reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

9 miesięczne dziecko i kolejna ciąża

Kochana na pokładzie syn 6mc i tydzień temu dowiedziałam się że jestem w ciąży bliźniaczej dwukosmówkowej. My kobiety jesteśmy silne, a uśmiech dziecka wynagradza nam cierpienia....Dasz radę w ciąży...
Ps. Mi też świat runął gdy się o tym dowiedziałam i nadal nie dowierzam bo nie wiem jak wszystko ułożę...
co za bzdura ... Jednej wynagrodzi, innej nie... Nie znoszę takich tekstów i robienia z uśmiechu bombelka remedium na całe zło. Skutkuje to jedynie tym, że gros matek miewa potężne wyrzuty sumienia, bo np. depresji nie da się uleczyć uśmiechem
 
reklama
A może skoro partner tak stawia sprawę, to postawic go przed faktem dokonanym i wziąc do pomocy nianię?:) pomoze i przy starszaku i przy maluchu.
dokładnie 🤷 skoro jaśnie pan jest tak zmęczony po pracy zakładam, że zarabia na tyle, żeby opłacić pomoc w czynnościach, których on sam nie wykonuje. Skoro nie wypełnia swoich obowiązków, niech realizuje je przez łożenie na opiekę 🤷

Droga Autorko, mogę tylko napisać to, co wszystkie- to Twoja decyzja i TYLKO Ty będziesz ponosić jej konsekwencje, ponieważ Twój partner nie dorósł do roli ojca i partnera.

Bardzo smutno czyta się Twoje wypowiedzi. Obawiam się, że kwestia kontynuacji ciąży to nie jest jedyną, którą musisz przemyśleć.
 
Tylko kto za mnie przeżyje ten czas i przetrzyma? Nikt. Bardzo, bardzo żałuję swojej decyzji.

Mogłaś wykonac aborcję czy terminacje ciąży.
Teraz jest chyba za późno na użalanie się że mogłaś dokonać aborcji.

Chyba potrzebny Ci psychiatra..psycholog żebyś poukładała w głowie sobie.

My które chcemy dziecka nie rozumiemy uzalanie się nad sobą że bardzo żałujesz.

Jak urodzisz oddaj a Twój problem sam się rozwiąże.

I pamiętaj żadna metoda nie daje 100% pewności.
 
Mogłaś wykonac aborcję czy terminacje ciąży.
Teraz jest chyba za późno na użalanie się że mogłaś dokonać aborcji.

Chyba potrzebny Ci psychiatra..psycholog żebyś poukładała w głowie sobie.

My które chcemy dziecka nie rozumiemy uzalanie się nad sobą że bardzo żałujesz.

Jak urodzisz oddaj a Twój problem sam się rozwiąże.

I pamiętaj żadna metoda nie daje 100% pewności.
Raczej się nie rozwiąże.
 
reklama
Kochana na pokładzie syn 6mc i tydzień temu dowiedziałam się że jestem w ciąży bliźniaczej dwukosmówkowej. My kobiety jesteśmy silne, a uśmiech dziecka wynagradza nam cierpienia....Dasz radę w ciąży...
Ps. Mi też świat runął gdy się o tym dowiedziałam i nadal nie dowierzam bo nie wiem jak wszystko ułożę...
Ech nie prawda...żaden uśmiech magicznie nie zmienia stanu psychicznego kobiety i jej sytuacji...To jest mit nie wiem kto to wymyślił...Wiele czynników musi się złożyć żeby poradzić sobie z sytuacją posiadania dwójki dzieci z małą różnicą wieku. Konkretnych,istniejących realnie,ale nie że dziecko się uśmiechnie...
Sama miałam trójkę małych dzieci w domu (w tym młodsze bliźnięta). Teraz myślę że gdyby nie wychowywanie ich razem z moim mężem (nie że ,,pomagał") nie wiem co by ze mną i z nimi było.
 
Do góry