Agatkas
Mamusia Zuzolka
to myślę ze 125g przy wysokiej gorączce spokojnie możesz dać!17.12. ważył 9.800
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
to myślę ze 125g przy wysokiej gorączce spokojnie możesz dać!17.12. ważył 9.800
Agatkas, ja mam czopki paracetamolu, ale 50 mg, czyli za słabe?? (pisze dla niemowląt)
Madzienko, czyli czopki nurofenu beda lepsze niż syrop??
aaa I na tym ibufenie pisze ze do 3 razy na dobe :-(
PAracetamol można co 6 godzin a ibuprofen co 8 godzin w przypadku naszych dzieciaczków. W skrajnych przypadkach gdy widac że dziecko bardzo cierpi można poskracac tą przerwę odpowiednio do 4 i 6 godzin. Przy bardzo wysokiej temperaturze i szybko nawracającej nasza pediatra zaleca stosowanie właśnie na przemian paracetamolu i ibuprofenu tak żeby między oboma tymi środkami było conajmniej 2 godziny odstępu.
Czopki tak samo zresztą jak syrop musisz dobierac wagowo. Na każdym opakowaniu powinna byc taka specjalna tabelka ale 50mg to żeczywiście troszkę za słabe.
U nas jak dziewczyny ciągnie na wymioty to podaję czopka a jak mają biegunkę to syrop. Jak opócz gorączki albo bólu nie ma innych objawów to zawsze daję czoka bo jedno że szybciej działa a dwa że omija układ pokarmowy.
Edytko głowa do góry napewno sobie poradzicie z tą gorączką i trzymam kciuki żeby się nic z niej nie rozwinęło
Dziewczyny w co się bawicie z maluchami. Bo mnie się pomału pomysły kończą...
Zapominajko - u nas ulubioną zabawą Jaśka jest zabawa w Policjantów i Złodziei Czyli Jasiek kradnie coś z szafki w kuchni i zwiewa a ja go ganiam i daje uciec i tak do upadłego - mojego upadłego bo mój syn jakoś się nie męczy
W gotowanie się bawimy i wyjmujemy gary ja wrzucam do garów np. orzechy włoskie i klocki i mieszamy, przekładamy wyrzucamy itp.
Klocki u nas cieszą się małą popularnością - bo to wg mojego syna nuda.
Dużo tańczymy też.
Zresztą wszstkie zajęcia ruchowe są jak najbardziej wskazane. Reszta to nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuda
I książeczki oglądamy i czytamy i nazywamy zwierzątka - to jedyne zajęcie przy którym nie padam na twarz
hmm, skoro wszytskie nasze dzieciaczki tak uwielbiają tańczyć, to może kiedyś założymy grupę taneczną Grudzień 08
Ja ja ja!!!!!! Ja kiedyś tańczyłam w zespole "Smerfetki"
Fifi uwielbia zabawę w ganianego ;-) jak coś robię w kuchni on staje w drzwiach z okrzykiem do mnie AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!! no to ja za nim z okrzykiem UCIEKAJ!!!!!!!!!!! a on zapitala na swoich nozkach z wrzaskiem do salonu, ja wracam do kuchni on znow staje w drzwiach ze swoim AAAAAAAAAAAAAA!!!!!! no to ja znow go gonie i tak dalej i tak dalej - dlugo to trwa