badania,mierzenia itd.Kto został z Kubą?

witam z rana. malz pojechal na kolejna w tym tyg rozmowe o prace.....to juz 4 a dzis po 14 ma kolejna 5 rozmowe:sorry:tak licze ze dzis dostanie dobre wiesci:zawstydzona/y:pojechal do agencji bo mu zadzwonili ze co s dla niego maja i musi sie zarejestrowac i sie okazalo ze mial pierwsza wstepna rozmowe na miejscu i tam babka zadowolona z niego skierowala go dzis wlasnie do kolejnego pana na dalsza rozmowe i ponoc juz dzis wieczorem ma wiedziec czy dostal te prace&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& masakra normalnie mam stresa jak bym do jakiegos egzaminu szla a to maz na rozmowe pojechal nie ja:szok:


ja dzis juz od 4 nie spie.....siku sie chcialo wrocilam do wyrka nie zasnelam juz tylko sie wiercilam z boku na bok i obczailam ze jak sie klade na plecach...tak na wpol plecy na wpol lewy bok i nogi mam rozwalone jak do porodu to spojenie lonowe mniej boli...wrecz wcale w porownaniu z tym co bylo:eek: teraz tylko jakos sobie w mowic te pozycje do spania i si epilnowac przez sen:-D

amelkowa ma jakis katarek dziwny... ma geste gluty i wysmarac ich nie moze tylko sie dza gdzies gleboko ze frida tez nie idzie ....a slysze jak jej tam bulgoce w nosku:zawstydzona/y::confused2:
I jak rozmowa męża?Mam nadzieję,że dostał pracę? Ja zawsze na taki katarek wewnątrz to podaję pulneo jednak ono na receptę.Może masz coś rozgrzewajacego ?Maliny ????
Sandy super,że wyjazd udany
Mimi dobrej pogody na wczasach życzę
Bellka ,a Ty wróciłaś już???
Musa to na pewno czkawka ,mój synuś ma ją nawet 4razy dziennie .Ruchy odczuwam jakby mi brzuch na boki latał,taka fala ,ale kopniaki lekkie daje .
Za dużo do nadrabiania miałam i nie wiem czy wszystkim odpisałam-jesli nie to wybaczcie
 
Do góry