reklama
mi jakos wiecznie czasu brak nie wiem co sie z nim dzieje
w tym roku podobnie jak w poprzednich mialam siedziec z dziecmi sama w domu bo moj m na sylwka pracuje ale w dzien sylwestra dostalam zaproszenie do brata a i m udalo sie przed polnoca wyrwac wiec dosc milo spedzilam te noc dzieciaki do polnocy wytrzymaly i nawet fajerwerki poscilismy na dworze:-)
wrocek caly zasypany i zimmmno ale za to jak pieknie wczoraj bylismy z dzieciakami na sankach ale sebusiowi cos nie podpasowaly wiec dzis przezornie wezme ze soba wozek bo wczoraj sebus spedzil spacer troszke na nozka ale w wiekszosci na tatusiowych plecach
moja banda przed swietami sie pochorowala i byli na antybiotykach seba na gardlo paula na zatokiale juz po chorobskach zobaczymy na jak dlugo
2 tygodnie i paula znow bedzie miala wolne bo ferie sie rozpoczynaja marzy mi sie jakis wypad w gory mmmm...
w tym roku podobnie jak w poprzednich mialam siedziec z dziecmi sama w domu bo moj m na sylwka pracuje ale w dzien sylwestra dostalam zaproszenie do brata a i m udalo sie przed polnoca wyrwac wiec dosc milo spedzilam te noc dzieciaki do polnocy wytrzymaly i nawet fajerwerki poscilismy na dworze:-)
wrocek caly zasypany i zimmmno ale za to jak pieknie wczoraj bylismy z dzieciakami na sankach ale sebusiowi cos nie podpasowaly wiec dzis przezornie wezme ze soba wozek bo wczoraj sebus spedzil spacer troszke na nozka ale w wiekszosci na tatusiowych plecach
moja banda przed swietami sie pochorowala i byli na antybiotykach seba na gardlo paula na zatokiale juz po chorobskach zobaczymy na jak dlugo
2 tygodnie i paula znow bedzie miala wolne bo ferie sie rozpoczynaja marzy mi sie jakis wypad w gory mmmm...
Witam! Bałam się, że pajęczyna tu zarośnie
My na sylwka bawiliśmy się w domku. Najpierw impreza z dziećmi - baloniki, trąbki, picolo . Potem dzieci spać, a my zjedliśmy kolację, obejrzeliśmy mamma mia i M poszedł odpalić sobie petardy. Zrobiliśmy jeszcze kilka sylwestrowo-noworocznych wróżb - nowa bielizna, 12 rodzynek na 12 życzeń, otwieranie drzwi i takie tam. Śmialiśmy się, że czasu nam nie starczy jak będziemy tak rok zaklinać i nie zdążymy sobie złożyć życzeń . Bartek obudził się dopiero o 1:30 więc dał nam poimprezować , a Martyna wstała dopiero przed 8 więc też nie było źle.
Teraz u nas taka zimnica, że szok. Na termometrze mam -19 stopni, ale to okno od północy, to tam zawsze chłodniej. Jednak na spacer się nie wybiorę .
Czekają mnie właśnie noworoczne porządki w szafach, już uporałam się z praniem i prasowaniem, teraz muszę bezlitośnie przejrzeć garderobę i usunąć co nieco.
My na sylwka bawiliśmy się w domku. Najpierw impreza z dziećmi - baloniki, trąbki, picolo . Potem dzieci spać, a my zjedliśmy kolację, obejrzeliśmy mamma mia i M poszedł odpalić sobie petardy. Zrobiliśmy jeszcze kilka sylwestrowo-noworocznych wróżb - nowa bielizna, 12 rodzynek na 12 życzeń, otwieranie drzwi i takie tam. Śmialiśmy się, że czasu nam nie starczy jak będziemy tak rok zaklinać i nie zdążymy sobie złożyć życzeń . Bartek obudził się dopiero o 1:30 więc dał nam poimprezować , a Martyna wstała dopiero przed 8 więc też nie było źle.
Teraz u nas taka zimnica, że szok. Na termometrze mam -19 stopni, ale to okno od północy, to tam zawsze chłodniej. Jednak na spacer się nie wybiorę .
Czekają mnie właśnie noworoczne porządki w szafach, już uporałam się z praniem i prasowaniem, teraz muszę bezlitośnie przejrzeć garderobę i usunąć co nieco.
Ja niestety sylwestra spędziłam leżac w łóżku z goraczka. Potwornie sie przeziebiłam. Na dodatek Julie tez zaraziłam Po prostu super:-( Ale za rok młoda podrzucimy dziadka a my pojdziemy poszalec, bynajmniej takie są plany a jak bedzie zobaczymy;-)
Ja własnie dzis przeglądałam szafke Julii i tez sporo miejsca sie zrobiło gdy wreszcie pozbyłam sie z niej malych ciuchów. Jak te dzieci rosna:-)
Ja własnie dzis przeglądałam szafke Julii i tez sporo miejsca sie zrobiło gdy wreszcie pozbyłam sie z niej malych ciuchów. Jak te dzieci rosna:-)
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
hehe, a ja znowu mam na odwrót. mam tyle rzeczy a w zasadzie wszystko na lile dobre więc nie wynoszę, a ktoś tam zawsze podrzuci mi kolejne ubranka...w sumie nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam lili coś z ubrania, chyba że rajty:-). ale cieszę się, lepiej mieć za dużo niż za mało, nie wyobrażam sobie że mialabym kupować wszystkie nowe rzeczy....
Ja się cieszę, że koleżance mają się urodzić bliźniaki :-) Mam lumpeks w garażu Chętnie część puszczę w obieg. Już ostatnio zrobiliśmy wyprzedaż butów na allegro W tych worach też pewnie mega paka by się zebrała . Jeszcze dostaliśmy dla Bartka ubrania od koleżanki M i generalnie wszystkie na później więc ona pozbyła się problemu, a teraz ja go mam
potworek.pl
Potworkowa Mama :)
U nas też pełno siat z ciuchami po Oliwce Dobrze, że mamy gdzie to trzymać i nie musimy w mieszkaniu tego wszystkiego mieć A teraz znowu mnie czeka generalny przegląd w szafie Oliwki, bo widzę, że część ubranek już wygląda jakby były od młodszej siostry ;-) Na wiosnę nie będziemy musieli wiele kupować, na szczęście, bo tak jak kiedyś pisałam - większość spodni na Oliwię kupowaliśmy większe żeby były w pasie dobre ale były za długie, więc teraz nie trzeba będzie wywijac nogawek A że małej się schudło, to tym bardziej nie będzie problemu
reklama
Tak, tak wiosna za pasem mamusia dba o figure córkiA że małej się schudło, to tym bardziej nie będzie problemu
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 831
- Odpowiedzi
- 324
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: