reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

O wszystkim i o niczym, czyli jak dobrze być w ciąży :)

reklama
Spytam się mojej, ciekawe, jaką ona będzie mieć teorię ;-) :-D


No właśnie też czekam na wersję mojej gin.
Kazała mi wpisać do karty termin i myślę, że uznam za taki termin 26 września, bo pierwsze 3 dni to był 2-3 puknięcia na dzień, a potem zaczęło się bombardowanie, potem co prawda znowu z kilka dni spokojniejszych, ale czułam przepływanie...więc myślę, że tak jej podam.;-)
 
konkretne ruchy to ja czuję od wczoraj:szok: 18 marzec:szok: ale pierwszy ruch poczułam ale taki bardzo zdecydowany nie żadne motylki itp. tylko dwukrotne puknięcie w brzusio:-D to było 09 września a od tego czasu aż do wczoraj to raczej nic nie czułam:no: sama nie wiem lekarz mi powiedział że liczy się pierwszy zdecydowany ruch a ten był 9 września i tak mam wpisane w karcie
 
No, chociaż tyle dobrego;-)


A jakie macie plany pomacierzyńskie. 18 tygodni w domu, co niektóre 20 tygodni:-p , i do pracy? Czy może planujecie coś innego?
 
Ja bym najchetniej została z takim małym człowieczkiem do ukończenia 3 roku żeby widzieć jak sie rozwija i czynnie w tym uczestniczyc, nadmieniam że mąż też bardzo chętnie te trzy lata by z nami posiedział :-) Tylko że tak naprawdę sytuacja jest taka że jeżeli nie wystarczy jedna pensja na utrzymanie całej rodzinki to bez gadania będę musiała wracać do pracy, którą lubie - to ważne. Zobaczymy...
 
Halo halo tu EKSPORTOWA CIEZAROWA :-) :-) :-) :-) :-).Anija spodobalo mi sie to okreslenie!:tak: :tak: :tak: :tak:
a jak tu jest ? Calkiem nornalnie bez rewelacji.troche brzydziej niz w polsce ale ja juz przywylkam.:tak: Troche tu brudno bo nie maja smietnikow na ulicach zeby bomby gdzies nie zostawili:-D :-D :-D .Pozatym jestem w malej miescinie jak kazda mal miescina w polsce.
A jak chodzi o poieke nad ciezarowami to troszke dziwnie tu jest.TZN do tej pory nie widzialam swojego lekarza . dopuki jest w pozadku to rozmawiaja z toba tylko asystenci lekarza (niby tez z dyplomem lekarskim);-). Ale zajmuja sie tutaj mna dobrze. w sumie to u lekarza jestem srednio co 5 tyg wiec chyba podobnie jak w polsce. Tylko co mi sie nie podoba to to ze u lekarza sie tak dlugo czeka w kolejce .kurde godzinami :wściekła/y: :wściekła/y: .Az przyjma cie na usg, ale przynajmiej nie ma przewidzianej liczby usg na pacjetke jak jest cos nie tak i pacjetka sie zle czuje to odrazu bez wachania najpierw robia usg. ja po kazdym razie jak zemdlalam i wiezli mnie do szpitala milam robione usg. Jak bylam w polsce na urlopie i zemdlalam to pan w karetce nawet nie pomogl mi do karetki wsiasc i nic mnie nie zbadal(masakra):no: :no: :no: :no: :no: .i usg tez mi nie zrobili bo maja limity ustalone.;-) ;-) .
Ale mysle tylko ze trafilam na zly humor pielegniarzy i lekarki na pogotowiu:zawstydzona/y: :zawstydzona/y: .

Mimo wszystko wolalabym chyba byc w polsce bo boje sie porodu tutaj:baffled: :baffled: :baffled: :baffled: :baffled: :baffled: .Ale mama nadziej ze bedzie dobrze.:tak: :tak: :tak:
 
Agutek masz racje od 20to Rybka . ja jestem z 21 lutego, a po ruchach maluszka to wychodzi mi troszke szybciej niz z usg(9 marca) po ruchach na tak okolo 24 luty. zobaczymy co wyjdzie i kiedy wyjdzie :)))
 
Moje plany sa takie, zeby karmić pół roku,
tak samo jak córe a po tym czasie będę się zbierała do robotki ale...
nie wiem czy tak naprawde będzie. Nie wiem czy będę potrafiła oddać pół roczne dziecko do przedszkola
i nie wiem czy będzie mi sie opłacało iść do pracy
tutaj przedszkole kosztuje bardzo dużo.
 
reklama
martencja - fajnie, że lekarz rozwiał Twoje obawy ;-)

Melanie - masz chyba na myśli żłobek?? ;-) Do przedszkola przyjmuje się dzieci od 3 roku życia (warunkowo, jak są wolne miejsca, można przyjąć dzieci 2-2,5 roczne pod warunkiem, że są "usamodzielnione") :tak:

Ja zamierzam wrócić do pracy po macierzyńskim. Jestem nauczycielką, robię staż i nie mogę być zbyt długo na jakimkolwiek urlopie.. Poza tym z jednej pensji nie jesteśmy w stanie się utrzymać.. Planujemy się z mężem zmieniać przy dzidziusiu, czasem pewnie teściowa pomoże, a od wrzesnia do żłobka. Zobaczymy, jak się wszystko ułoży :tak:
 
Do góry