reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Objawy ciąży po zapłodnieniu

W artykule było tez napisane, że głównie HCG wpływa na objawy. I sorry ale wysyłając artykuł „medyczny” w którym jest napisane, że pierwsze objawy mogą wystąpić już 5 dni po owulacji, a wiekszosc objawów opisanych w tym artykule równie dobrze może być objawem nadchodzącej menstruacji, nie ma chyba o czym dłużej dyskutować.


Moim zdaniem to Ty opierasz się na swoim doświadczeniu, a my na zdrowym rozsądku (już pomijam te artykuły) i chociaż wierzę, że czułaś objawy już tak wcześnie, to wciąż utrzymuję, że raczej nie było to związane z hormonami ciążowymi.

I nie ma takiego artykułu, nie znalazłam żadnych medycznych badań o symptomach które mogą się pojawić tak wcześnie po owulacji. Poza tym jak @Moonstone napisała wyżej, nie chodzi o to ze jest to nie możliwe, a o to że prawdopodobnie to co odczuwasz nie miało związku z ciążą, bo było za wcześnie.

Ale Ty pisałaś, że poszukasz artykułów na poparcie swojej tezy? Że objawy nie mogą wystąpić tak wcześnie. Znalazłaś? Bo jeśli nie to ja też nie widzę sensu dalszej dyskusji :) W ogóle nie uważam się za osobą nie kierującą się zdrowym rozsądkiem i w ogóle też nie myślałam, że jestem w ciąży. Uważam, że bardzo możliwe, że ten metaliczny smak w ustach i senność były u mnie spowodowane implantacją. Potem nie miałam żadnych objawów, a potem PMS 10 x takiego jaki mój rekord życiowy. Mogę oczywiście założyć, że to jakieś inne dolegliwości powodowały te objawy, ale moim zdaniem to właśnie ta mniej logiczna wersja. Ty uważasz inaczej. Ok.
 
reklama
Tak zapytam...

Czy niektórym to już kompletnie do reszty odbiło? Wiecie, jaki to wysiłek dla komórki jajowej przejść drogę z jajowodu do jamy macicy? Wiecie, jak długo to trwa i jakie skomplikowane procesy muszą się odbyć, żeby zapłodnienie i zagnieżdżenie się udało? Wy chcecie wiedzieć, że jesteście w ciąży kiedy jeszcze ta biedna komórka sunie mozolnie jajowodem, bo macie czkawkę, głowa was rozbolała czy nie możecie zasnąć? Pięć dni po owulacji, choć nie wiadomo kiedy doszło do zapłodnienia?

Serio?
 
Artykuły wysłałam już wcześniej, nie chce mi się już drążyć tematu także życzę miłego wieczoru :)
 
Tak zapytam...

Czy niektórym to już kompletnie do reszty odbiło? Wiecie, jaki to wysiłek dla komórki jajowej przejść drogę z jajowodu do jamy macicy? Wiecie, jak długo to trwa i jakie skomplikowane procesy muszą się odbyć, żeby zapłodnienie i zagnieżdżenie się udało? Wy chcecie wiedzieć, że jesteście w ciąży kiedy jeszcze ta biedna komórka sunie mozolnie jajowodem, bo macie czkawkę, głowa was rozbolała czy nie możecie zasnąć? Pięć dni po owulacji, choć nie wiadomo kiedy doszło do zapłodnienia?

Serio?
Będę wracać do tego komentarza za każdym razem, kiedy będzie mi się coś roiło XD Jest piękny!
 
Jeju, no nie łap mnie w ten sposób za słowa, wiadomo, że beta wytwarza się od momentu zapłodnienia, ale tyle razy podnosicie jako argument to, że dopiero przy osiągnięciu pewnego stężenia objawy są możliwe, że już się skrótowo do tego odnoszę.

Moim zdaniem to nie są te same profile hormonalne i nie wiem co mam Ci odpowiedzieć, jeśli się "odniosłaś" pisząc, że w zasadzie są takie same.

Zobacz załącznik 1344588

Beta jest wytwarzana przez placente a ta powstaje po zagnieżdżeniu. Pierwsze slysze, żeby beta, ktora wykrywa test ciazowy, była wytwarzana po zapłodnieniu.
 
Ja bym chciała wiedzieć, jak te kobiety, które nie mogą poczekać dwóch tygodni rozwiną w sobie cierpliwość, żeby poczekać do porodu, później na kolejne kroki milowe, na odpieluchowanie, pierwszy dzień w przedszkolu, itd. Ludzie, przecież to tylko kilkanaście dni. Dajcież tej komórce i temu plemnikowi dobrze się połączyć, a potem zagnieździć. Wy byście chciały, żeby plemnik wysyłał SMSa jak firma kurierska z potwierdzeniem odbioru przesyłki? Luzu więcej.
 
Ja bym chciała wiedzieć, jak te kobiety, które nie mogą poczekać dwóch tygodni rozwiną w sobie cierpliwość, żeby poczekać do porodu, później na kolejne kroki milowe, na odpieluchowanie, pierwszy dzień w przedszkolu, itd. Ludzie, przecież to tylko kilkanaście dni. Dajcież tej komórce i temu plemnikowi dobrze się połączyć, a potem zagnieździć. Wy byście chciały, żeby plemnik wysyłał SMSa jak firma kurierska z potwierdzeniem odbioru przesyłki? Luzu więcej.

Bez przesady. Ja tam lubię sobie testować hobbistycznie już od 10dpo, a nie miałam problemu z wytrzymaniem 9 miesięcy i kolejnych 10 lat z dzieckiem :p
 
reklama
Bez przesady. Ja tam lubię sobie testować hobbistycznie już od 10dpo, a nie miałam problemu z wytrzymaniem 9 miesięcy i kolejnych 10 lat z dzieckiem :p
łe no hobbystycznie to ja sobie zrobiłam test tydzień przed porodem, bo lubię te dwie kreski oglądać 🤣 ale mówimy tu o schizowaniu do tego stopnia, by wierzyć, że można mieć objawy ciąży tuż po zapłodnieniu.
 
Do góry