reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad maluszkami i wszystko co z nią związane

Jaśka podnoszę do odbicia, ale często muszę na to czekać dość długo. No i zdarza sie, ze jak już mu się odbije, to zaczyna się zachowywać właśnie tak, jak dzidzia Lucyfera. Albo się rozszlo****e.
za to mnie o stan przedzawałowy przyprawiają takie momenty, gdy mały śpi, a nagle zaczyna się zachowywać tak jakby miał zwymiotować, coś mu wyraźnie siedzi w gardle/przełyku. normalnie nie wiem, co o tym sądzić. Specjalnie dłuzej go trzymam po odbiciu, a tu takie historie. :szok: czy któraś też tak ma ze swoim dzieckiem?
 
reklama
Nesa ja tam mam.Zeby mu sie odbilo to dopiero po 20min a jak sie zaczyna krztusic to go pionizuje i on jakos sam sobie radzi,byle nie na plasko.
Ja smoka podaje bo to dobry usypiacz dla Alexa.Poza tym w zaleznosci z jaka intensywnoscia ssie,wiem na ile jest glodny i ile mlesia szykowac.A z lulaniem i bujaniem tez jestesmy juz straceni.M. sobie jakos radzi ale Alus jest juz coraz wiekszy i mnie coraz ciezej go bujac na rekach.No ale coz zrobic.Najwazniejsze ze go to uspokaja i czuje sie bezpiecznie.
 
za to mnie o stan przedzawałowy przyprawiają takie momenty, gdy mały śpi, a nagle zaczyna się zachowywać tak jakby miał zwymiotować, coś mu wyraźnie siedzi w gardle/przełyku. normalnie nie wiem, co o tym sądzić. Specjalnie dłuzej go trzymam po odbiciu, a tu takie historie. :szok: czy któraś też tak ma ze swoim dzieckiem?

mój Alex również czasem miewa takie odruchy wymiotne przez sen albo jak nie śpi, na szczęście na odruchach się kończy, nigdy jeszcze nie zwymiotował.
 
Nesa mój mały śpiąc wydaje tyle różnych dzwięków, że czasem zgłupieć idzie. Najbardziej martwi mnie charczenie i wyraznie słychać, że to z gardełka a nie z noska.....Umówiłam sie do lekarza ale wizyte mam dopiero jutro:-( mam nadzieje, ze to nic powaznego...:-(
 
Ja z problemem sie zglaszam...Bedac w szpitalu Simran codziennie po 2 razy robila kupke...Wrocilysmy do domciu a od wczoraj kupki brak...Ostatnia kupka byla wieczorem w poniedzialek...Co robic moze pomozecie????:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Nesa mój mały śpiąc wydaje tyle różnych dzwięków, że czasem zgłupieć idzie. Najbardziej martwi mnie charczenie i wyraznie słychać, że to z gardełka a nie z noska.....Umówiłam sie do lekarza ale wizyte mam dopiero jutro:-( mam nadzieje, ze to nic powaznego...:-(
moja tez ma takie charczenie ale nie moge zidentyfikowac skad czy z noska czy z gardziołka
 
Ja Marcelka kładę na ramieniu do odbicia. czasem nie zdążę go nawet porządnie położyć i już mu się odbija, a jak poklepie go 5 min to prawie zawsze. Czasem jak się obje to nawet mu się uleje.
 
My po wizycie u pediatry. Melduje co nastepuje:
- wazymy 4700 (1600 na plus przez miesiac w stosunku do tego, z czym wyszlismy ze szpitala)
- mierzymy 59 cm czyli 5 cm na plusie
- glowka i brzuszek ok 38 cm
- na usg brzuszka wszystko w porzo, sporo gazikow wiec dostalismy infacol, plus zlecenie badania moczu
- dodatkowo witaminka D3 i kropelki do noska, na charczenie z gardla
- zakupiona szczepionka skojarzona, szczepienie w nastepny piatek.
Lekarka zalecila ten sab simplex, bedziemy szukac, albo sister w Nimcach zagonie na zakupy:-)

Co do zasypiania - Wojtus wysysa cyca, przebieramy pieluszke, potem idziemy na drugiego cyca i spi. Pozniej do lozeczka i dalej spi. Ale se lubi przez sen pogadac. No i jak bąkacza albo kupsko cisnie, to tez cos tam bzyczy pod noskiem. A jak mu sie kolka szykuje, to masazyk brzuszka i na klate miedzy mleczarnie go klade, calkiem ladnie przechodzi. Bujanie odpada przynajmniej u mnie, bo rece odpadaja, po prostu Wojtasa przytulam. Jedynie co, to spi z nami:zawstydzona/y: raz ze przez moje lenistwo, bo mi sie nie chce w nocy wstawac, a dwa - no uwielbiam go miec tak bliziutko:-)
 
kurde to grzeczne te wasze dzieci bo u mnie ani karuzela ani fotelik nawet mata go nie zajmuje tylko rece mamy
 
reklama
My po wizycie u pediatry. Melduje co nastepuje:
- wazymy 4700 (1600 na plus przez miesiac w stosunku do tego, z czym wyszlismy ze szpitala)
- mierzymy 59 cm czyli 5 cm na plusie
- glowka i brzuszek ok 38 cm
- na usg brzuszka wszystko w porzo, sporo gazikow wiec dostalismy infacol, plus zlecenie badania moczu
- dodatkowo witaminka D3 i kropelki do noska, na charczenie z gardla
- zakupiona szczepionka skojarzona, szczepienie w nastepny piatek.
Lekarka zalecila ten sab simplex, bedziemy szukac, albo sister w Nimcach zagonie na zakupy:-)

Co do zasypiania - Wojtus wysysa cyca, przebieramy pieluszke, potem idziemy na drugiego cyca i spi. Pozniej do lozeczka i dalej spi. Ale se lubi przez sen pogadac. No i jak bąkacza albo kupsko cisnie, to tez cos tam bzyczy pod noskiem. A jak mu sie kolka szykuje, to masazyk brzuszka i na klate miedzy mleczarnie go klade, calkiem ladnie przechodzi. Bujanie odpada przynajmniej u mnie, bo rece odpadaja, po prostu Wojtasa przytulam. Jedynie co, to spi z nami:zawstydzona/y: raz ze przez moje lenistwo, bo mi sie nie chce w nocy wstawac, a dwa - no uwielbiam go miec tak bliziutko:-)


mam ptanko co takie USG bruszka daje? jaką dianoze można postawić? bo nasz maluch wydaje nam się że ma kolki, ale nie jesteśmy pewni, czy po takim USG można coś stwierdzić?
 
Do góry