reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

Ja mam inne pytanie do dziewczyn które karmią piersią. Ja normalnie mam jakiś nawał mleczny nie wiem co się dzieje, aż mnie cycki bolą, w nocy łóżko zalane, ja cała ulana, myślałam że to się unormuje. Mam już dość. A jak jest u Was? Może coś jest ze mną nie tak?

Ja tez tak miałam - wszystko wokół mnie było non stop mokre z mleczka, ale jakieś 2 tygodnie temu zaczęło się normować.
 
reklama
My od dzisiaj wcinamy morelki....marcheweczka Julci posmakowała, jabłuszko niestety zaszkodziło...:confused2::confused2::confused2:
A na nocke jemy kaszkę:-):-):-)Bananawa bardzo posmakowala, wczoraj jedlismy malinowa a dzisiaj brzoskwiniowa....
I tutaj pytanie do mamy podających kaszki...Wczoraj zrobilismy kaszke ryzową z Nestle, wsypyjąc mniej niz na opakowaniu podane jest i mleko z kasza bylo takie geste ze trzebaby jesc je lyzeczka a my jeszcze podajemy buteleczka....ile dajcei kaszki do mleczka???i czy podajecie ryzową czy ryżowo-mleczną???

ja daje na zmiane ryzową albo kukurydzianą bo po ryżowej moze mieć zaparcie i kupki faktycznie takie gęste wiec nie chce jej zakitowąc i daje tez mnie niz jest napisane bo to byłby taki kit a ja tylko lekko zagęszczam mleko modyfikowane ! i kupuje te bez mleka bo daje cały czas jesdno mleko !


A jakiej firmy uzywacie kosmetyków? Chodzi mi o płyn i szampon do kąpieli. Bo chciałabym małemu kupic cos pieniącego się, a przede wszystkim szampon do włosków. Cały czas go kąpałam w oilatum, i się sprawdza, ale włoski tak nieciekawie w nim myć :baffled:.

ja myje główke albo mydełkiem albo takim żelem dzidzuś czy jakos tak


Wczoraj na spacerku kupiliśmy Julci kolorowego balonika napełnionego helem...:tak::tak::tak:i w domciu zawiązalismy jej do nózki, dziecka nie było godzinę:-D:-D:-D nie mogła nadziwic się dlaczego balon rusza się razem z nią...a śmiechu mieliśmy......

ehhehe pamiętam jak Liwia jak byłam mała to jakby w hipnozie była jak dostała czerowne serducho no ale z czasem ulotnił sie gaz i dziecko było zawiedzione a my zjezdziliśmy wsie w poszukiwaniu odpustu żeby kupić balon nastepny :-D Jak wrzeszała albo jęczała to tylko ten balon ją uspakajał :-D


Ja zaliczyłam dziś karmienie w plenerze :tak:

ja tez czy na ławce czy w sklepie nie stresuje sie !


dziewczyny mam problem... moja Nunka nie chce za zadne skarby swiata próbować nowości żywieniowych... za miesiac niestety juz na dobre wracam do pracy i chciałam jej rozszeżyć dietę o coś innego niż tylko cycek a tu klops... nie chce nic nowego... podawałam jej już wcześniej jabłuszko bo miała problemy z zaparciami ale i jabluszka też nie chce jesć... pluje wszystkim co tyklo próbuję jej podać... żadna kaszka, kleik, marcheweczka itp. nic nie chce...
dodam jeszcze że buteki też nie toleruje:-(
może macie jakieś sprawdzone sposoby, bo ja już wymiekam...

oj kochana moja Liwucha taka własnie była do roku nic do buzi nie wzieła tylko cycka i potem dopiero flipsy i wode niegazowaną ! nigdzie nie mogłam sie ruszyć zadne słoiczki nic ! Próbowałam mieszać np kaszke z moim mlekiem czasami skutkowało albo kazałam Pawłowi ją karmić ale cięzko było ! Dlatego teraz Lenke zaraz przyzwyczajałam pomału do butli chociaż cycuś nr 1 . :-)


Ja mam inne pytanie do dziewczyn które karmią piersią. Ja normalnie mam jakiś nawał mleczny nie wiem co się dzieje, aż mnie cycki bolą, w nocy łóżko zalane, ja cała ulana, myślałam że to się unormuje. Mam już dość. A jak jest u Was? Może coś jest ze mną nie tak?

ja codziennie zmieniam koszule bo mam zalaną z reguły dzis w nocy to myślałam że Lence zjechałą pielucha i mi zalała tak łózko a to ja ! tzn z piersi nie w sensie że sie posikałam :-D


Moja oprotestowała jabłuszko i po jakimś czasie spróbuje co innego ! ale w kaszkach zasmakowała i sie ciesze bo kupki zaraz lepsze robi !
 
aha Sawka jeszcze mi sie przypomniało że Liwia nie chciała smoka w ogóle nie potrafiła pić z butli ale z takiego sztywnego ustnika ( chyba z canpolu) to piła kaszke ale chyba była wtedy troszke starsza niz nasze teraz ale spróbuj są różne te ustniki ! Potem była zwolenniczką butli po wodzie mineralnej z takim ustnikiem i z tego tez piła a z normalnego smoka nie umiała
 
zaliczyłyśmy już pierwsze kąpanko w Oillan, jak na moje to jest super:tak:, no i zdecydowanie tańszy:-p, za 500ml zapłaciłam 30zl:-D:-D:-D, jeszcze musze kupic masc parafinową z tej serii
 
ja codziennie zmieniam koszule bo mam zalaną z reguły dzis w nocy to myślałam że Lence zjechałą pielucha i mi zalała tak łózko a to ja ! tzn z piersi nie w sensie że sie posikałam :-D
hehehe, dobre!

Dziewczyny nawał na przełomie 3-4 miesiąca jest czymś naturalnym, mnie już w szkole rodzenia uprzedzali. Ja też tak mam. Ostatnio na przykłąd nosiłam Inkę i nagle se myślę, ale mnie osikała skubana... a to ja zalałam się mlekiem, pół bluzki miałam mokrusieńkie i Inana cała mokra hehehe.
 
sawka - niestety są takie dzieci, które nic nie chcą, moja koleżanka ma taką córeczkę, która do roku była tylko i wyłącznie na piersi, nic nie chciała innego za żadne skarby, teraz się okazuje, że mała jest bardzo wrażliwą alergiczką. Ja bym nie zmuszała dziecka, jeśli nie chce to coś to oznacza, moja Misia jak była maleńka za Chiny nie chciała marchwi i czegoś z ryżem - jest na to uczulona do dziś, zawsze ma po tym silną biegunkę. Do butelki się przyzwyczai, bo nie będzie miała wyjścia, nie martw się, może jeszcze nie czas na nią, spróbuj za jakiś czas, napewno w końcu się przekona.

oj kochana moja Liwucha taka własnie była do roku nic do buzi nie wzieła tylko cycka i potem dopiero flipsy i wode niegazowaną ! nigdzie nie mogłam sie ruszyć zadne słoiczki nic ! Próbowałam mieszać np kaszke z moim mlekiem czasami skutkowało albo kazałam Pawłowi ją karmić ale cięzko było ! Dlatego teraz Lenke zaraz przyzwyczajałam pomału do butli chociaż cycuś nr 1 . :-)
to się troszke podłamałam, myślałam że sa na mojego "małego niejadka" jakieś sposoby, ale może to nawet lepiej... bo powiem wam szczerze że coraz bardziej zastanawiam sie nad tym żeby jednak do pracy nie wracać...

No moja Julcia dokładnie tak samo, nic tylko cyc, więc Ci nie pomogę. Lekarka kazała czekać do skońcszenia 6 miesiąca, no ale ja nie pracuję więc mogę czekać...

Ja mam inne pytanie do dziewczyn które karmią piersią. Ja normalnie mam jakiś nawał mleczny nie wiem co się dzieje, aż mnie cycki bolą, w nocy łóżko zalane, ja cała ulana, myślałam że to się unormuje. Mam już dość. A jak jest u Was? Może coś jest ze mną nie tak?
podawanie nowści konsultowałam z pediatrą i mamy zielone światło:tak: tylko co z tego jak moja Nunka nie chce:tak:
a co do nawałów mlecznych to ja od początku nie miałam takiego problemu, mleka mam tylko tyle o ile żeby Mała sie najadała, ani wiecej ani mniej:tak:

aha Sawka jeszcze mi sie przypomniało że Liwia nie chciała smoka w ogóle nie potrafiła pić z butli ale z takiego sztywnego ustnika ( chyba z canpolu) to piła kaszke ale chyba była wtedy troszke starsza niz nasze teraz ale spróbuj są różne te ustniki ! Potem była zwolenniczką butli po wodzie mineralnej z takim ustnikiem i z tego tez piła a z normalnego smoka nie umiała
moja Lenka też za żadne skarby nie chce butli... a próbowałam uczyć ją już dość wcześnie z marnym skutkiem... cycusiowata dziewczyna z tego mojego dziecka:tak:
 
sawka, fasolkamaria - u mnie to samo, plucie na odległość wszystkim, co nie jest mleczkiem wprost z cycusia. O butelce mowy nie ma, od razu jest rozpaczliwy wrzask pełen wyrzutu, łyżeczką na razie podawałam tylko lekarstwa, co oczywiście kończy się najczęściej wylaniem bądź wypluciem. I też jestem uziemiona, bo nikt Hani nie nakarmi, bo tylko cycuś i cycuś. Tyle, że ja, podobnie jak fasolkamaria idę na wychowawczy, więc mi się nie śpieszy z rozszerzaniem diety. Ale z butelki chciałabym ją nauczyć pić, tylko coś czarno to widzę, bo ona nie cierpi wszystkiego, co gumowo-silikonowe ;)
 
Justynko - ty zmieniasz kleiki/ kaszki - piszesz "raz kukurydziany a raz ryżowy". A zmieniasz z dnia na dzień, czy po kilku dniach?? Czy jak zużyjesz całą pakę, to wtedy zmieniasz na ten drugi???
 
Bo ja daję raz dziennie kleik ryżowy i pół słoiczka marcheweczki czy owocków (na razie tylko marcheweczkę - i było super, a teraz marcheweczkę z jabłuszkiem 2in1). A resztę mleczko - ale kuźwa - znów pojawiły się kupki twarde.....
 
reklama
Laski, moja Inka też nie chce nic z butli, ale jak Robert dał jej moje mleko z butelki to wypiła, z pewną dozą braku zaufania, ale wypiła, próbowałyście tak dać swoje mleko z butli, czy tylko herbatki?
 
Do góry