Eh, no jak mówią: u każdego dziecka inaczej. Ja pobieżnie przeczytałam temat i zapamiętałam, że mamy piszą o czterech dniach i że nic.... dlatego postanowiłam o tych naszych pełnych 6 wspomnieć......ale jak u Was miesiąc to siedzę cicho i się nie odzywam i nie mam innego komentarza jak: to jeszcze nie ten czas najwyraźniej. My zaczęliśmy jak Klara była tuż przed drugimi urodzinami. Reakcja była płacz i strach za każdym razem kiedy poleciało siku......Teraz po półrocznym chorowaniu non-stop po rozpoczęciu żłobka, wróciliśmy do tematu na urlopie. Siku się udało. Strachu juz nie było. Ale dwójka do majtow i koniec. Z dwójką jeszcze się bujamy
ale jestem pewna, że ta pierwsza próba też coś przyniosła. Dziecko juz inaczej podeszło do tematu. Znała już majteczki, znała nocnik..... Także nawet jak przerwiecie i spróbujecie za jakiś czas, to na pewno rezultaty przyjdą. Mocno trzymam kciuki za wytrwałość, ale też i umiejętność odpuszczenia sobie, jak za dużo Was to wszystkich kosztuje