reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

U nas kolek juz praktycznie nie ma ale jest inna rzecz ktora mnie niepokoi. Kubus bardzo mocno ulewa po jedzeniu, zdarza sie ze nawet 5-6 razy, czesto sa to takie ulewania pod cisnieniem. Pomimo ze okrywam sie pielucha to jak synek odbija to tez mu sie mocno ulewa i bluzki co chwile brudne. Nie mial tak wczesniej wiec troche sie martwie bo ile on w koncu zje jak tak duzo zwraca. Przy nocnych karmieniach to je strasznie lapczywie, puszcza cyca, placze, stęka. Musze mu wtedy podac drugą piers. Na domiar zlego wyszly mu syfki na buzi- na czole, w okolicach oczek i na jednym policzku blisko uszka. Nabialu nie jem prawie wogole (czasem jakis plaster sera na kanapce) wiec to chyba nie skaza, juz sama nie wiem... Moze szkodzi mu moje mleczko? I jak sie pozbyc tych syfkow? Przemywam mu buzke tylko woda przegotowana.

Te syfki to może być trądzik niemowlęcy-mój Ole też ma troszkę na buzi. Położna nie kazała nic z tym robić-podobno mija samo...

no własnie co pediatra to inna opinia:baffled:
moja z kolei nie umiała mi tak do końca doradzic:baffled:
a co wy bedziecie robić? szczepicie czy nie ?

My szczepimy, ale trzema dawkami-szczepionką z wirusem bydlęcym-podobno jest trochę lepsza od tej z dwiema dawkami (z wirusem ludzkim). Moja położna powiedziała, że rodzice, którzy szczepili swoje starsze dzieci zawsze szczepią te młodsze (czyli są zadowoleni, bo szczepionka działa...).
 
reklama
W zeszlym tygodniu chyba zjadlam 1 jogurt naturalny- moze to od tego. Od zeszlego czwartku podaje malemu nowe leki- lakcidofil, wit. D oraz luminalum(na żółtaczkę) ale nie sadze zeby od lekow mial ta wysypke i wymioty. Ide dzisiaj do pediatry to mam nadzieje sie czegos dowiedziec.
 
My szczepimy, ale trzema dawkami-szczepionką z wirusem bydlęcym-podobno jest trochę lepsza od tej z dwiema dawkami (z wirusem ludzkim). Moja położna powiedziała, że rodzice, którzy szczepili swoje starsze dzieci zawsze szczepią te młodsze (czyli są zadowoleni, bo szczepionka działa...).

i kazda dawka kosztuje 300zl ?????:crazy:
 
kurcze to juz sama nie wiem szczepić czy nie:confused:
musze chyba to jeszcze to skonsultować z jakimś lekarzem
 
Witaski

misia polecam krem z apteki bez recepty DEXERYL ..moja Oli też dostała takich syfków i wcale niekoniecznie musi to być trądzik niemowlęcy....u mnie okazało się że mała ma uczulenie na oliwkę nivea...krem poleciła mi pediatra i po dwóch zastosowaniach wszystko super zeszło i buziulka jest gładziutka...:-)
 
ja na rotawirusa nie szczepię, bo jest tyle różnych jelitówek, ze i tak moze cos załapać. Chłopaki wylądowali w szpitalu ze wszystkim objawami rotawirusa w maju i jak się okazało to nie był rota, a jeszcze cos innego, wiec i tak przed wszystkim nie da sie uchronic.
 
kurcze jade z malym do szpitala zaraz. pediatra sie zaniepokoila tymi chlustajacymi wymiotami i tym ze zoltaczka slabo schodzi. bedzie mial usg brzuszka-juz sie boje... mam nadzieje ze nie wyjdzie nic powaznego.
 
reklama
Misia daj znac jak po wizycie , na pewno wszystko bedzie dobrze. My tez bylismy w Poznaniu w szpitalu na usg brzuszka z tym samym problemem. Ale tak jak ci pisałam wczesniej wszystko okazało się ok. A w jakim szpitalu byłas ?
 
Do góry