reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

O wszystkim i o niczym, czyli jak dobrze być w ciąży :)

reklama
ANIJA wirus na Solcu jest zwiazany z przewodem pokarmowym,. wiec pewnie sie czyms struli, tak podejrzewam,. wczoraj dzwonilam i zrezygnowalam z niego ostatecznie bo nawet ojcow w odwiedziny nie wpuszczaja wiec wogole nie ma takiej opcji.

dzwonilam tez na Żelazną zapytac o ta sale do bezplatnego rodzinnego i nie uslyszalam kawalka odpowiedzi. poprosilam panią żeby powtórzyła a ona:"ja nie bede powtarzac 2 razy, trzeba bylo sluchac" i sie smieje głupio... wiec pomyslalam "wal sie stara $%^&*" powiedzialam dziekuje dowidzenia i chrzanie ich też

pozatym los sprawił ze wczoraj mały sie bardzo mało ruszał i o 20 postanowilismy jechac do szpitala, mąż zapytał "gdzie?" (wiedzial ze wybór szpitala zmieniam co sekunde) powiedzialam że Inflancka ... a on "no tam to ja juz nie wiem jak dojechac" i sie usmial ze juz wszystkiego sie spodziewal ale przeszlam sama siebie. :)
KTG pokazalo ze serce bije 120-130/min ale ruchy sa za slabe. normalnie to byla jego pora najwyzszej aktywnosci (ze po scianach chodzilam) a tu nic, ledwo sie przekrecal. na zapisie lekarz napisal "oscylacja zawężona" wypytalam co dokladnie mu sie nie podoba, pokazal mi prawidlowy zapis ruchów (zygzak jak nie wiem co) a u mnie byla taka płynna faaala... no i raz mu tetno ucieklo gdzies do 60... zamarłam normalnie na tym wyrku wtedy. a jak mi ta położna trzęsła brzuchem to normalnie do tej pory mnie w dole ciśnie a wczoraj sie wyprostowac nie moglam.
chcieli zebym zostala na noc w szpitalu ale nie bylam przygotowana wiec dzis rano 10:40 sie stawiam na KTG i jak cos to beda dalsze badania zlecac.

ps. i co do inflanckiej... bylam w szoku... ostatni raz bylam tam 2 lata temu i normalnie jestem w szoku. pieknie odmalowane odnowione ... naprawde mi si epodobało.
to co lubie w tym szpitalu to wielkie hall'e, korytarze gdzie mozna swobodnie sie spotkac z rodziną nie przeszkadzając innym i nie kisząc sie w małej salce.... nie to co np. ciasne korytarzyki na Żelaznej...
 
całkiem ładny dzionek dzisiaj.. słonko i wogole rano bylo tak pieeeknie... a ja do szpitala musze... na 2 KTG, zobazcymy czy mnie zostawią...
ja wam mowie ze sie posypiemy od tej zmiany pogody... tak mi sie cos zdaje....
 
MRS- ma racje co do Inflanckiej :-)...odnowiony i ma szerokie korytarze na spacery :-)
Moja wczoraj waliła mnie gdzie popadnie a najbardziej na dole...torowała sobie droge oj mocno ;-), bolało az podskakiwałam z radosci ;-).Teraz spi chociaz juz o tej godzinie to ona waliła.Z ruchów odczuwam ze jest juz duza i nie ma miejsca zbytnio ale poniewaz jest silna i uparta to te 3 razy dziennie po 100 koów dostanę ;-)
 
Mrs trzymam kciki za prawidlowy odczyt ktg.
Pewnie juz teraz zobaczymy Cie rozdowjona.

Co do wybory szpitala ja juz zglupialam kompletnie. :eek: Moze faktycznie ta Inflancka. Poczekam na wiesci od Was.
 
to nie wątek o narzekaniu ale ja sobie ponarzekam
głowa mnie boli (może to ta pogoda):laugh2: od samego rana. Nienawidze budzić sie z bólem głowy
poza tym boli mnie prawa noga na zmiane pogody (znowu pogoda):szok:. Prawa oznacza zmiane na lepsze, choć dzisiaj padało:baffled:
Znowu nie mogłam butów wcisnąć. i jak tu gdziekolwiek wyjść jak nogi od butów bolą?:sick:
NieSamowita ciąża to rzeczywiście wspaniały czas - bardzo sie kobieta wtedy zmienia (ja przynajmniej). Zmienia sie wszystko (dla dziecka): styl życia, przyzwyczajenia (nałogi:-D), dietę, charakter (tu hormony:baffled:):tak:
Ale ciąża trwa 9 miesięcy i jak sie jest w ostatnim miesiącu to faktycznie MA SIE JEJ JUZ DOSYC (dosyć tycia, puchnięcia, ociężałości, kilogramów i przede wszystkim DOSYC CZEKANIA NA MALENSTWO)
to tyle....;-)
 
a ja nadal czuje sie dobrze (oprocz tego, ze jakos dziwnie mi sie chodzi), a ze moja mama przyjechala w odwiedziny, to dzisiaj nawet lazilysmy 3 godziny po british museum:-)troche mnie to zmeczylo, ale fajnie bylo:-)
 
reklama
Hehe, ja się cieszę, że nie mam tego problemu z wyborem szpitala - po prostu mamy jeden i koniec, trzeba do niego jechać. :-D Widzę, że im większy wybór tym większy problem :-p

Jednak ceny w W-wie są porażające...normalnie porażka, żeby tak żerować na kobietach rodzących....:szok:
 
Do góry