Cześć kochane:-)
Przewertowałam Was od czasu mojego ostatniego posta i kolejny raz się przekonuję jak wiele tracę nie zaglądając do Was regularnie :-( :-( Bo Wy dosłownie czytacie w moich myślach! Poruszacie dokładnie te tematy, które mnie dręczą lub właśnie chodzą po głowie. No, ale po kolei:
Czyli moja DOMNIEMANA ciąża. Straszne zamieszanie się zrobiło i wyleciało mi z głowy poinformowanie Was o tym co się dzieje. Miałam poważne podejrzenie ciąży pozamacicznej. Czekanie na wyniki powtórnych badań było dla mnie czymś potwornym. Szczęście, że mam cudowną panią doktor, która bardzo mnie wspierała. Ostatecznie wszystko jest dobrze. W ciąży nie jestem, okres dostałam niedługo później. Odetchnęłam z ulgą, ale było strasznie.
A co do mojego Filipcia to trafiałyście z tematami w dziesiątkę.
Też mamy problem z jedzeniem mleka. Jeśli Filip zje 180 ml to ja już urządzam taniec szczęścia
Zupy i kaszki [uwielbia "smaczny sen" Bobovity] zjada do ostatniej kropli, natomiast mleko- TRAGEDIA.
Jeśli chodzi o gaworzenie to Filip opanował do perfekcji "agagaga" i na razie tyle. Ogólnie dominuje aaaa, uuuu itd :-)
Za to zębów nadal nie mamy :-( a widzę, że tu u Was nawet już po dwa się pojawiają. Jesteśmy do tyłu
Przewertowałam Was od czasu mojego ostatniego posta i kolejny raz się przekonuję jak wiele tracę nie zaglądając do Was regularnie :-( :-( Bo Wy dosłownie czytacie w moich myślach! Poruszacie dokładnie te tematy, które mnie dręczą lub właśnie chodzą po głowie. No, ale po kolei:
Czyli moja DOMNIEMANA ciąża. Straszne zamieszanie się zrobiło i wyleciało mi z głowy poinformowanie Was o tym co się dzieje. Miałam poważne podejrzenie ciąży pozamacicznej. Czekanie na wyniki powtórnych badań było dla mnie czymś potwornym. Szczęście, że mam cudowną panią doktor, która bardzo mnie wspierała. Ostatecznie wszystko jest dobrze. W ciąży nie jestem, okres dostałam niedługo później. Odetchnęłam z ulgą, ale było strasznie.
A co do mojego Filipcia to trafiałyście z tematami w dziesiątkę.
Też mamy problem z jedzeniem mleka. Jeśli Filip zje 180 ml to ja już urządzam taniec szczęścia

Jeśli chodzi o gaworzenie to Filip opanował do perfekcji "agagaga" i na razie tyle. Ogólnie dominuje aaaa, uuuu itd :-)
Za to zębów nadal nie mamy :-( a widzę, że tu u Was nawet już po dwa się pojawiają. Jesteśmy do tyłu
