reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opieka nad maluszka i wszystko co nią związane

Gratulacje!!
buuu to tylko my sami chyba bezzebne szczerbole zostalismy:-(

Sawka mój Ksawerek ma anemie. Przybierala bardzo ladnei, teraz wazy (z 1tydz temu) 8650g. Lekarke zmartwilo to ze był bladziuchny. Krewke pobierali mu z glowki ale nic nie plakał, to nic strasznego a szybciutko leci. Bedzie wsyztsko ok, nawet jesli Lenka ma anemie to nic strasznego, dostanie troche zelaza i bedzie dobrze. Moj tez je wszytsko i w kazdych ilosciach.

Ksawerek sam ładnie siedzi i wstaje na nozki, troszke "chodzi" trzymajac sie np. stołu czy lozka" Do raczkowania sie zabiera i zabiera,ladnei stanie na czworaka ale niewie co dalej i oglasza alarm

Nie jestescie sami-my tez ani widu ani slychu. Czekam na chociaz jednego i nic.


Ollcia gratulujemy:-):-):-)
 
reklama
czy Wasze zebne dzieci tez pocieraja zeby o zeby?:szok:ma ich 6 wiec ma czym trzec,
nie moge tego sluchac jak on tak robi i zaraz wsadzam mu cos do budzi,jak mam go oduczyc?
 
Dziewczyny miałyście kiedyś tak żeby dziecię od południa do nocy miały gorączkę bez żadnych innych objawów i nagle rano wszystko w porządku??? Kurde bo nie wiem czy się martwić bo Zuzia tak miała, dałam jej dwa razy czopek i teraz rano już jest ok.
 
Witajcie dziewczyny ;-)

Musiałam wejść i się troszkę pożalić bo jestem na skraju załamania nerwowego :-(
Moje dziecko ma juz prawie 9 m-cy i nadal (od urodzenia) budzi się po kilka...kilkanaście razy w nocy....Ja już po prostu nie daję rady!!!!Wyglądam jak zombi....nie jem....jestem wykończona....:-(Chodzę po kątach i płaczę bo tylko to mi pozostało.....:-(
Przedwczoraj myślałam,że zwariuję bo moje dziecko zasnęło dopiero o 4.30 nad ranem i o 7 już wstało....cały dzień była strasznie marudna bo przecież podobnie jak ja była nie wyspana....ale dziś to już przeszła samą siebie....
Pomimo,że z niemocy podałam jej na noc krople uspokajające to po godzinie snu obudziła się i płakała przez 4 godziny.....wypiła dwie butle soku...nic nie pomogło....wypiła butle mleka...też na nic...:-(
Chyba jestem okropna matką bo byłam tak nerwowa,że pod nosem rzucałam bluzgi i teraz mam wyrzuty sumienia....:-(

Dorwałam wczoraj w necie książkę "Uśnij wreszcie".....przeczytałam i postanowiłam spróbować.....
Pisze w niej że dziecko w wieku mojej Oli musi juz spać nieprzerwanie 11-12 godzin w nocy i że problemy które mam wynikają z tego że młoda po prostu nie potrafi sama zasypiać....trochę wynika to z mojej winy bo to ja przyzwyczaiłam ją do picia w nocy...ale robiłam to żeby pospać chodziaż godzinkę.....teraz mam co chciałam....:wściekła/y:
Wyjeżdżamy na kilka dni na działkę do rodziców ale jak tylko wrócimy to zabieram się za naukę zasypiania....wiem że napewno nie będzie lekko...będę musiała przetrwać kilkugodzinne protesty i płacz ale mam nadzieję,że mi sie uda byc silną......muszę dać radę bo inaczej chyba zwariuję.....wczoraj to miałam ochotę ubrać się w nocy i poprostu zostawić ją i wyjść z domu :szok:
Sorki,że tak tu smęcę ale chyba potrzebuję jakiegoś wsparcia.....:sorry2:
Dziewczyny 3majcie za Nas kciuki....:tak:
 
Yoka - bardzo współczuję. Choć sama nie przesypiam nocy bo Kubuń często się budzi a w dzień strasznie jęczy i domaga trzymania na kolanach i śpiewania. Jak przestaję zeby się napić np to jęczy i też mnie to wykańcza, także dobrze cię rozumiem. Pediatra powiedziała miże budzi się tak przez zęby które idą i idą i idą i niewiadomo jak długo jeszcze. Twoje postanowienie napełnia optymizmem i chyba sama zacznę z nim na serio pracować bez żadnego zmiłuj sie.
Także widzisz, chciałaś pocieszenia a jeszcze sama podbudowałaś inną zdesperowaną matkę.
Yokuś - dużo, dużo siły i cierpliwości.....
 
Witajcie dziewczyny ;-)

Musiałam wejść i się troszkę pożalić bo jestem na skraju załamania nerwowego :-(
Moje dziecko ma juz prawie 9 m-cy i nadal (od urodzenia) budzi się po kilka...kilkanaście razy w nocy....Ja już po prostu nie daję rady!!!!Wyglądam jak zombi....nie jem....jestem wykończona....:-(Chodzę po kątach i płaczę bo tylko to mi pozostało.....:-(
Przedwczoraj myślałam,że zwariuję bo moje dziecko zasnęło dopiero o 4.30 nad ranem i o 7 już wstało....cały dzień była strasznie marudna bo przecież podobnie jak ja była nie wyspana....ale dziś to już przeszła samą siebie....
Pomimo,że z niemocy podałam jej na noc krople uspokajające to po godzinie snu obudziła się i płakała przez 4 godziny.....wypiła dwie butle soku...nic nie pomogło....wypiła butle mleka...też na nic...:-(
Chyba jestem okropna matką bo byłam tak nerwowa,że pod nosem rzucałam bluzgi i teraz mam wyrzuty sumienia....:-(

Dorwałam wczoraj w necie książkę "Uśnij wreszcie".....przeczytałam i postanowiłam spróbować.....
Pisze w niej że dziecko w wieku mojej Oli musi juz spać nieprzerwanie 11-12 godzin w nocy i że problemy które mam wynikają z tego że młoda po prostu nie potrafi sama zasypiać....trochę wynika to z mojej winy bo to ja przyzwyczaiłam ją do picia w nocy...ale robiłam to żeby pospać chodziaż godzinkę.....teraz mam co chciałam....:wściekła/y:
Wyjeżdżamy na kilka dni na działkę do rodziców ale jak tylko wrócimy to zabieram się za naukę zasypiania....wiem że napewno nie będzie lekko...będę musiała przetrwać kilkugodzinne protesty i płacz ale mam nadzieję,że mi sie uda byc silną......muszę dać radę bo inaczej chyba zwariuję.....wczoraj to miałam ochotę ubrać się w nocy i poprostu zostawić ją i wyjść z domu :szok:
Sorki,że tak tu smęcę ale chyba potrzebuję jakiegoś wsparcia.....:sorry2:
Dziewczyny 3majcie za Nas kciuki....:tak:
Yoka moj tez nie przesypia nocy. Budzi sie kilka razy. Ja jestem wygodna i spi ze mna (niewiem jak Oliwka) Nie martw sie moje dziecko tez mnie czasem wyprowadza z rownowagi i tez bluzgam pod nosem:zawstydzona/y: On w ogole jest strasznie absorbujacym dzieckiem i czasem mam ochote stanac pod sciana i walic w nia glowa z niemocy ale co zrobic? Ja mam jeszcze do tego Cypriana i teraz Adriana nie ma calymi dniami a Cyprian weekend bez przedszkola:baffled: dzis sie smialam do Ariana zamin wyszedl do pracy ze jak wejdzie i nie beda moje nogo dyndac pod sufitem to znajdzie mnie w kacie bujajaca sie w tyl i przód;-)
 
reklama
Do góry